nie będzie niczego

Problemy związane z depresją.

nie będzie niczego

Postprzez kantyna » 6 paź 2011, o 11:11

nic już się nie wydarzy nowego
można tylko kręcić się w kółko
w pewnym sensie uważam swoje życie za skończone
nie będzie żadnego następnego etapu, nie przewiduje się kolejnego lewelu
to już koniec, to wszystko
żyć tym durnym, niepotrzebnym życiem, które zmierza donikąd..............................................
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: nie będzie niczego

Postprzez blanka77 » 6 paź 2011, o 11:14

Z jakiego punktu "siedzenia" doszłaś do takich wniosków?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: nie będzie niczego

Postprzez kantyna » 6 paź 2011, o 11:23

bo jestem na takim etapie życiowym (nieżyciowym?)
skończyłam edukację, od 2 lat pracuję w korporacji, gdzie jestem trybikiem w maszynie, automatem, właśnie tak się czuję, jak automat, totalne odczłowieczenie i niewolnictwo od ósmej do szesnastej od poniedziałku do piątku od stycznia do jebanego grudnia.
nie mam życia osobistego, to już nie jest wiek na przyjaźnie, na idee, na żadne słowa które się kończą na -"ość".
nie ma już nic
nie planuję założyć rodziny
ani niczego nie planuję, co planują inni
bo ten świat to nie jest mój świat.
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: nie będzie niczego

Postprzez blanka77 » 6 paź 2011, o 11:33

To trzeba pomyśleć jak zmienić swój tryb życia, chociażby pracę skoro ona tak wpływa na Ciebie. Nie każdy nadaje się do pracy w korporacji.

Na zmiany nigdy nie jest za późno. Pomyśl np. że ludziom po 50 czy 60 chce się zmieniać/realizować to czego wcześniej się nie udało i zaczynają edukację w tzw. uniwersytetach trzeciego wieku. Jak się spocznie na laurach i pozostanie w obecnym sosie, to się można tylko zakisić.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: nie będzie niczego

Postprzez sikorka » 6 paź 2011, o 11:35

a jak wygladalby Twoj swiat kantyno? :kwiatek:

tak mi sie skojarzylo jak pisalas o tym trybiku, o tym niewolnictwie od 8 do 16 ... to sobie mysle, ze moze wystarczy spojrzec na to inaczej - nie jestes niewolnikiem, a pracownikiem. dobrowolnie poszlas do pracy, zarabiasz pieniadze, wiec otrzymujesz wynagrodzenie za to co robisz. masz pewna stalosc, bezpieczenstwo, etat. masz mozliwosc gospodarowania tymi pieniadzmi, wydawania ich na swoje potrzeby - mieszkanie, jedzenie, ubrania i ... przyjemnosci jak wyjscie ze znajomymi, do kina itp. zobacz - potrafisz sie utrzymac, nie jestes od nikogo zalezna, mozesz sama o sobie decydowac. to piekne w tych czasach :)

a Twoj brak planow z czego wynika? czujesz sie za stara czy o co chodzi?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: nie będzie niczego

Postprzez kantyna » 6 paź 2011, o 11:51

blanka, wiem, że trzeba coś zmienić, ale zupełnie nie wiem jak się do tego zabrać.
obecnie najwięcej ogłoszeń dla ludzi z moim wykształceniem jest na podobne stanowiska w korporacjach.
chciałabym coś zmienić, ale nie wiem jak.

sikorka, ja się na początku bardzo cieszyłam, jak dostałam tę pracę, ale po 2 latach dostaję kociokwiku.
Denerwuje mnie tam wiele rzeczy, np. niesprawiedliwe typowanie osób do szkoleń, gówniary, które wysyłają mi maila o treści "sprawdź" itp itd

brak planów" życiowych" wynika z tego, że jestem niezdolna do "normalnego" życia, psychicznie niezdolna, np sam fakt, że nie nawiązałam nigdy bliskiej relacji z żadnym mężczyzną jest dosyć wymowny.
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: nie będzie niczego

Postprzez sikorka » 6 paź 2011, o 11:57

kantyna napisał(a):
brak planów" życiowych" wynika z tego, że jestem niezdolna do "normalnego" życia, psychicznie niezdolna, np sam fakt, że nie nawiązałam nigdy bliskiej relacji z żadnym mężczyzną jest dosyć wymowny.

robilas cos z tym?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: nie będzie niczego

Postprzez kantyna » 6 paź 2011, o 11:59

na przykład co?
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: nie będzie niczego

Postprzez sikorka » 6 paź 2011, o 12:00

np. praca z terapeuta ktory moglby pomoc Ci nabrac takiej umiejetnosci 'normalnego' zycia.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: nie będzie niczego

Postprzez blanka77 » 6 paź 2011, o 12:02

To, że wiesz, że trzeba coś zmienić, to ok. Połową sukcesu będzie gdy będziesz chciała tych zmian i zaczniesz konkretnie planować co i jak zmienić, jakie masz możliwości.

Masz sprawdzone grono znajomych, jak spędzasz czas wolny? Może w tym obszarze trzeba zacząć coś robić, żeby po wyjściu z pracy zamknąć drzwi za firmą i się odciąć.

Domyślam się, że w 80% zadowolenie z pracy zależy od tego z kim się pracuje. Współczuję atmosfery, wiem coś na ten temat.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: nie będzie niczego

Postprzez kantyna » 6 paź 2011, o 12:04

otarłam się w życiu o kilku psychologów i psychiatrów, ale nie wspominam tego dobrze.
mam wrażenie , że bagatelizowano to z czym przychodziłam, mówiąc, rzeczy typu "wiele osób tak ma" itp.
rozwiązywałam serię testów psychologicznych
na koniec zaproponowano mi zażywanie fluoxetyny
i to było wszystko
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: nie będzie niczego

Postprzez sikorka » 6 paź 2011, o 12:14

i zazywalas? byly jakies zmiany podczas tego?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: nie będzie niczego

Postprzez kantyna » 6 paź 2011, o 12:28

zażywałam, ale to nie jest żadne rozwiązanie;
Wiem, że być może dobra terapia jest mi potrzebna, ale:
-nie wiem, gdzie takiej szukać
-nawet jak znajdę, to wątpię, żebym była w stanie się "otworzyć"
- nie wierzę w zasadzie w powodzenie terapii, tzn nie wiem jaki miałby być efekt końcowy, nie wierzę, że się kiedykolwiek zmienię, to za długo trwa, to jest zbyt chore, nieuleczalne

blanka, nie mam sprawdzonego grona znajomych, oni też się wykruszyli, a ja nie nawiązuję łatwo nowych znajomości;

jak przychodzi weekend to i tak czuję się wykończona pracą i nie mam na nic siły
kantyna
 
Posty: 61
Dołączył(a): 30 lip 2007, o 03:25

Re: nie będzie niczego

Postprzez blanka77 » 6 paź 2011, o 12:34

Dlatego uważam, że powinnaś się "zmusić" i wyjść z domu do ludzi, takich nie związanych z pracą, z którymi będą Cię łączyły relacje związane ze spędzaniem czasu w sposób relaksacyjny, np. fitness, taniec lub co tam preferujesz.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: nie będzie niczego

Postprzez ewka » 7 paź 2011, o 07:43

Pierwsza myśl, jaka mi przyszła, to słowa kogoś tam:
Lepsze znane piekło od nieznanego nieba

Trzeba CHCIEĆ zmian, bo bez chcenia SAMO może się nigdy nic nie zmienić... to dość kiepska perspektywa mi się wydaje. Warto o siebie powalczyć.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Następna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 96 gości