Szachy szachy... tak tak -mój mały Mistrzuś.
A co do partnera byłego już... Na pewno nie umie żyć w związku,jest niekomunikatywny, nie ma potrzeby rozmowy,może czegoś się boi,może chce być wolny.A może poprostu coś się wypaliło i skończyło. Nie wiem. U niego wszyscy w rodzinie to typy samotników.Tylko ,że ja ponoszę kurna tego konsekwencje.
Ale zaczyna być dobrze.Jutro minie dwa tygodnie. Jak ten czas leci...
Przyjaciółka zabawia się w swatkę. Próbuje mnie umówić ze swoim kolegą.Boże ... Ale na szczęście nie możemy jakoś zgrać terminów.Przeraża mnie taka ustawiana randka gdzie dwoje ludzi wie po co przyszło a nigdy się nie widzieli.
Może się rozmyje.