Daro842 napisał(a):czyli sadzicie ze mam jej powiedziec prosto z mostu ze ja juz tak nie chce? ze sam rezygnuje z tego wsyztskiego? (ciezko mi i nie wiem nawet czy sie na takie cos bym odwazyl) poza tym mi ciagle na niej zalezy... a moze z nim to tylko takie zauroczenia... sama mowila ze go dlugo zna i nie daje sobie z nim duzo czasu itd... a co jesli ona mnie naprawde kocha tylko ma takie zawirowania... ze moze jednak wroci i bedziemy szczesliwi, ze da nam na to szanse...
Daro, zakladam, ze Ty ja kochasz.
czy Ty bys zrobil cos takiego, ze idziesz sobie 'na probe' do innej panny?
przeciez, jesli sie kogos kocha, to z ta osoba sie chce byc, z nia spedzac czas, z nie sie smiac, calowac, chodzic do lozka i na spacery.
jesli ktos pogrywa w takie gierki, to po prostu nie kocha.
a jesli chodzi o zazdrosc - no coz, byla calkowicie uzasadniona.
....az mi sie nie chce wierzyc, ze tacy ludzie jak Ty istnieja...