role kobiece

[ludolfina]

dawniej sie faceci ubierali w skory zwierzat, i to manifestowalo ich sile, bowiem wierzono ze zabijajac np niedzwiedzia i noszac na sobie jego skore, przejmuje jego moc
a dzisiaj - ktory facet jest dumny z fiata panda? a ktory z jaguara?

[mahika]

też prawda.
ale i tak bym nie chciała byc nazywana kura domowa
pani domu brzmi lepiej

Jeju, może to dla tego ze tak ptaków nie cierpię?
toleruję, nie zrobiłabym krzywdy ale bardzo nie lubię.

[agik]

Muszę Wam powiedzieć, że z wielką przyjemnością czytam Wasze przemyślenia.

Tylko się zastanawiam, czemu az tak istotne jest podkreślanie swoich mocnych stron, akurat w kontekście kobiecości?

[mahika]

możesz rozwinąc?

[agik]

Postaram się, ale wiesz, ze mi ktoś rurę od odkurzacza przytknął do ucha i wyssał tamtędy mózg.

Chyba chodziło mi o to, że atut, to atut, nieważne, czy jest atrybutem kobiecości, czy męskości. Nie bardzo się zgadzam z tym, że powszechnie przypisywane kobietom cechy mają jakiś wydźwięk negatywny.

[mahika]

a, bo to dla mnie mają.
I mnie sie źle kojarzą.

że powszechnie przypisywane kobietom cechy mają jakiś wydźwięk negatywny.

nie wiem czy cechy, ale nazwa.




Jak komuś nie przeszkadzają takie określenie to przecież nie moja sprawa.

Jak ktos spobie zazyczy że chce byc KUPĄ domową i tak mam mówić to pokręcę nosem ale uszanuje jego wolę.

No.
W sumie to ja też mam jakiś bałagan w głowie.

Niech mądrzejsi sie wypowiadają, też mi się fajnie czyta ale tylko co niektóre wypowiedzi.

[caterpillar]

znaczy,ktore cechy? te o ktorych pisala biscuit ? no moim zdaniemnie tez sa negatywne

a kurowatosc..no coz doszlismy do tego ,ze jest negatywna alebo i nie bo jak widac niektore lubia gdakac





Mahika a ja myslalam ,ze w poscie naszej kolezanki chodzilo m.in o Ciebie..serio..no ale ja nie jestem autorem wiec reki sobie nie dam uciac

[caterpillar]

Abss nawet boje sie pytac co zrobisz z ta osmiornica, bo na pewno nie usmazysz

[mahika]

znaczy,ktore cechy? te o ktorych pisala biscuit ? no moim zdaniemnie tez sa negatywne

aaa, tamte cechy


cat...

[agik]

aaaa, bo ja się odniosłam do pierwszej strony tematu i postów Biscuit i Ludolfiny ( ominęłam kilka stron, bo już mi uszami wyłazi to czepianie i obrabianie dupy, możliwe, że coś ważnego mi umknęło)

[mahika]

[blanka77]

A ja lubię ośmiorniczki i inne robaczki też

Poza krewetkami, bo tych za wygląd nie lubię (tych małych)

[caterpillar]

gwoli uzupełnienia mojego wywodu o płci psychologicznej
wymienię cechy utożsamiane społecznie z kobiecością, wg testu Kuczyńskiej:
wrażliwa
troskliwa
angażująca się w sprawy innych
łagodna
kokieteryjna
dbająca o swój wygląd
gospodarna
mająca poczucie estetyki
gderliwa (hi hi, właśnie tak)
czuła
uczuciowa
wrażliwa na potrzeby innych
zdolna do poświęceń
delikatna
naiwna (tak tak...)

o te mi chodzi..mysle ,ze sa jak najbardziej pozytywne


blanka to gadaj z abss moze sie kiedys zaprosi na POSIEDZENIE

[blanka77]

blanka to gadaj z abss moze sie kiedys zaprosi na POSIEDZENIE

Poczekam aż tu zajrzy to się umówimy kiedyś na robaki

[ludolfina]

te "cechy kobiece" sa pozytywne, zalezy do czego sie ich uzyje i po co i co osiagnie
niemniej ja mialam watpliwosci czy mozna na nich oprzec poczucie wartosci i dume

wyciagnelam tylko jedna ceche, wrazliwosc, jako taka na ktorej ja ze wzgledu na swoje subiektywne odbieranie swiata i przekonania, bym oparla poczucie wartosci JAKO kobieta

ze czuje sie bardziej kobieca, myslac o wrazliwosci, ale tez bardziej pewna siebie dzieki posiadaniu wrazliwosci i dumna z tego

natomiast, jesli wczuwam sie w potrzeby innych, to nie widze tego specjalnie jako powod do dumy
czasem sie przydaje, czesciej stanowi balast niepotrzebnego zajmowania sie innymi, z checia nie rozwine w sobie tej umiejetnosci

ja juz sie pogubilam w tym watku, zaczal sie a potem nie ma kontynuacji, odkrywczych rzeczy, nie zmierza do odkrycia czegos.

a np admin nie chce rozwijac w sobie cechy meskiej, czyli stanowczosci, chociaz go stanowisko zmusza.