dorwalam sie do neta, napisalam tyle i sie skasowalo, wie w skrocie:
- mieszkamy jeszcze w 10 stopniach, znalazlam dzis mieszkanie, 2 pokoje w cenie kawalerki z ogrzewaniem miejskim
- narazie sta mnie na mieszkanie plus opieka, brak na jedzenie, ale do konca grudnia przetrwamy, potem jak nie stanie sie cud, podnajme jeden pokoj, a cud to: alimenty, przedszkole, podwyzka, wygrana w totka
- dzieki pewnej osobie o ogromnym sercu, mala ma opieke ostatni tydzien i nastepny!! i jeszcze pare innych spraw dzieki tej osobie staly sie bardzo proste... DZIEKUJE!!!
- praca super, robie to co lubie, umiem i wogole, z nadgodzinami awantura... o 17 biore kurtke i wychodze, ku oburzeniu calej populacji oslow, ktorzy siedza tam do 24!
- mala ma sie dobrze i bardzo jej sie tu podoba!!