moja mała jak miała ok 2 lat.. też testowała moją wytrzymałość, zresztą co jakiś czas to robi
jedyne co mogę powiedzieć, poradzić. to to że dzieci potrzebują granic, jasnych zasad i rodziców którzy są cierpliwi i konsekwentni. Wiem Pozytywna, że jest Ci okrutnie ciężko bo nie masz wsparcia,jesteś przemęczona i wszystko na niekorzyść..
Moja jak się tak wydzierała to na początku tłumaczyłam i takie tam a jak to nie pomagało.. to ją zostawiałam z tym jej wrzaskiem mówiąc jej że ją kocham i żeby przyszła jak już się wykrzyczy..
Mała pewnie wyczuwa, że jesteś słaba, przeładowana.. no i przykro mi to mówić też sobie z tym nie radzi.. bo każde dziecko potrzebuje silnej matki, zdecydowanej i która nie da sobie wejść na głowę.
Mała teraz wrzeszczy awanturuje się..
może nie zwracaj uwagi na to..
moja po jakimś czasie.. załapała, że w ten sposób niczego nie osiągnie..
to może trochę potrwać ale przynosi efekty..
każde młode dąży do dominacji..no i chyba Cie zdominowała Twoja maluda
ale da się to wyprostować tylko troszkę to wysiłku wymaga, ale przecież obecna sytuacja również wysysa z Ciebie resztki sił...
Kurcze trzymam kciuki, nie łam się proszę. Twoja córcia potrzebuje Ciebie..