Miejsce do życia

Rozmowy ogólne.

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 21:43

Cat na wsi bez autobusu to problem, ale w małym mieście dziecko dojdzie samo wszędzie, na początku wiadomo trzeba odprowadzać ale nawet nie mając auta można wszędzie dotrzeć, a w dużym wszędzie trzeba wozić a i wyjść z domu trzeba dużo wcześniej :bezradny:

Pytanie było małe czy duże miasto, nie wieś:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez caterpillar » 16 paź 2011, o 21:56

Bianko wszystko rozbija sie o to czy sa jakies perspektywy na prace no i atrakcje dla dzieci i mlodzierzy , bo ak jak mowie masto miastu nie rowne .

sa miasteczka gdzie fajnie i ciekawie mlodziez moze spedzic czas a sa i takie ,ze dziura zabita dechami

dla mnie osobiscie to wazne ,bo slysze czesto od mlodych ludzi "w naszym miescie nic sie nie dzieje ,nie ma co robic" a jak nie ma co robic to wiadomo ,ze robi sie glupie rzeczy .

a jak sa fajne miejsca (chociazby boiska basen itp) to i dorosli moga pokazac dziecku jak mozna ciekawie spedzic czas.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 22:03

No więc w tym malym są boiska, jest basen, jest szkola muzyczna, jest kino, można także posłać dziecko np na karatę czy kółko plastyczne...
W dużym mieście oczywiście też to wszystko jest ale już nie tak pod ręką, dla mnie to przemieszczanie się które zawsze jest problemem jest wielkim minusem dużego miasta...jutro mam rano być na uczelni i już jestem chora, jak tam dojadę :/ Wiadomo z kolei w małym gorzej z pracą choć to miasto które mam na myśli ma dużo różnych firm, jednak trudniej o pracę niż w tym dużym...z drugiej jednak strony jakby to powiedział skrzypek na dachu, w tym dużym godziny pracy plus dojazd to jest niewidzenie rodziny cały calutki dzień, w małym jak już masz pracę, gdziekolwiek byś pracował, jesteś po pracy praktycznie od razu w domu...no i jednak wcześniej się tą pracę kończy...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez caterpillar » 16 paź 2011, o 22:24

skoro tak zostaje tylko praca

no a z tymi dojazdami, to troche tragizujesz Bianko :wink: w londku jesli ktos dojezdza do pracy w 30min to luxus srednio to godzina nawet 2 ludzie jakos sobie radza. wszystko zalezy gdzie mniej wiecej mieszkasz a wiadomo masz mozliwosc decydowania. a im wieksze miasto tym wieksza mozliwosc szukania pracy gdzies blizej domu .

Cale zycie przemieszkalam w duzym miescie i wszedzie tluklam sie autobusami i tramwajami , Uniwerek mialam blisko i nie przypominam sobie ,zeby mi jakas szczegolna trudnosc sprawiala komunikacja miejska.
moja kumepla czasem na zajecia z drugiego konca miasta przyjezdzala z wozkiem!! autobusem,zeby zaliczyc semestr i dala rade..czasem jak czlowiek musi,to sie nie zastanawia jak tylko robi .

:wink:

wiec jak dla mnie problemem zostaje tylko praca ,jesli sa perspektywy w malym miasteczku to zostancie .
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Miejsce do życia

Postprzez Sansevieria » 16 paź 2011, o 22:51

Tak po prawdzie Bianko to duże czy bardzo duśe miasto wcale nie jest monolitem i sporo zależy też od dzielnicy. Co innego coś na obrzeżu (tzw sypialnia), co innego centrum, co innego dzielnica tzw. stara, co innego blokowisko.
Z punktu widzenia dziecka zalety wielkiego miasta zaczynają jak dla mnie istnieć dopiero w momencie, w którym jest zdolne do samodzielnego poruszania się po tymże.
Praca w dużym mieście i w pobliżu miejsca zamieszkania to sorki Caterpillar ale mam wątpliwości czy jest łatwo osiągalna. W tej chwili z uwagi na ceny najmu masa firm przenosi się na obrzeża, w Polsce jest to bardzo widoczna tendencja. Ewentualnie aktywizowane są tzw. gorsze dzielnice. I wiesz, ja też się w młodosci tłukłam komunikacją miejską. Obecnie też sie tłukę, bo jedynie tramwaj daje szansę jako - takiego wyliczenia czasu przejazdu. Przy czym ceny biletów tej miejskiej komunikacji wcale do niskich nie należą. Miasto z czasow mojej młodosci jest nieporównywalne komunikacyjnie z tym, co jest teraz. Oczywiście - jak sie musi to się da radę. Ale jak sie ma wybór... Rozumiem motywacje "dostałam super pracę". Natomiast jak sie jej nie ma... znaleźć coś w wielkim mieście wcale nie zawsze jest łatwo, bo i pracodawcy z uwagi na to że mają spory wybór między chętnymi do pracy mocno bywają tym faktem zdemoralizowani. Ponieważ Bianko nie założyłaś tego wątku tak - ot tylko jest Ci nasze zdanie potrzebne do czegoś, ja wyrażę swoje - ja bym mając wybór zostala w małym mieście. Bo per saldo to jedyną ewentualną zaletą wielkiego miasta jest dosyć hipotetyczna praca. Oraz w jakiejś tam przyszłości ewentualne studia dla Maleńkiej. Ale czy to można przewidzieć, jak będzie ze studiowaniem za te naście lat...Więcej zalet specjalnie nie widac, za to koszmar komunikacyjny jest gwarantowany.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 23:00

Tutaj też godzina a nawet dwie potrafi dojazd zająć:) moja koleżanka dojeżdżała właśnie dwie! koszmar...ja się też natłukłam i nienawidzę tego, zimą odmarzają palce na przystankach, latem można się fetorem udusić w tramwaju i rozpłynąć z gorąca, w ciąży nawet niebezpiecznie bo pchają się nie patrzą a i miejsca nikt nie ustąpi, załatwienia 3 spraw w mieście zajęło mi kiedyś od rana do wieczora :shock: bo punkty były porozrzucane :roll: i to samochodem! a autobusami, tramwajmi pewnie bym musiała jedno załatwiać na drugi dzień...z wózkiem to już w ogóle odpada, niskopodłogowych nie ma tak dużo, nie mam sił się szarpać, a dwa i tak muszę sprawę załatwić i nie mogę zabrać małej...oczywiście, że to wszystko można ale jakie to okrutnie upierdliwe...ilekroć stoimy w korku mąż mówi, że za to nienawidzi tego miasta...na studiach mniej sie o tym myślało, wtedy odczuwałam najbardziej pogodę, ale dni były leniwe, było wszystko jedno o której się wróci do domu...
a praca już sama nie wiem, bo jakoś wysyłam od dawna tu w dużym mieście i odpowiedzi brak...
No właśnie Sans praca blisko domu, praca w ogóle jakakolwiek niech by była, ale jakoś w tym dużym mieście nic nie mogę znaleźć, a jak znajdę to pewnie mała na tym ucierpi, opieka droga...jak się dowiedziałam ile żłobek w małym kosztuje czy przedszkole to jest szok jak mało w porównaniu tu...boję się jedynie, że w małym też tej pracy nie będzie i rodzice powiedzą " a nie mówiłam" było zostać itp jedyne co to męża praca jednak jest blisko dużego miasta i to jest znowu minus dla malego miasta...nie umiemy podjąc decyzji, po prostu boimy się, że będzie jeszcze gorzej...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez smerfetka0 » 16 paź 2011, o 23:15

duze miasto, jednak albo na jego obrzezach (sorki jesli walnelam ortografa) albo w jakiejs cichej spokojnej, 'nudnej' dzielnicy/osiedlu.


brak jakichkolwiek atrakcji dla mlodych, i nie mam na mysli jedynie fajnego pubu nie meliny, basenu czy kina, ale jakiekolwiek zajecia typu taniec, sztuki walki czy kursy pozaszkolne, prawie nigdy niedostepne w malych miasteczkach - sama z takiego pochodze.

na wszelkie takie zajecia musieli wozic rodzice, albo samochod w pozniejszych latach byl zabierany - jednak i tak rodzice placili za paliwo co troche wychodzilo jak 40 minut jazdy w jedna strone na przyklad i tak 2 razy w tygodniu:)

jak dla mnie wielki minus. czy dla mlodych czy dla ciut starszych.
Avatar użytkownika
smerfetka0
 
Posty: 3954
Dołączył(a): 1 gru 2008, o 18:01
Lokalizacja: Londyn

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 23:17

to moze najpierw poszukajcie tej pracy (wybadajcie rynek) tam gdzie rozwazacie przeprowadzke, a potem sie przeprowadzccie??? dla mnie praca, czy tez dobry do niej dojazd to podstawa, bo wokol tego niestety kreci sie cale zycie rodziny, a w tym kasa na zycie i ilosc czasu jaki mozem spedzic z dziecmi :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 23:20

No to Smerfetko w tym małym mieście, są dostępne zajęcia pozaszkolne, kursy, taniec, sztuki walki, szkoła muzyczna, szkoły językowe itp także nie jest źle...
Limonko właśnie gdybyśmy mieli oboje pracę, przedszkole nie jest drogie, mogłoby się pożyć...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 23:23

czyli szukac pracy, a ewntualna przeprowadzka jak juz cos bedize na oku, skoro wszystko inne ci tam odpowiada :D
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 23:25

Justa napisał(a):[color=#804080]Hahahaaaa, a ja z dwojka maluchow mieszkam na IV pietrze bez windy! 8) No ale wozek trzymam na klatce na samym dole.

wiem ze da sie jak sie musi, jednak jak sie nie musi to jestem pewna ze byloby mi ciezko teraz sie przestawic :mrgreen:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 23:33

No tylko nie wiem co z pracą męża, trochę jej szkoda w sensie rozwoju możliwego nie płacy...no i dojazdy z tamtąd mnie przerażają...wiele czynników się na to wszystko składa, ale chyba coraz bliżej jesteśmy podjęcia tej decyzji...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 23:37

a nie ma innego miasta w polowie drogi?
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 23:42

No niby jest :) ale jakoś nic do niego nie czujemy;) znajomych mamy też w tym małym, Ci co byli w dużym pouciekali do małego...porozjeżdżało się towarzystwo do siebie, wtedy ich nie rozumieliśmy, a teraz całkiem dobrze...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez Justa » 17 paź 2011, o 00:12

Bianko, to teraz coraz bardziej klaruje się Twoja sytuacja i ja bym się skłaniała do tego małego bardziej (z powodu niższych kosztów życia i Twojego lepszego tu samopoczucia, istnienia możliwości fajnego spędzenia czasu dla dziecka itp.). I słusznie pisze limonka, że dobrze by było najpierw rozejrzeć się za pracą. :)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 525 gości