elo..

Problemy związane z uzależnieniami.

Re: elo..

Postprzez pszyklejony » 19 paź 2011, o 01:59

:)
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 19 paź 2011, o 03:00

biscuit napisał(a):bo celem Twojej pisaniny
nie jest szukanie rozwiązań Twojego problemu
ale udowadnianie, że znalazłeś się w sytuacji bez wyjścia
na tym polega Twoja nagroda emocjonalna
oraz korzyści psychologiczne z przebywania na psychotekście
a my wchodząc w dialog z Tobą
dajemy Ci pożywkę dla Twojego "tak, ALE... (praca, za granica bla bla bla)"

my :) aha...
Bis, nie zmuszam Cie do wchodzenia w dialog ze mna, to wylacznie Twoj wybor...Nie potrzebuje od Ciebie pozywki...

biscuit napisał(a):zresztą, ja nie wiem
czy w Twoim przypadku uzależnienia krzyżowego
nie ma konieczności zastosowania zamkniętego detoksu
żeby odstawienie substancji nie było niebezpieczne dla Ciebie samego
ze względu na objawy zespołu odstawiennego

Uzaleznienie krzyzowe:
(...) niektórym terapeutom trudność sprawiają podstawowe terminy, opisujące zjawisko używania substancji psychoaktywnych. W przypadku alkoholu wszyscy mówimy jednym językiem, stykając się z innymi środkami również należało by opisywać je i rozumieć w podobny sposób. Chciałbym tu przybliżyć i wyjaśnić znaczenie kilku podstawowych terminów opisujących zażywanie substancji psychoaktywnych.
Zależność krzyżowa, uzależnienie krzyżowe - to określenie robi ostatnio furorę. Praktycznie każdy pacjent używający więcej niż jednego środka dostaje diagnozę uzależnienia krzyżowego. Tymczasem zależność krzyżowa jest to zdolność do tłumienia objawów zespołu abstynencyjnego wywołanego przez odstawienie jednego środka przez inny środek o podobnym działaniu. I tak pacjent, który cierpi z powodów odstawienia heroiny, może całkowicie zredukować objawy zespołu abstynencyjnego przyjmując morfinę bądź kodeinę, czyli środki z tej samej grupy (opiaty), bardzo podobne w działaniu i charakteryzujące się powinowactwem do tych samych receptorów. Możemy wówczas mówić o zależności krzyżowej pełnej. Natomiast jeśli ten pacjent w opiatowym zespole abstynencyjnym wypija alkohol, czasami nawet w dużych ilościach, to znieczula się tylko chwilowo. Alkohol ma działanie uspokajające i uśmierzające ból, stąd może powstać wrażenie zniesienia zespołu abstynencyjnego. Jednak jest to tylko złagodzenie objawów, podobne jak przy przyjmowaniu aspiryny na ból głowy.
Alkohol nie jest w stanie wysycić receptorów opiatowych, pozwala tylko na chwilę zapomnieć o cierpieniu wywołanym doświadczaniem zespołu abstynencyjnego. Duża ilość alkoholu, wypijanego przez pacjenta w opiatowym zespole abstynencyjnym, może u mniej doświadczonego terapeuty wywołać pewność, że jest on krzyżowo uzależniony od alkoholu ze względu na zmianę tolerancji na alkohol. Tymczasem picie alkoholu u takiego pacjenta jest związane z działaniem układu autonomicznego, który próbuje przywrócić równowagę w organizmie osoby przyjmującej opiaty. Mają one silne działanie tłumiące, dlatego układ autonomiczny próbował stymulować organizm. W sytuacji, gdy opiatów w organizmie zabrakło, do głosu przez pewien czas dochodzi jeszcze stymulujące działanie układu autonomicznego. Pobudzenie, niepokój, strach są tak silne, że do ich stłumienia potrzebna jest bardzo duża ilość środków oszołamiających, w tym przypadku alkoholu. Skoro więc jakiś środek nie znosi objawów zespołu abstynencyjnego, nie można mówić o zależności krzyżowej.

8)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez zizi » 19 paź 2011, o 12:31

Forsaken
tak na prawdę to szczerze Ci współczuję.....tego zapętlenia i życia niby życiem :|
Avatar użytkownika
zizi
 
Posty: 1189
Dołączył(a): 23 wrz 2007, o 16:37
Lokalizacja: z ... Polski

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 19 paź 2011, o 15:22

Forsaken mieszkam za granica i znam ludzi ,kotrzy prawie w ogole nie znaja angielskiego a znajduja nawet polskie grupy wsparcia ,ludzi ktorzy mowia tak sobie a chodza na grupy wsparcia ,bo do tego nie trzeba mowic jak rodowity anglik

Generalnie podpisuje sie pod tym co bis napisala i wlasciwie nie mam zamiaru ciagnac juz tej potyczki slownej

dziekuje tylko za to,ze pokazales mi jak ze mna meczyli sie moi przyjaciele gdy probowali pokazac mi ze czarne jest czarne

powodzenia !
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 19 paź 2011, o 20:24

Juz? Lepiej sie zrobilo?
Ego polechtane?
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 19 paź 2011, o 21:09

eh chlopaku :? dla mnie wladowanie sie w tego typu sytuacje jest osobista tragedia kazdego czlowieka i wcale mnie to nie cieszy,ze masz jak masz ,bo wiem ,ze wcale nie jest Ci dobrze a bedzie jeszcze gorzej.

Czesc moich znajomych (mlodych ludzi) kopnela w kalendarz a czesc robi, co robila i wcale juz tak radosnie nie wygladaja, nikt z nas nie dawal po kablach ,kazdy mial fun i oczywiscie pelna kontrole, prace,studia .

moze kiedys zrozumiesz ,ze jak na razie (z takim mysleniem) sam dla siebie jestes najwiekszym wrogiem.

:bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 19 paź 2011, o 22:01

Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wojownik światła zdradził i skłamał w przeszłości.
Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość.
Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte.
Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła.
Każdy wojownik światła zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania.
Każdy wojownik światła mówił „tak", kiedy chciał powiedzieć „nie".
Każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał.

l dlatego jest wojownikiem światła. Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem.
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez buka_lu » 19 paź 2011, o 22:32

tylko widzisz Forsaken w tym konkretnym przypadku a dokładnie w sprawie uzależnienia..
chodzi o to raczej, żeby zdać sobie sprawę, że jest się bezsilnym wobec choroby i właściwie trzeba poddać się a nie walczyć.. 8)
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: elo..

Postprzez Forsaken » 20 paź 2011, o 00:02

Wspolczucie zachowajcie dla siebie - ja z moich przypadlosci moge sie wyleczyc, wy jak widac nie...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: elo..

Postprzez buka_lu » 20 paź 2011, o 09:14

...
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: elo..

Postprzez ewka » 20 paź 2011, o 10:30

Forsaken napisał(a):Każdy wojownik światła bał się kiedyś podjąć walkę.
Każdy wojownik światła zdradził i skłamał w przeszłości.
Każdy wojownik światła utracił choć raz wiarę w przyszłość.
Każdy wojownik światła cierpiał z powodu spraw, które nie były tego warte.
Każdy wojownik światła wątpił w to, że jest wojownikiem światła.
Każdy wojownik światła zaniedbywał swoje duchowe zobowiązania.
Każdy wojownik światła mówił „tak", kiedy chciał powiedzieć „nie".
Każdy wojownik światła zranił kogoś, kogo kochał.

l dlatego jest wojownikiem światła. Bowiem doświadczył tego wszystkiego i nie utracił nadziei, że stanie się lepszym człowiekiem.

O tototo właśnie!
Powodzenia Forsaken!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: elo..

Postprzez buka_lu » 20 paź 2011, o 11:21

Też czytałam Wojownika Światła..
wojownik światła jest wolny od nałogów a przynajmniej robi wszystko żeby żyć świadomie..
to tak ode mnie :wink:

Forsaken skoro lubujesz w forach..
to tu mam takie.. http://www.anonimowinarkomani.org/forum/index.php
pewnie ci się nie spodoba.. no ale luknij może jednak :roll:
tam piszą sami uzależnieni.. tacy co są mocno pogubieni i tacy którzy są już mniej pogubieni..i tacy którzy już całkiem dobrze sobie radzą.
nikt tam nikogo nie ocenia.


"Każdy człowiek może się mylić, ale tylko głupiec trwa w błędzie"
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 20 paź 2011, o 13:04

chodzi o to raczej, żeby zdać sobie sprawę, że jest się bezsilnym wobec choroby i właściwie trzeba poddać się a nie walczyć.
.

oj tak buka swieta racja
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez caterpillar » 20 paź 2011, o 13:05

i dodam jeszcze moj ulubiony cytat Ewki :wink:

"Aby do czegoś dojść, trzeba wyruszyć w drogę" wojowniku ...
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: elo..

Postprzez pszyklejony » 20 paź 2011, o 13:14

Każdy wojownik musiał posiedzieć, żeby móc iść buahahaha.
pszyklejony
 
Posty: 868
Dołączył(a): 7 paź 2008, o 21:56
Lokalizacja: warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 352 gości

cron