Miejsce do życia

Rozmowy ogólne.

Re: Miejsce do życia

Postprzez sikorka » 17 paź 2011, o 10:39

bianko a kiedy chcecie sie ostatecznie zdecydowac na przeprowadzke? :kwiatek:
Ostatnio edytowano 18 paź 2011, o 11:53 przez sikorka, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 17 paź 2011, o 10:49

andrzej83 napisał(a):
mahika napisał(a):A tu na forum jak trafiłes?


Przepraszam że tak długo ale zajęty byłem. :kwiatek: :cmok:

To forum zostało mi polecone jak byłem w dole. Pisałem do poradni bo nie radziłem sobie, ale za nim odpisali, to już coś ruszyłem w poprawie swojej funkcjonalności i temat forum się pojawił po jakimś czasie, bo silny z reguły jestem psychicznie. Choć bywało................ Stare dzieje :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Bo życie jest tylko jedno, więc żyjmy tak jakby miało się ono jutro zakończyć. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :cmok:

Dziękuję za odpowiedź :)
Juz dawno miałam zapytać.

Bianka, przepraszam za off.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 17 paź 2011, o 14:52

Sikorko nie 250 000 a 25 000:) decyzja chyba sama się podejmie bo właśnie dziś się okazało, że mąż albo może szukać innej pracy albo przejść na stanowisko z niższą płacą :( jedyne co mogą mu teraz dać to umowę na stałe, a miało być tak pięknie:(((((((((
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 17 paź 2011, o 14:55

Bianka, przykro mi.
Ale moze znajdzie lepszą pracę?

A za granicę nie myślał żeby pojechać, na trochę, zeby się odkuć?

Jeju, ciągle kłody pod nogi :( :pocieszacz:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez sikorka » 17 paź 2011, o 14:58

bianko, wybacz zle doczytalam - teraz widze ze chodzi o 25tys. to rzeczywiscie male miasto i moze byc nieciekawie wiec doradzam w takiej sytuacji to wieksze miasto.
a powiedz ta umowa meza na stale jest za ta mniejsza oplata?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 17 paź 2011, o 17:14

Sikorko to tylko różnica w jednym zerze i nie zmienia to nic, nadal ma tą infrastrukturę całą, szkoły itp więc co masz na myśli pisząc nieciekawie?
Umowa na stałe ma być...szefowi przykro i dobrze, że jest chociaż taka opcja bo ogólnie firma może przestać istnieć i wszyscy stracą pracę:( nie mam siły na nic, jeszcze na uczelni załatwiłam rzeczy niemożliwe i ze stresu pada, chyba mnie coś bierze, łeb pęka...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 17 paź 2011, o 17:15

Ale załatwiłaś!
Jesteś dzielna :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 17 paź 2011, o 17:16

Mahika życie emigranta chyba też nie jest łatwe i co ja zostanę tu z małą? ile jeszcze zajmie zanim zaczniemy żyć, jakbyśmy byli sami to inaczej ale jest mała...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 17 paź 2011, o 17:19

no wiem jak to jest.
Marcin wracał co 3 tygodnie.
Potem robił sobie przerwę na jakis czas, bo życie w rozłące jest cięzkie.

Ale ja nie mam dziecka, więc byście musieli przemyślec wszystko
nie tylko psychicznie jak my, ale też technicznie.
to nie musiałoby byc na zawsze, tylko nawet na krótki czas.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez sikorka » 17 paź 2011, o 17:29

Bianka napisał(a):Sikorko to tylko różnica w jednym zerze i nie zmienia to nic, nadal ma tą infrastrukturę całą, szkoły itp więc co masz na myśli pisząc nieciekawie?

myslalam ze po prostu nie ma tej calej infrastruktury, ale skoro ma to wlasciwie czemu nie :) a maz pracuje tutaj gdzie mieszkacie (w tym mnejszym miescie)? skoro tak, to wlasciwie czemu chcecie sie przeprowadzic skoro tu ma prace? chyba ze pracuje w tej wiekszej wtedy wygodniej by sie bylo przeniesc blizej jego pracy. odchodza koszty dojazdu w koncu.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Miejsce do życia

Postprzez caterpillar » 17 paź 2011, o 18:09

Sans ale zalezy o jakiej pracy mowimy,bo jedni np beda szukac w firmach inni w szkole ,banku :bezradny:

no i nie wiem jak wasze miasta ale moje preznie buduje drogi, obwodnice, na razie jest masakra ale ma sie zmienic, pusclili szybki tramwaj, mieszkam 30 min od centrum ale zarazem na dosc zacisznym osiedlu.

ktos tu rzucil dobry pomysl najpierw warto poszukac pracy potem mieszkania w okolicy.

i jeszcze jedno..wspominasz duzo o mezu ale mysle ,ze sama dla siebie tez powinnas popatrzec pod katem Twojej przyszlej pracy.

zwyobrazam sobie ,ze z tej perspektywy wszystko strasznie wyglada ale jak juz czlek wejdzie w dana sytuacje to latwiej mu sie odnalezc.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 17 paź 2011, o 18:27

Bianka napisał(a):Mahika życie emigranta chyba też nie jest łatwe i co ja zostanę tu z małą? ile jeszcze zajmie zanim zaczniemy żyć, jakbyśmy byli sami to inaczej ale jest mała...
szczegolnie jak ma sie dizecko..jakos nie widze cie bianko samej, a meza w UK :?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez Sansevieria » 17 paź 2011, o 18:27

Caterpillar, ja żyję w Polsce obecnie. I patrzę na real. Na pewno są w Polsce miasta komunikacyjnie lepsze i gorsze. Ogólnie raczej dobrze nie jest. A poza tym Bianka źle znosi trudy komunikacyjne. Ma na to małą odporność, no to ma. Nie zmieni tego "na życzenie". Planując stale miejsce zamieszkania raczej nie należy zakładać, że coś się zmieni radykalnie na tym odcinku. Mnie osobiście znacznie mniej męczy przejechanie 15 km do sklepu z mojej wsi (ok.20 minut samochodem) niż te same 20 minut w miejskim korku, mniej się uszarpię jadąc pociągiem godzinę do większego okolicznego miasta niż jadąc godzinę tramwajem/autobusem do innej dzielnicy. Niby czas ten sam, ale sposób przemieszczania inny.
Dla mnie planowanie gdzie kupię mieszkanie pod kątem tego, gdzie aktualnie mam pracę jest nieco ryzykowne. Bo jednak mieszkanie to jest coś stalego, a praca zwłaszcza w dzisiejszych czasach raczej zmienną jest. Nie tylko dlatego, że się zmienia pracodawców, ale też dlatego, że pracodawcami niekiedy miota po terenie. Moja osobista koleżanka, pracujac cały czas na tym samym stanowisku w tym samym banku zaliczyła w ostatniej 5-latce trzy fizyczne miejsca świadczenia pracy. Nie jest odosobniona.
W moim odczuciu Bianko Tobie akurat mniejsze miasto daje coś na kształt poczucia bezpieczeństwa. A coś dużo większego po prostu jabyś czuła, że Cię "przerasta". Mam rację?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 17 paź 2011, o 18:30

limonka napisał(a):
Bianka napisał(a):Mahika życie emigranta chyba też nie jest łatwe i co ja zostanę tu z małą? ile jeszcze zajmie zanim zaczniemy żyć, jakbyśmy byli sami to inaczej ale jest mała...
szczegolnie jak ma sie dizecko..jakos nie widze cie bianko samej, a meza w UK :?

Czemu w UK?
Ja to bym z Bianką porozmawiała najpierw, co o tym myśli,
zanim doradcy powie swoje opinie na podstawie własnych odczuć.

przecież chcieli działalnośc, tak najłatwiej zdobyc fundusze na to.

Teraz też zdaje sie że wyjeżdżał w delegacje, tylko krótsze.
Poza tym, nie mówię że mąż nie pomaga, ale z tego co widzę to i tak wszystko co związane z dzieckiem jest na głowie Bianki i świetnie sobie radzi.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 17 paź 2011, o 18:34

Sansevieria napisał(a):Dla mnie planowanie gdzie kupię mieszkanie pod kątem tego, gdzie aktualnie mam pracę jest nieco ryzykowne.
to zalezy...mysle ze najlpeiej szukac w takim "obrebie" ze jak jedna prace stracimy to znajdziemy druga bez ryzyka przeprowadzki. Np.moj maz zawsze bedzie mial ta czy inna prace w tym samym obrebie, wiec choc bysmy sie teraz przeprowadzli to moze do innego miasteczka, ale stosunkowo blisko tego obrebu.
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 569 gości