Powaznie...nie mam już siły.....

Problemy z partnerami.

Postprzez agik » 8 sty 2008, o 18:33

Ale poboli i przestanie...
A im prędziej tym lepiej.
Dobrze będzie.
Będę trzymać kciuki
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez Nocna_ » 8 sty 2008, o 21:50

Na wstępie witam wszystkich bywalców tych starych i tych nowych i serdecznie pozdrawiam :D Dawno oj dawno tu nic nie pisałam chodź czasami wskakiwałam i czytałam wasze topiki. Życie mi tu troszke zabrało i zajęło czasu i stąd mój nie byt :D

Katka nie myśl i postaraj sie zapomnieć o tym wszystkim, wiem że na początku niestety jest to trudne ale tak jak Ci wszyscy pisali i ja też po czasie zapomina się a czas naprawde leczy rany.

Ee kochana to Tobie i tak mało zabrał :D Mój były po rozwodzie to pół mieszkania wyniósł do malucha i zabrał. Zamiast nająć sobie Tira to do malucha to upychał a napocił sie przy tym aż mi go "żal" było. Nawet dzieci pokój opędzlował i pozabierał wszystko to co im kupił bo stwierdził że to on wydał na to pieniądze więc to są jego rzeczy. Słowniki, encyklopedie kasety VSH np. z Królem Lwem które im kupił na Mikołaja, kubki z ich imionami itd. Synowi to zabrał w trakcie picia bo to jego. Napisałam to żeby troszke podnieść Ci humor że nie jeden taki chodzi po tym swiecie i nie warto sobie nim głowy zawracać i mysleć nad tym.

Wtedy mnie to też śmieszyło i tak zareagowałam a teraz po latach tym bardziej sama się z tego śmieje, wiem że łatwiej mówić niz zrobić póki rany jeszcze świerze. Ale popatrz na to z drugiej strony tak jak ja wtedy. Że to co zrobił świadczyło tylko o jego desperacji i o jego małostkowości oraz jakim jest człowiekiem. Nawet na koniec nie potrafił odejść zachowując przy tym godność do siebie i do swojej rodziny. A w tym przypadku do Ciebie. Ponieważ nie może nic innego zrobić to chociaż w taki sposób chce zaznaczyć swoją pozycje. To są tylko rzeczy które nas otaczają a które z biegiem czasu nabywa się spowrotem. On się otoczył przedmiotami a Ty za to masz grono ludzi którzy Cię wspieraja i są z Toba a to jest cenniejsze w życiu.

Mój eks do dnia dzisiejszego żyje z przedmiotami bo która zechce kogoś z takim charakterem i człowieka który tak postępuje. Dwie próby i te dwa razy kobiety od niego odeszły.

Trzymam kciuki i głowa do góry słońce zawsze wschodzi i u Ciebie też tak bedzie:D
Avatar użytkownika
Nocna_
 
Posty: 16
Dołączył(a): 4 sty 2008, o 21:31
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez Filemon » 8 sty 2008, o 22:12

...płyn do naczyń zabrał...??! a drugi taki... kubek z rąk dziecka, które z niego piło... i zabawki, które sam kupował...???!! :shock: :shock: :shock: bosshhhh, jakie palanty!!!!!! po prostu... nie no to mi się w pale nie mieści!!! wiecie co, to się na jakiś niezły scenariusz kwalifikuje... - dziewczyny a może by tak coś wspólnie napisać o takich pacanach (taką... czarną komedię, czy tragifarsę jakąś...), ktoś to może nakręci albo wystawi i będzie jakieś honorarium - chociaż trochę kasy się zwróci... ;-) a ja bym jeszcze wszystkich boCHaterów tego filmu nazwał ich prawdziwymi nazwiskami a w czołówce dał napis, że wszelka zbieżność z rzeczywistością - przypadkowa i niezamierzona... :lol:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Postprzez Ladybird » 8 sty 2008, o 22:45

Mój eks mąz natomiast spisal przed rozwodem podzial majątku, więc najego liscie znalazlasie wycieraczka , żelazko, pościel ,ścierki etc.
Nie mówiąc już o tym, że dzielil dom ,ktory nalezal do mnie budując sciane pośrodku.
Na szczęście od tego czasu uplynęlo już 12 lat i teraz opowiadam to jako ciekawostkę.
Mahiko,powiedz dlaczego tak jest???
Dlaczego ciągle powtarza sie ten sam scenariusz???
Czy uda się to zmienić???
Jestem starsza od Ciebie, ale niewiele mądrzejsza.
Zresztą ,czy mam wplyw na to, kogo poznaje??
Zauważylam, ze tylko tacy mężczyźni sa mna zainteresowani, mimo,że jestem uważana za atrakcyjną.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez mahika » 8 sty 2008, o 22:53

:D Nie mam pojecia, nie odpowiem na to pytanie.... bo poprostu nie wiem.

A mój były jak sie rozstaliśmy, rozwalił mi malucha, celowo zatarł silnik, powyrywał wszystkie kable i zabrał akumulator, pomijam inne rzeczy które były u niego i już mi nie oddał, ale na koniec zarządał 1500 zł, podliczył pizze, papierosy które mi tam kiedyś kupił, a na koniec zadzwoniła do mnie w święta i nawyzywał od dziwek.
Dodam jeszcze ze skoczył z 3 pietra i nasłał mamusie zeby notorycznie mi przypominała ze jest w szpitalu przezemnie.

Katka, głowa do góry!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 8 sty 2008, o 23:11

---------- 22:05 08.01.2008 ----------

O k....Nie przeklinam zazwyczaj, ale to juz przegięcie.
To mój obecny(???) nie jest taki chamski, wzial tylko swoje rzeczy, ale pieniedzy mi nie oddal do dzis jak mu bankomat wciągnal kartę i zostal bez środków w obcym kraju. (Mieszka za granicą). Pożyczylam mu dwa tysiące , juz po rozstaniu z policja, obiecal ,że jak tylko wróci to mi odda. Teraz się tlumaczy, że jeszcze nie zarobil, a honor ne pozwala mu pożyczyć od matki czy od przyjaciól. Zaznaczam, że jestem w trudnej sytuacji finansowej.
Marzę o mężczyźnie, który bedzie dbal o mnie, pomagal mi w trudnych chwilach i wspieral psychicznie.
Czy duzo wymagam??
On mi powiedzial , ze nie może wziąć odpowiedzialności za nikogo, bo obecnie nie może nawet jej wziąc za siebie!!

---------- 22:11 ----------

Katko, masz niesamowite szczęście, że masz Pawla. W takich trudnych chwilach nie jestes sama, masz kogoś komu na Tobie zależy i to jest piękne.
Ja bylam sama...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez KATKA » 9 sty 2008, o 18:56

zmieniłam zamki...teraz jestem jakas bpewniejsza......do banku wybieram sie z panem "należal mi sie płyn do zmywania" do banku...dzasiaj ani jutro nie mógł....wiecie juz się tak nie boje...wczoraj jak zobaczyłam pawła...pierwszy raz coś poczyłam....coś mocnego....to było cholernie miłe uczucie.......bezpieczeństwo
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mahika » 9 sty 2008, o 19:02

Ale fajnie !!! :D
Kibicuje Wam z całej siły!!!
Trzymam kciuki !!!
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 9 sty 2008, o 21:35

Katka, przeciez poczucie bezpieczeństwato jst to , o czym tak marzymy i czego nie dostalysmy dotychczas.
Taki Pawel to perla.
Ja dostalam rozwód z tego powodu,że mąż mi nie zapewnial poczucia bezpieczeństwa. Zresztą potem też nigdy ,w żadnym zwiazku go nie zaznalam.
Trzymaj sie Pawla.To naprawdę szczęście, że wtakiej chwili jest przy Tobie
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez Nocna_ » 9 sty 2008, o 22:15

Podpisuje sie pod tym co napisała ladorada :D

Końcówkę swoich związków mamy podobną Katka. U mnie w ostatnim etapie rozwodu czyli na rok przed końcem (rozwód trwał 3 lata) pojawił się pewien mężczyzna w życiu. Pomagał mi przez to przechodzić i wspierał we wszystkim był zawsze kiedy tego potrzebowałam nie dając nic w zamian....załamana oczywiście sytuacją w której tkwiłam....Ale właśnie to przy nim tak samo jak Ty poczułam to ciepło ten spokój i bezpieczeństwo że nic mi się nie stanie. Nie myślałam wtedy o nowym związku a tym bardziej żeby szybko przejść z jednego w drugi lecząc rany. Był tylko znajomym potem przyjacielem z którym mogłam o wszystkim swobodnie porozmawiać. Z czasem zaczełam coś czuć do niego i vice versa a teraz jest moim mężem :D Jesteśmy już ze soba 7 lat. I teraz jestem baaardzo szczęśliwa że on wtedy był na tej mojej drodze bo teraz mam to wszystko czego tak bardzo mi brakowało w pierwszym małżeństwie. Szczęście, szacunek, miłość, zrozumienie, zaufanie i potrzeba bycia blisko kiedy się tego potrzebuje. I nareszcie mogę żyć z dziećmi spokojnie nie obawiając sie jutra.

Nie przyśpieszaj niczego z Pawłem ani nie poganiaj pozwól aby czas sam dał Wam szanse a Tobie na odnalezienie się z nim i w nim. Czas pokaże co będzie. A jesli coś z tego zacznie sie ''rodzić'' to sama to poczujesz.
Może właśnie to jest ta osoba przy której nareszcie zaznasz spokój, szczęście i bedziesz kochana tak jak tego chcesz.

Może i u Ciebie będzie podobnie i życze Ci tego z całego serca :D Trzymając kciuki za Ciebie i Pawła.
Avatar użytkownika
Nocna_
 
Posty: 16
Dołączył(a): 4 sty 2008, o 21:31
Lokalizacja: Gliwice

Postprzez virginka » 9 sty 2008, o 22:26

Zgadzam sie z Nocna...Pieknie to ujelas...Pozdrawiam cieplutko...A Tobie Katka duzo sily i wytrwalosci zycze...
virginka
 
Posty: 42
Dołączył(a): 8 sty 2008, o 14:22

Postprzez Ladybird » 10 sty 2008, o 20:03

Nocko, zazdroszczę Ci tego, ale czytając to ,co piszesz mam nadzieje, ze można spotkac mężczyznę ,na korego można liczyć w trudnych chwilach.
Nie jest źle i na pewno będzie dobrze.
Ciesze sie Twoim szcęściem.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Re: Powaznie...nie mam już siły.....

Postprzez Applee » 11 sty 2008, o 13:25

KATKA napisał(a):Zabrał nawet płyn do naczyń....dopiero zauważyłam...napisał ze cos mu się przeciez nalezało


Wiem, ze to co za chwile napisze, jest glupie, ale ja w trakcie moich "scen", licznych "wyprowadzek" robie...podobnie.
I wiem z czego to wynika: chce zrobic wielka przykrosc osobie, ktora i tak kocham. Mysle ze Twoj mezczyzna zrobil to po prostu: z czystej zlosliwosci. teraz jest Ci trudno, bo pamietasz tylk te dobre chwile, ale to minie... dolacze do reszty piszacych, zebys cieszyla sie obecnoscia w tych trudnych chwilach Pawla. Nawet jelsi narazie nie chcesz nowego zwiazku, to sama swiadomosc tego przyjaciela daje Ci duzo i byc moze nie zdajesz sobie z tego sprawy.
Pozdrawiam.
Applee
 
Posty: 170
Dołączył(a): 21 lip 2007, o 15:40
Lokalizacja: Wawa

Postprzez KATKA » 14 sty 2008, o 16:05

po wszystkim...konto zamkniete....jeszcze tylko sprawa sprzetu z kuchni.....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Postprzez mariusz25 » 14 sty 2008, o 21:17

oj wiem co czujesz
moja zaczyna mnie dreczyc, na maila napisala ze eh lepiej nie pisac
siedze i wyje
mariusz25
 
Posty: 779
Dołączył(a): 8 maja 2007, o 18:22

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 265 gości

cron