Antykoncepcja

[andrzej83]

A i poszedłem za ciosem mahiko.

Myślę że nie muszę się rozpisywać bo każdy temat zna.

Nurtuje mnie pytanie jak to się ma seks bez zabezpieczenia do szczęścia z braku ciąży.

Zrozumiał bym gdyby to było kilkanaście razy, no ale 2 bardzo długie związki to się tego nie zliczy.
Coś krótszego też się znajdzie, ale to w tym temacie to sporadycznie.

Oczywiście nie skakałem z kwiatka na kwiatek i przygodni seks nie wchodzi w ten temat, bo i znam konsekwencje i nigdy mnie nie interesowało tego typu zaspokajanie popędu

[marie89]

I bez zabezpieczenia? Tylko przerywany?

Noooo chłopie to Ty miałeś mega "szczęście" trafiać często na dni niepłodne albo partnerki stosowały tabletki...

Nie wiem...

Ale postawa - PATRZCIE DA SIĘ BEZ... trochę niedojrzała Andrzejku.. moim zdaniem.. no chyba, że ja coś źle rozumiem... Nie wiem... Jedna z Twoich wypowiedzi w innym wątku trochę mnie zszokowała...

Ja "specem" w temacie antykoncepcji nie jestem... ale teoretycznie raczej uświadomiona.

[andrzej83]

No tak i znam teorie i z tego co się orientuje, to nie ma nic wspólnego ze szczęściem.

Żadnych tabletek nie było, no przynajmniej mi nic o tym nie wiadomo.

Ale to że się da to nie jest mój wymysł, nie będę wywodził z kąt to znam, bo nie już nie pamiętam.

No ja też raczej czuję się uświadomiony, albo bezpłodny, tylko z kąt mała

[oliwia]

Seks bez zabezpieczenia... bałabym się cholernie i w życiu bym się na takie coś nie zdecydowała. Nie chcę teraz zostać mamusią, wolę nie ryzykować i zainwestować kilka złotych w prezerwatywy

[andrzej83]

Oluś mi nie chodzi o inwestycje, leżą w domu tego typu rzeczy w szufladzie z lekami

[marie89]

A o co?

O pełną przyjemność...? O egoizm.. O odrobinę adrenalinki?

No "strasznie ciekawa" jestem męskiego punktu widzenia... i argumentacji na brak zabezpieczenia...

[andrzej83]

A o co?

O pełną przyjemność...? O egoizm.. O odrobinę adrenalinki?

No "strasznie ciekawa" jestem męskiego punktu widzenia... i argumentacji na brak zabezpieczenia...

Nie jestem egoistą i nigdy nikogo nie zmuszałem jeżeli o to chodzi

Wszystkiego może po troszku, a przyjemność to i nie tylko dla mnie lepsza, to akurat nie moje spostrzeżenie ale tak słyszałem

[oliwia]

eeee ja się na takie coś nie piszę, a reszta niech robi co chce

[andrzej83]

Oli ja nikogo do niczego nie namawiam.

[oliwia]

Prawidłowo

[andrzej83]

Prawidłowo

[Kajka74]

Są osoby, które całe życie stosują metodę stosunku przerywanego i udaje im się...masz farta i tyle...
Choć dziwi mnie bezstroskie podejscie do tematu...strach przed konsekwencjami powinien raczej blokować i uniemozliwiać pełne doswiadczanie przyjemności...jak może sprawiać rozkosz seks, kiedy trzeba cały czas się kontrolować ?? No, chyba, że jak to juz ktoś zauważył kogoś kręci ryzyko, adreanalina i zabawa na granicy...

[blanka77]

Dla mnie nie byłoby komfortem uprawianie seksu bez zabezpieczenia, polegając tylko na "wyczuciu" partnera. A już uprawiać seks po raz drugi, po uprzednim umyciu się, jest moim zdaniem większym ryzykiem, niż za pierwszym razem. Bo żywotność plemników wynosi kilka dni, a z tego co wiem, to ich nie widać, więc nie ma gwarancji, że zmyło się wszystko.
Co innego, gdy bierze się ewentualność ciąży pod uwagę, to na taki "komfort" można sobie pozwolić. Ale uprawiać seks i w myślach mieć tylko strach, żeby nie zajść w ciążę, to nie jest relaks.

[andrzej83]

Są osoby, które całe życie stosują metodę stosunku przerywanego i udaje im się...masz farta i tyle...
Choć dziwi mnie bezstroskie podejscie do tematu...strach przed konsekwencjami powinien raczej blokować i uniemozliwiać pełne doswiadczanie przyjemności...jak może sprawiać rozkosz seks, kiedy trzeba cały czas się kontrolować ?? No, chyba, że jak to juz ktoś zauważył kogoś kręci ryzyko, adreanalina i zabawa na granicy...

Nie potrafię tego wyjaśnić ot tak, ale to nie jest tak że ja myślę o tym, nawet używając prezerwatyw mam dokładnie taki sam odruch, może strach że trafi się wadliwa, takie rzeczy się zdarzają, nie wiem może już przyzwyczajenie i dla tego sprawia wrażenie obojętności.

[Honest]

A ja się zastanawiam ile w tym jest podświadomej chęci posiadania potomka????