buka_lu napisał(a):ja tam jestem dumna kurą domową..
ale dylematy typu żłobek mam..
ja tez nie ale czasem wazne jest aby malymi kroczkami robic cos co sie lubi ,cos dla siebie. My tez nie mamay full kasy inne moje kolezanki maja 2x tyle a zapierdzielaja calymi dniami i dzieci poszly w odstawke ..zalTak Cat, finanse przemawiają, ja nie mam super zawodu
to co w nas nie jest ani zaprogramowane ani narzucone przez coś, kogoś..ale to co wypływa od nas z środka.
ale to co wypływa od nas z środka.
wiecie co "siedze" w domu od 3,5 roku:) rozne pewnie mi sie okreslenia po glowie tlukly, ale jakos o tej kurze domowej zapomnialam.mnie to okreslenie raczej smieszycaterpillar napisał(a):mahika jak dla mnie kura domowa ma raczej inne znaczenie bardziej odnosi sie do postrzegania swiata przez kobiete..jesli jej calym swiatem jest to co "ogradza plot" , to jest kura domowa
[
Abssinth napisał(a):zona to neutralne slowo, nie 'kura' (oznaczajace glupiego ptaka, ktory nie potrafi latac, tylko grzebie w ziemi)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 540 gości