elo..

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 21 paź 2011, o 13:04

Niewiele z osob ktore mnie znaja wiedza z czym sie tak naprawde borykam... A ci co wiedza, ci juz mnie nie podziwiaja tylko po ludzku wspolczuja i zwyczajnie sie martwia. I chyba maja powody do tego, bo codziennie ide spac pijany, bo codziennie jedym prochem niweluje dzialanie drugiego, by rano ponoqniw wrocic do tego pierwszego. Odzwyczailem sie juz od zycia, od spania, od jedzenia.... Stac mnie na wszystko, na trufle i kawio



A nie pomyslales Forsakenie ,ze my tez JUZ wiemy i nie podziwiamy cie tylko wspolczujemy i zwyczajnie martwimy sie o ciebie?

Wasze moadrosci polegaly za to jednie na "zaakceptuj ze jestes cpunem", "nie walcz z tym", "poddaj sie", "sam sie oszukujesz ze ci sie uda"


-zakakceptuj to ,ze jestes slaby wobec nalogu,ze zrobisz wszystko aby utrzymac swoj "dobry" wizerunek ,kosztem zycia czy zdrowia

cpun forsaken to wlasnie ta ciemna strona czlowieka ,ten ktory klamie, manipuluje,jest bezwgledny ,bezlitosny.

oczywiscie ty jestes jeszcze w fazie w miare pogodnego cpania wiec daleko ci jeszcze do tych ostatnich cech (prawdopodobnie)

-nie walcz bo walka z silniejszym skonczy sie tym ,ze dostaniesz po mordzie
naucz sie unikac kontaktu

-sam nie dasz rady ale z fachowa pomoca masz duza szanse


to pisalismy forsaken .tylko trzeba CHCIEC uslyszec
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 21 paź 2011, o 13:10

Widzisz przeczysz sama sobie w tym ostatnim poscie - nie ja, a Ty to robisz.


Forsaken z jedej strony nie dasz sobie powiedziec,ze nie jest wcale tak dobrze jak sobie myslisz a z drugiej strony to cpanie jedak cos ci zlatwia ..
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 21 paź 2011, o 13:18

Mylisz sie... Nie chce mi juz z tym polemizowac. Twoje zle poglady to Twoj problem, jakos nie pomogly Ci one wykaraskac sie z wlasnych klopotow. Twoj problem pozostal zamieciony pod dywan. Z moim bede sie mierzyl sam, bez "takich" pomagierow. Masz racje tylko w jednym, jestem faktycznie na wczesnym, "wesolym" etapie. I wiem ze ten etap jest najlepszy, zeby to wszystko zakonczyc. Dlatego zajalem sie tym juz teraz a nie na etapie "czarnej rozpaczy". Zeby wyjsc z tego poki mozna to zrobic bez jakis wiekszych skutkow ubocznych, typu utrata pracy, czy rozbicie rodziny(choc w moim przypadku ten akurat problem nie istnieje).
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez buka_lu » 21 paź 2011, o 13:36

I chyba maja powody do tego, bo codziennie ide spac pijany, bo codziennie jedym prochem niweluje dzialanie drugiego, by rano ponoqniw wrocic do tego pierwszego. Odzwyczailem sie juz od zycia, od spania, od jedzenia...


oj tak tak bardzo wesoły to etap
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 21 paź 2011, o 15:06

jakos nie pomogly Ci one wykaraskac sie z wlasnych klopotow. Twoj problem pozostal zamieciony pod dywan. Z moim bede sie mierzyl sam, bez "takich" pomagierow


oj pomogly pomogly luski spadly mi z oczu i juz nie szukam teorii aby usprawiedliwic swoje slabosci ,swoich znajomych itp.

1,5 roku totalnej abstynencji moze otworzyc oczy i to szeroko ..jesli sie chce to sie wyciagnie wnioski ,,ja wyciagnelam .

co wiecej pochodze (jak juz sie chwalilam) z niefajnej rodziny i teraz uwaga wcale nie musze byc alkoholiczka mimo obciazen genetycznych uuuuuuu straszne nie ? a wiesz dlaczego ?
bo nie chce :D

i udalo mi sie stworzyc calkiem fajna rodzine
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 21 paź 2011, o 15:25

caterpillar napisał(a):co wiecej pochodze (jak juz sie chwalilam) z niefajnej rodziny i teraz uwaga wcale nie musze byc alkoholiczka mimo obciazen genetycznych uuuuuuu straszne nie ? a wiesz dlaczego ?
bo nie chce :D

i udalo mi sie stworzyc calkiem fajna rodzine

Czego Ci szczerze gratuluje i zycze wszystkim, by kazdy mogl sie tym samy pochwalic, wliczajac w to mnie...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 21 paź 2011, o 16:03

Dasz rade ,jesli tylko bedziesz mocno tego chcial ,to dasz latwo moze nie bedzie ale co tam ..lubisz mocne wrazenia :wink:

powodzenia !
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 21 paź 2011, o 16:49

caterpillar napisał(a):Dasz rade ,jesli tylko bedziesz mocno tego chcial ,to dasz latwo moze nie bedzie ale co tam ..lubisz mocne wrazenia :wink:

powodzenia !

Dzieki Caterpillar... Takiej motywacji wlasnie mi trzeba :) Wiem ze dam rade... I wiem nie bedzie lekko, ale przeciez chciec to znaczy moc, a ja bardzo chem :P Przygotowuje sie juz do odzyskania kontroli nad swoim zyciem, bo wiem dokad prowadzi droga na ktorej teraz jestem... Juz raz dotarlem to jej konca... Dlatego teraz zamierzam zawrocic, zanim ten smutny jej koniec zacznie majaczyc mi na horyzoncie ;)
Wyglada tez na to ze nie bede musial z tym czekac az do Grudnia - pchnalem projekt mocno do przodu, za pare dni, bedzie na takim etapie, ze juz spokojnie bez dopalaczy bede mogl go dopieszczac... Z czego bardzo sie ciesze :)
Ostatnio edytowano 21 paź 2011, o 17:05 przez Forsaken, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez blanka77 » 21 paź 2011, o 17:05

Jak będziesz potrzebował kopa w tyłek, to służę pomocą ;) :kwiatek:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 21 paź 2011, o 18:09

blanka77 napisał(a):Jak będziesz potrzebował kopa w tyłek, to służę pomocą ;) :kwiatek:

O do tego to sie kazdy pali :) Jak bede potrzebowal to sie zglosze do Ciebie, inni maja w tym za duza praktyke i boje sie ze bedzie bolalo :P
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 21 paź 2011, o 18:21

ludolfina napisał(a):skoro to twoj system przekonan, jak to sie ma do "czystosci" ktora bys chcial osiagnac (z watku "uzaleznienia')? laski wola na pewno kolesia jedzacego kawior i gadajacego jak nakrecony, zamiast autentycznego przecietniaka, ktory zlewa ich milosc bo ma po prostu dosc wlasnej. w jaki sposob przekonasz siebie samego do robienia czegos, co dla lasek jest nic nie warte?
ja zchodze z offa
bez odbioru ;)

Ano musisz wiedziec Ludolfina, ze jestem juz na etapie kiedy wolalbym zbudowac szczesliwy zwiazek z uochana kobieta i zalozyc z nia rodzine. Nawet jeszcze nie startuje z tym tematem, bo wpierw musze byc czysty zeby zaczac. Musze uwolnic sie od nalogow zeby moc byc szczesliwym i dac szczescie drugiej osobie. Zeby podrywac niezobowiazujaco laski, wcale nie musze byc czysty, ale nie musze tez cpac zeby wbudzac zainteresowanie. To bez znaczenia - metody dzialaja i tak zawsze. Co do zlewania milosci natomiast, to sama wiesz.. Kobiety sa w tym mistrzyniami - a my biedni faceci probujemy je tylko nasladowac i to z marnym skutkiem :P
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 21 paź 2011, o 18:48

Nie bede sie udzielal tu zbyt intensywnie przez nastepne dni bo...
Przyjezdza do mnie bliska przyjaciolka - "wow.... osiedlowa pieknosc..." - i przez wiekszosc czasu bede nia bardzo zajety 8)
Poczytam jednak czasem co piszecie, zeby nie narobic sobie zelglosci ;)
trzymka
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez pszyklejony » 21 paź 2011, o 20:29

Oczywiście, panna wie, że jesteś narkomanem?
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: elo..

Postprzez ludolfina » 22 paź 2011, o 09:25

Musze uwolnic sie od nalogow zeby moc byc szczesliwym i dac szczescie drugiej osobie.

ano, zamiast skupiac sie na ustalaniu swoich "racji" ustal ze soba co robisz w tym kierunku, i jak to planujesz. jakie masz strategie by to osiagnac, strategie swiadome i na podswiadomosc (bowiem uzaleznienie zwykle wyglada tak, ze sie nie chce cpac, ale sie to robi NIEWIADOMO czemu, ale TO jest silniejsze, a wiec trzeba miec strategie na te MOC) kiedy, do kiedy chcesz cpac, zeby moc przestac, czy ograniczasz ilosc, czy dajesz sobie deadline, jak tego dokonasz, zamiast biadolic nad soba, po prostu to zrob i dziel sie z nami osiagnieciami, po co mamy uczestniczyc w mysleniu o niebieskich migdalach, gdy nic konkretnego za tym nie idzie? ja sie nie znam na odtruwaniu, a rady jakie dostajesz to strategie ktore innym pomogly. zajmujesz sie uzasadnianiem ze sa nonsensem, zamiast przedsiebrac dzialania we wlasnej sprawie.
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: elo..

Postprzez buka_lu » 22 paź 2011, o 11:59

Ludolfina, ale Ty nie rozumiesz.
Autor tego wątku NIE JEST uzależniony..bodajże w grudniu będzie mógł przestać ćpać..no i przestanie i będzie cacy..
po co jakaś tam strategia i całe to rozkminianie...
Ja tu się nakręciłam na udowadnianie, że jednak jest.. tu brak mojej pokory..
bo to przecież niemożliwe i strasznie pyszne..wmawiać komuś coś czego on nie chce zobaczyć.
Forsaken i tu nie doszukuj się jakiegoś sarkazmu czy Bóg wie czego.. poważnie tak myślę. 8)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość