Czy to można nazwać zdradą?

Problemy z partnerami.

Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez Daro842 » 14 paź 2011, o 09:53

Witam wszystkich. Opiszę wam swój problem i chciałbym prosić o pomoc ponieważ sam już sobie z Tym nie radzę.
Zacznę od początku. Zaczęło się wszystko dobrze. Poznałem dziewczynę z którą byłem bardzo szczęśliwy (oboje tacy byliśmy). Związek nasz przetrwał 8 miesięcy. W ostatnim okresie tego związku zaczęły się kłótnie (z jej strony o zazdrosć bo byłem bardzo zazdrosny a powodem tego było może to że w mojej obecności pisała z innymi facetami). Z mojej strony zaś wyrzucałem jej nie szczerość bo nie do końca szczera była. Nagle w naszym związku pojawił się problem. Spotkała się z kolegą- zaczęli się całować... Uznała to jako zdradę, powiedziała mi o tym. Wybaczyłem lecz kazałem aby zerwała z nim wszelkie kontakty. Tak też zrobiła. Poźniej ppojawil się chłopak z którym pisała wmawiając mi że to kolega sprzed lat. Okazało się że to ten facet z którym się całowała. Byłem zły o to że mnie okłamała. Po tym powiedziała mi że potrzebuje przerwy aby sobie wszystko przemyśle. Po niedługim czasie oznajmiła mi że on chce z nią spróbować i że będą w związku. Ze go nie kocha tylko mnie i że mam czekać bo ona wróci. To jakieś chore jak dla mnie. Pomocy, co mam robić??? POMOCY
Daro842
 
Posty: 91
Dołączył(a): 12 lis 2008, o 10:37
Lokalizacja: Wawa

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez Bianka » 14 paź 2011, o 11:00

Daro842 napisał(a):Po tym powiedziała mi że potrzebuje przerwy aby sobie wszystko przemyśle. Po niedługim czasie oznajmiła mi że on chce z nią spróbować i że będą w związku. Ze go nie kocha tylko mnie i że mam czekać bo ona wróci. To jakieś chore jak dla mnie. Pomocy, co mam robić??? POMOCY


:shock: Daro a co Ty byś chciał biedaku jeszcze zrobić? przecież to żart jakiś ta dziewczyna, niewarta takiego Twojego samopoczucia i dylematu:( na prawdę tak bardzo ją kochasz? niefajnie jest być zdradzonym i porzuconym rozumiem, ale czy Ty chciałbyś żeby wróciła? spróbuj sobie wyobrazić, że ona wraca i co dalej? żyli długo i szczęśliwie? czy raczej czy ona znowu się z kimś nie spotyka?
Jest podła, próbuje z kimś innym a Tobie każe czekać i najlepsze jest to, że przecież nie wie czy się doczekasz, bo a nóż widelec wyjdzie z tamtym i co? to podła asekruacja.Ty będziesz dalej czekał? zamknęła Ci drogę, pies ogrodnika, nie rozumiem toku myślenia takich ludzi :bezradny:
Daj sobie spokój, poznaj fajną dziewczynę a o tej zapomnij jak najprędzej...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez sikorka » 14 paź 2011, o 11:14

Daro842 napisał(a): To jakieś chore jak dla mnie.

dla mnie tez, a wiadomo ze nie chcemy zyc w chorych zwiazkach wiec na pytanie co robic odpowiedz jest prosta - dac dziewczynie buziaka na droge i zyczyc powodzenia. wierze ze masz na tyle wysoka samowartosc ze nie bedziesz chcial by ktos sie Toba bawil. bo z jej strony to jak dla mnie zwykla zabawa.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez biscuit » 14 paź 2011, o 11:18

Daro842 napisał(a):Pomocy, co mam robić??? POMOCY

daro
na Twoje pytanie chętnie odpowiedziałabym
"a kopnij Ty ją w doopę chłopaku"

ale tak nie odpowiem
bo ona już to zrobiła jako pierwsza
kopnęła Cię w doopę po prostu...

bądź sexy, crazy, cool
zachowaj twarz i jaja
i nie kontaktuj się z nią więcej

oczywiście można by rozkminiać psychologicznie
co powoduje, że wchodzisz w rolę kopanego w doopę
bla bla bla
no ale skoro pytasz, co masz robić
to Ci napisałam
co masz wg mnie robić

powodzenia i trzymaj się!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez Goszka » 14 paź 2011, o 13:54

witaj Daro,
ona twierdzi, że Ciebie kocha,tak?Aha. :| To chyba mam złe pojęcie miłości. Przecież to jakiś absurd. Ciekawe co dla niej znaczy 'kochać' w świetle tego co robi?
Uważam, że to nie jest miłość, tylko asekuranctwo. Jeśli jej 'wyjdzie' z tamtym kolegą, to więcej niż pewne, że nie wróci a jedyne co usłyszysz, to 'samo tak wyszło' i w najlepszym razie puste 'przepraszam'. Gdyby zaś nie wyszło, to zapewne wróci, ale dalej będzie kombinowała na boku.
Nie można być z kimś na pół gwizdka.
Dlatego dziewczyna powinna się określić, wybrać albo Ciebie i starać się być tak dobra, jak to tylko możliwe, albo odejść i przestać mydlić Tobie oczy.
Dla mnie, jako osoby patrzącej z boku ta sytuacja jest jasna i nie ma nic wspólnego z miłością do Ciebie. Przykro mi :(
Goszka
 

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez marie89 » 14 paź 2011, o 19:42

Może młoda.. i niepewna swoich uczuć.. Pewnie o to chodzi... Jakaś fascynacja się wkradła.. wątpliwość..

To jeszcze można zrozumieć.. ale z tego co piszesz.. Kłamstwa... i że chce "spróbować" z tamtym mimo iż twierdzi, że kocha ciebie.... Postawa dziewczyny jest wręcz komiczna.. bardzo niedojrzała...

Związek to nie komedia.. A partner to nie zabawka..
marie89
 

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez andrzej83 » 15 paź 2011, o 00:46

Myślałem że coś mądrego dodam, ale się nie wrobiłem, ale gapowaty z braku czasu jestem.
Cóż wszystko zostało powiedziane. Tego kwiatu to pół światu, więc nie czekaj, bo wszystkie inne zwiędną, zanim kobita się zdecyduje którą zabawkę wybrać.
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez mahika » 16 paź 2011, o 09:10

Daro842 napisał(a):Po niedługim czasie oznajmiła mi że on chce z nią spróbować i że będą w związku. Ze go nie kocha tylko mnie i że mam czekać bo ona wróci. To jakieś chore jak dla mnie. Pomocy, co mam robić??? POMOCY

Frajer by czekał.
Mam nadzieję że nie zrobisz tego.

Najchętniej wprowadziłabym Ci zakaz wszelkich kontaktów z tą osobą.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez Forsaken » 17 paź 2011, o 23:54

Elo Daro... Jak sobie radzisz? Tylko nie pekaj mi tu staruszku! Wszystko jest do odkrecenia :)
Bedziesz moim dobrym uczynkiem ziomek. Powiem Ci dokladnie co zrobic, zeby wszystko wyszlo na prosta :)
Mozesz miec miec ja kolego spowrotem u swojego boku najdalej w ciagu tygodnia, jak amen w paciezu. I od tej pory bedzie Ci usluzna i potulna jak baranek :) Czwlowieniu... sam miod!
ale znowu zdradzi... nie ma watpliwosci... prawdopodobnie przy pierwszej okazji...
Jak chcesz, nie ma sprawy.
Chyba ze wystarczy Ci mala zemsta... Mozesz sprawic zeby bardzo zalowala tego co zrobila. Zeby chciala do Ciebie wrocic... i nie mogla...
Zeby przez cale zycie miala to gorzkie uczucie za zaprzepascila swoja szanse na glebokie uczucie i ze swoim postepowaniem zniszczyla prawdziwa milosc... Chcesz?

Na razie tylko jedna rada: zakaz inicjowania jakiegokolwiek kontatu - jakbys o nij zapomnial. Idz w bal - baw sie i baw sie dobrze! To wazne! Okazuj zainteresowani innym dziewczynom, szczegolnie jak widzi, ale nie tylko. Jak darzy wam sie spotkac to zero zainteresowania tym co u niej. Masz w dupie czy jest szczesliwa! Nie pytaj! Badz wyluzowany, wobec niej cieply i mily, lecz traktuj ja bardziej jak siostre. Nie szukaj bliskosci, nie namawiaj na zadne proby, ustepstwa - zlewka na maksa, ziomus. I daj znac jak poszlo...
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez sikorka » 18 paź 2011, o 11:41

daro, co u Ciebie? :cmok: :cmok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez Bianka » 18 paź 2011, o 11:51

Forsaken bardzo bardzo sprytnie, ale nie sądzę, żeby Daro na to poszedł :bezradny:
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez sikorka » 18 paź 2011, o 11:57

zemsta jest zlym doradca, ja w takich sytuacjach zawsze preferuje grzeczne, kulturalne pozegnanie sie :tak:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez mahika » 18 paź 2011, o 18:26

Forsaken, a Ty uważasz ze ta dziewczyna jest odpowiednią osobą, zeby taki dobry chłopak przy niej uczył się być twardzielem?
moze potrzebuje takiej dobrej i kochającej kobiety jak on, która da mu tyle co on potrafi dać jak kocha :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez Forsaken » 18 paź 2011, o 20:17

mahika napisał(a): uważasz ze ta dziewczyna jest odpowiednią osobą, zeby taki dobry chłopak przy niej uczył się być twardzielem?
moze potrzebuje takiej dobrej i kochającej kobiet


Mahika.. To nie w ta strone. Mialem zupelnie cos innego na mysli. Wcale nie uwazam ze na dobre mu wyjda jakiekolwiek historie, z "taka" dziewczyna. Tym bardziej sadze ze powrot do niej bylby wielkim bledem. Ale to jest jego decyzja i powinien ja podjac sam. Ja podpowiedzialem mu tylko pare opcji, moze nie do konca tego potrzebuje, ale mysle ze tego wlasnie chce. Ja na jego miescu, gdyby spotkalo mnie cos takiego ze strony kochanej kobiety, to czulbym sie naprawde jak zbity pies... Prawdopobnie dlugo bym sie z tego podnosil i ciezko byloby mi zaufac ponownie jakiejs kobiecie - takie sytuacje rzucaja sie cieniem na kolejne zwiazki. Bywa ze zdradzona osoba odbija to sobie w kolejnych zwiazkach, krzywdzac tym wiernych i kochajacych partnerow... Dlatego tez sadze ze lepiej bedzie, jesli zwiaze sie z dobra kobieto, po tym jak poskleja pekniete serce.
Na pewno duzo latwo poradzi sobie z tym, gdy nie ucierpi przy tym jego poczucie wartosci. Tak jak teraz, gdy ma czekac czy jej sie spodoba z innym. Pewnie teraz nie widzi wcale w sobie, fajnego chlopaka, dla fajnej porzadnej dziewczyny... Jesli bedzie wiedzial, ze ona ceni go o wiele bardziej niz kogokolwiek innego, to problem z glowy - i wcale nie musi do niej wrcac.
To dlatego tak mu poradzilem...
Bianka: jesli sie dobrze przypatrzysz, to pod drugiem dnem, ktore wlasnie odkrylas, ukaze sie i trzecie.. :)
Avatar użytkownika
Forsaken
 
Posty: 596
Dołączył(a): 22 wrz 2008, o 02:26

Re: Czy to można nazwać zdradą?

Postprzez mahika » 18 paź 2011, o 20:26

ok, rozumiem :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 337 gości