Niewiele z osob ktore mnie znaja wiedza z czym sie tak naprawde borykam... A ci co wiedza, ci juz mnie nie podziwiaja tylko po ludzku wspolczuja i zwyczajnie sie martwia. I chyba maja powody do tego, bo codziennie ide spac pijany, bo codziennie jedym prochem niweluje dzialanie drugiego, by rano ponoqniw wrocic do tego pierwszego. Odzwyczailem sie juz od zycia, od spania, od jedzenia.... Stac mnie na wszystko, na trufle i kawio
A nie pomyslales Forsakenie ,ze my tez JUZ wiemy i nie podziwiamy cie tylko wspolczujemy i zwyczajnie martwimy sie o ciebie?
Wasze moadrosci polegaly za to jednie na "zaakceptuj ze jestes cpunem", "nie walcz z tym", "poddaj sie", "sam sie oszukujesz ze ci sie uda"
-zakakceptuj to ,ze jestes slaby wobec nalogu,ze zrobisz wszystko aby utrzymac swoj "dobry" wizerunek ,kosztem zycia czy zdrowia
cpun forsaken to wlasnie ta ciemna strona czlowieka ,ten ktory klamie, manipuluje,jest bezwgledny ,bezlitosny.
oczywiscie ty jestes jeszcze w fazie w miare pogodnego cpania wiec daleko ci jeszcze do tych ostatnich cech (prawdopodobnie)
-nie walcz bo walka z silniejszym skonczy sie tym ,ze dostaniesz po mordzie
naucz sie unikac kontaktu
-sam nie dasz rady ale z fachowa pomoca masz duza szanse
to pisalismy forsaken .tylko trzeba CHCIEC uslyszec