Rodzina męża

Problemy z partnerami.

Re: Rodzina męża

Postprzez andrzej83 » 15 paź 2011, o 21:30

Bardzo dobrze wiem o czym mówisz, dla tego napisałem że musisz zebrać siłę i odwagę.

Nie samo jeżdżenie z nim, udowodnienie jego rodzinie że ty nie jesteś nikim.
Pokazanie siebie, jakiej cię nie znają, wiem że to trudne, ale pokazując im że jesteś słaba, oni to wykorzystują, być może dla poprawienia stosunków, to tylko oni wiedzą.

Wiem że stawiając czoła problemom, prędzej czy później, osiągnie się cel, kwestia wytrwałości w tym do czego dążymy.
Dla tego potrzebujesz dużo siły w sobie, by twoja sytuacja się polepszyła.
A każda ich zniewaga w twoim kierunku niech będzie dodatkową motywacją do działania w tym kierunku.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzina męża

Postprzez Bianka » 15 paź 2011, o 21:36

Płącząca Perła napisał(a):Bianko jak skończyła się sytuacja z Twoim mężem?



Zerwaniem całkowicie kontaktu, ojciec tak dał mu popalić, że szkoda gadać, a niby taki miły był, troskliwy, dzieckiem się interesował itp itd, wszystko zgasło jednego wieczoru :bezradny: lepiej dla nas, zdrowiej, że nie mamy z nim już nic do czynienia...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Rodzina męża

Postprzez Płącząca Perła » 15 paź 2011, o 21:53

W poniedziałek Andrzeju robię pierwsze podejście. Nie mogę dać sobą pomiatać bo niczym sobie na to nie zasłużyłam. Jeśli po jakimś czasie to nie przyniesie rezultatów to pozostanie mi poważna rozmowa z mężem i...albo w prawo albo w lewo... Mam się godzić na częstotliwość spotkań Która narzuca mój mąż?

Bianko, marze, żeby u nas było tak samo...ale nie mam co czekać na cud...
Płącząca Perła
 
Posty: 84
Dołączył(a): 18 wrz 2009, o 20:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Rodzina męża

Postprzez andrzej83 » 15 paź 2011, o 21:57

:oklaski: :oklaski: :oklaski: :kwiatek: :cmok: Bardzo ci się chwali, tylko nie dawaj po sobie poznać jak nie pójdzie tak jak będziesz chciała, na spokojnie postaraj się podejść, bo nie masz nic do stracenia w tej chwili, myślę.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzina męża

Postprzez Płącząca Perła » 15 paź 2011, o 22:02

Dokładnie Andrzeju bo tu walka toczy się o moje małżeństwo.. wiem, że pierwsi biliby brawo jeśliby się nam nie udało...
Płącząca Perła
 
Posty: 84
Dołączył(a): 18 wrz 2009, o 20:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Rodzina męża

Postprzez Bianka » 15 paź 2011, o 22:08

Wiesz, mąż to bardzo przeżył, teść mieszka od nas 400 km więc kontakt bezpośredni był bardzo rzadki...

Moi dziadkowie też pierwsi biliby brawo gdyby moi rodzice się rozstali, przez nich prawie się rozstali, nie wiem dlaczego rodzice robią coś takiego własnemu dziecku :bezradny:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Rodzina męża

Postprzez Płącząca Perła » 15 paź 2011, o 22:23

W moim przypadku to rodzeństwo... mąż czuje się w obowiązku wiecznej troski o nich, dziwne, że tak nagle, jakoś wcześniej miał to totalnie w nosie. Czyżby zostanie ojcem obudziło w nim takie opiekuńcze instynkty? Też się dziwie jak można komuś wiecznie robić na złość. Jak można rozbijać rodzinę, na dodatek udawać, że wszystko jest ok. A mój mąż nosi okulary, tzn. niby widzi, że nie są ok, ale nic z tym nie robi.
Płącząca Perła
 
Posty: 84
Dołączył(a): 18 wrz 2009, o 20:40
Lokalizacja: Kraków

Re: Rodzina męża

Postprzez domi85 » 15 paź 2011, o 23:08

Płacząca Perło a zadam ci takie pytanie widzisz że strony jego rodziców, bardziej ze strony matki zazdrość? Jak twój mąż reaguje jak np mówisz mu że ci nie odpowiada to że mało czau poświęca tobie i dziecku a jeździ do rodziców? ja miałam podobną sytuację z tym że mój eks nigdy nie powiedział rodzicom że coś mi się nie podoba, zawsze byłam ta najgorszą a rodzice mieli rację. Ogólnie mieszali się aż nadto w nasze życie
domi85
 
Posty: 22
Dołączył(a): 4 paź 2011, o 18:07

Re: Rodzina męża

Postprzez andrzej83 » 15 paź 2011, o 23:33

Płącząca Perła napisał(a):Dokładnie Andrzeju bo tu walka toczy się o moje małżeństwo.. wiem, że pierwsi biliby brawo jeśliby się nam nie udało...


Troszkę mnie nie było bo sąsiadowi gości rozwoziłem. Całkowicie się z tobą zgadzam, bo to taka mentalność.
A dla czego, myślę że kiedyś większość małżeństw nie żyła z miłości, tylko z rozsądku i znam kilka osób w podeszłym wieku co tą teorię mi podrzuciły.
Więc takie moje zdanie, ale myślę że ty tak łatwo nie odpuścisz, ba jestem pewny że to udźwigniesz.
Choć wiem że ciężko będzie. :kwiatek: :cmok:

A i po części to chyba odpowiedz dla Bianki.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzina męża

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 10:27

Ja rozumiem czemu moja matka nie odeszła, z dwójką maleńkich dzieci w tamtych czasach choć nie wiem czy w tych jest łatwiej samotnym matkom:/ miała opcję wrócić do rodziców gdzie wcale by jej nie przyjęli z otwartymi ramionami, koszmar... życie z nim może nie usłane różami, ale łatwiejsze we dwójkę, nie wiem czy teraz w obliczu ostatnich zdarzeń kiedy spadły jej trochę klapki, typ zaprzeczacza, czy faktycznie by coś zmieniła jakby była młodsza...odejść jak jest dziecko nie jest łatwo...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Rodzina męża

Postprzez andrzej83 » 16 paź 2011, o 10:49

Bianka napisał(a):Ja rozumiem czemu moja matka nie odeszła, z dwójką maleńkich dzieci w tamtych czasach choć nie wiem czy w tych jest łatwiej samotnym matkom:/ miała opcję wrócić do rodziców gdzie wcale by jej nie przyjęli z otwartymi ramionami, koszmar... życie z nim może nie usłane różami, ale łatwiejsze we dwójkę, nie wiem czy teraz w obliczu ostatnich zdarzeń kiedy spadły jej trochę klapki, typ zaprzeczacza, czy faktycznie by coś zmieniła jakby była młodsza...odejść jak jest dziecko nie jest łatwo...


Jest bardzo ciężko samotnym matkom i ja to wiem, ale czasem tak myślę że trzeba wybrać to mniejsze zło, puki czas.
Niestety ja musiałem takiego wyboru dokonać. Nie było łatwo.

Ale na dziś wiem że to była najmądrzejsza decyzja w życiu. Długa historia.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzina męża

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 10:50

masz dzieci? jeśli nie chcesz to nie mów:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Rodzina męża

Postprzez andrzej83 » 16 paź 2011, o 10:56

Dziewczynkę, prawie 6lat z kawałkiem.
Ale już i długo jej nie widziałem...............
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rodzina męża

Postprzez Bianka » 16 paź 2011, o 10:57

ojej :( to najgorsze, najtrudniej jak są dzieci:(
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Rodzina męża

Postprzez andrzej83 » 16 paź 2011, o 11:02

Niestety, ale najważniejsze że mała na tym skorzystała, choć jest z babcią.

Gdyby moja sytuacja finansowa i mieszkalna, wyglądała zupełnie inaczej, to była by ze mną.......
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 37 gości

cron