rozumiem, ze wiekszosć z Was słyszac w nocy sygnał, bądź połączenie w telefonie u swojego męża/ partnera przekręciłaby się na drugi bok i spokojnie spała dalej jak gdyby nigdy nic... żadnego niepokoju, ani cienia niepewności... Jesli tak jest, to rzeczywiście wam zazdroszcze... Ale z drugiej strony skoro wszyscy przed ślubem tak sobie ufają i jest to taka cudowna recepta, to skąd te zdrady i rozwody po ślubie...
jesli to sie zdarza czesto ,to faktycznie chcialabym wiedziec ,co za kretyn sie dobija, jesli raz czy 2 nawet przez mysl mi by nie przeszlo, ze to kochanica jakas.
Ale z drugiej strony skoro wszyscy przed ślubem tak sobie ufają i jest to taka cudowna recepta, to skąd te zdrady i rozwody po ślubie..
a moze ada wlasnie NIE ufaja ..a i zdrady biora sie z roznych powodow i ZAWSZE moga sie zdarzyc .."nic co ludzkie nie jest nam obce"
Bianko jesli nie ma 100% zaufania to co jest? 90% i przegladanie od czasu do czasu komorki?
nie mowie o naiwnosci ale dla mnie zaufanie, to podstawa , tak jak w grze albo wchodzisz w to i ryzykujesz albo stoisz z boku .
Co mnie intryguje ,to to ,ze tak mloda para (stazem) juz robi sobie jazdy gdzie tak naprawde powinni swiata poza soba nie widziec .