Miejsce do życia

Rozmowy ogólne.

Re: Miejsce do życia

Postprzez Sansevieria » 16 paź 2011, o 15:09

Ja od dobrych paru lat mieszkam w rozdwojeniu między metropolią a wsią. Dziecko urodzone i wychowane w metropolii. Z moich uwag do tego, co napisała Caterpillar to tak:
Różnorodność ludzi w mertopolii wprawdzie istnieje, ale za to dotarcie do nich bywa trudne czyli "anonimowość metropolii". Aż do sytuacji, w której poznaję kogoś fajnego przez neta po czym okazuje sie, że mieszkamy w odległości 5 minut spaceru od siebie. Dużo możliwości rozwoju dla dziecka - tak, ale i tak z większości dziecko nie da rady skorzystac, bo zwyczajnie nie wydoli. Wiekszości rodzic nie jest w stanie wyłapać - za duża podaż. Nie trzeba dowozić dziecka - sorki ale moim zdaniem wcale nie. Dowoziliśmy permanentnie, oraz w dużych dawkach, bo owe wspomniane wyżej liczne możliwości to mają do siebie, że nie wystepują w domu obok i na sąsiednim podwórku, ale są porozrzucane po metropolii i samo dziecię do pewnego wieku nie dotrze do nich. Z minusów mertopolii halas oraz pewne rodzaje przestępczości - fakt. Kontakt z przyrodą praktycznie w zaniku, bo zanim się do niej dotrze to się trzeba mocno namęczyć.
Jakbym tak mogła wybierac, to mniejsze dziecko ewidentnie wychowywalabym na wsi. Nastolatka w mieście. Małe miasto zdaje sie że bardzo zależy od tego, jakie jest konkretne małe miasto i że odległosć od jakiegoś dużego też ma znaczenie. Ale w małym mieście noigdy nie mieszkalam.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 15:24

Dla nas w momencie zakupu domu podstawowym czynnikiem byl dojazd meza do pracy. Praca wiadomo jest w NYC i ze wzgledu na jego zawod zawsze tam bedzie, wiec gdziekowiek sie nie przeprowadzimy musi byc max godzine stamtad. tak realnie patrzac to mialo dla nas najwieksze znaczenie, bo co z tego ze mialabym domek na wsi ( ktore to uwielbiam), jak brak pracy albo dojazd tak dlugi ze dzieci ojca nie widza. Tutaj tez jest podworko, park, mam grupe znajomych (przez 5 lat troche poznalam). Nie jest to miasteczko ktore sobie wymarzylam, ale jest ok:) wszystko to co wspomniala cat jest prawda, pozostaje tylko kwestia wyboru.
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 15:27

aha pare razy bralismy dzieci do NYC na wycieczki i powiem wam ze bylo mi ciezko z wozkiem..tloczno, zejscia do metra, haos, malo drzew...na jeden dzien bylo ok...ale jakbym codizennie miala borykac sie ze schodami to lipa by byla..szczegolnie jak ma sie kilkoro maluchow :mrgreen:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 16 paź 2011, o 16:32

oj, tam to dopiero się dzieje.
A my tu narzekamy na warszawę :mrgreen:

Sans, bardzo mi sie podoba to co napisałaś.

Ja chciałabym na wsi, ale blisko większego miasta.
Ale jakbym miała miec dzieci, to poważnie bym się zastanowiła jednak, co jest lepsze.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez sikorka » 16 paź 2011, o 17:53

bianko, a male miasto to co oznacza? do ilu mieszkancow?
bo ja mieszkam teraz w miescie gdzie mamy 100tys osob i mam zarowno nature obok jak i wszelka nowoczesnosc typu markety, galerie czy szkoly. sadze ze to nie jest kwestia miasta tylko tez lokalizacji w tym miescie.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Miejsce do życia

Postprzez andrzej83 » 16 paź 2011, o 18:59

mahika napisał(a):oj, tam to dopiero się dzieje.
A my tu narzekamy na warszawę :mrgreen:



Ja tam nie narzekam. :haha: :haha: :haha: :kwiatek: :cmok:
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 16 paź 2011, o 19:04

nie mieszkałam tam, choć bywałam kiedyś i bardzo mi się podobało :kwiatek: :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez andrzej83 » 16 paź 2011, o 19:06

Dla tego się zadomowiłem w okolicy, nic do stracenia nie miałem i ani dnia nie żałuję,
Choć nie zawsze było różowo :D :D :D :kwiatek: :cmok:
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miejsce do życia

Postprzez mahika » 16 paź 2011, o 19:10

A tu na forum jak trafiłes?
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Miejsce do życia

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 19:23

Sikorko małe do 25 tysięcy, też są szkoły, markety, basen, kino itp itd do dużego miasta ok 550 tyś mieszk. jest 70 km a do trochę większego bo ok 65 000 mieszk, 30 km....
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Miejsce do życia

Postprzez andrzej83 » 16 paź 2011, o 20:19

mahika napisał(a):A tu na forum jak trafiłes?


Przepraszam że tak długo ale zajęty byłem. :kwiatek: :cmok:

To forum zostało mi polecone jak byłem w dole. Pisałem do poradni bo nie radziłem sobie, ale za nim odpisali, to już coś ruszyłem w poprawie swojej funkcjonalności i temat forum się pojawił po jakimś czasie, bo silny z reguły jestem psychicznie. Choć bywało................ Stare dzieje :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

Bo życie jest tylko jedno, więc żyjmy tak jakby miało się ono jutro zakończyć. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :cmok:
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Miejsce do życia

Postprzez caterpillar » 16 paź 2011, o 20:51

Cat jak to nie trzeba dziecka wozić, dowozić do szkoły kilka km w dużym mieście? chyba w małym nie trzeba?


Pochodze z jedengo z wiekszych miast w PL prawie 700tys na moim osiedlu sa 3 szkoly ale mnie chodzi np o zajecia poza lekcyjne ,wyzsze szkoly.

Kupilismy ziemie jakies 40 min od mojego miasta fajna wioseczka ale ni jak nie ma dojazdu autobusem wiec nie wyobrazam sobie jak ma sie 2 dzieci,,,robisz za szofera , kazdy wypad na miasto to jednak wyprawa ,jak dziecko podrosnie i chce gdzies wyjsc to nie wroci samo do domu .

Moj facet mieszka blizej i maja autobus miejski ale ostatni jest o 23.00 wiec jak jestem u niego, to jak chcelismy wybyc na miasto i czegos sie napic za kazdym razem musimy sie prosic aby ktos nas przywiozl.

Zreszta ja nie widze wiekszego halo jesli chodzi o Polskie miasta ,jak przyjezdzam do siebie autentycznie czuje sie jak w miescinie, mimo wszystko malo ludzi a o 22.00 prawie pustki na ulicach. mieszkam w bloku a czuje sie jak na wsi ,cisza spokoj,sasiadow znam w wiekszosci.

widze zalety mmieszkania na wsi ze wzgledu na okolicznosci przyrody :D ale w malych miasteczkach ..nie bardzo ,no hyba ,ze dzieje sie tam naprawde cos ciekawego.

Fajnie jest miec domek, czy mieszkac na uboczu ale wiaze sie to czeto z tym ,ze trzeba miec ze 2 auta
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Miejsce do życia

Postprzez caterpillar » 16 paź 2011, o 20:56

aha pare razy bralismy dzieci do NYC na wycieczki i powiem wam ze bylo mi ciezko z wozkiem..tloczno, zejscia do metra, haos, malo drzew...na jeden dzien bylo ok...ale jakbym codizennie miala borykac sie ze schodami to lipa by byla..szczegolnie jak ma sie kilkoro maluchow


metro faktycznie lipa ale limonko gwarantuje Ci ,ze w niejednym z polskich duzych miast miala bys gorzej ,zauwaz ,ze dopiero od niedawna wprowadzaja autobusy i tramwaje niskopodlogowe, nie mowiac juz o kraweznikach,jak przyjechalam do PL to nie moglam zrozumiec czemu wozki maja takie wielkie kola ...ale szybko zrozumialam :)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: Miejsce do życia

Postprzez limonka » 16 paź 2011, o 21:26

Cat .. Z pewniscia:) dlatego ciesze sie ze mieszkala gdzie mieszkam... Dom jednopoziomowy... Garaz w ktorym mam wozek, park I sklep 5 min:)
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Miejsce do życia

Postprzez Justa » 16 paź 2011, o 21:41

Hahahaaaa, a ja z dwojka maluchow mieszkam na IV pietrze bez windy! 8) No ale wozek trzymam na klatce na samym dole.

Co do mieszkania w miescie/na wsi - to rzeczywiscie kazda opcja ma swoje plusy i minusy. Ja mieszkam w miescie ok.300tys i czuje sie tu dobrze - to optymalne rozwiazanie wg mnie, choc niestety z roku na rok nasilaja sie korki... Czasem rozmawiamy z mezem o domku na wsi ze swiezym powietrzem - ale ja zawsze mu powtarzam, ze najchetniej to juz "na emeryturze". ;-) (teraz odstraszaja mnie dojazdy, dowozenie dzieci itp)
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Dyskusyjne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 569 gości