Nie zawsze mamy na coś ochotę. Ja troszkę robotę odpuściłem w zeszłym tygodniu, musiałem wypocząć. A już dzisiaj nową zaczynam, pierwsze pni najcięższa harówa.
Też nie zawsze chętnie wstaję, ale plus że w razie draki, to dzwonie do klienta że się spóźnię.
A ja to muszę się położyć nawet gdybym padł w ubraniu po robocie, a w nocy się przebudzę, to nawet o 4, ale muszę się rozebrać. nie wyspałbym się. Ale to może przyzwyczajenie.
Entuzjazmu już mi brakowało, A teraz walczę żeby jak najwięcej zatrzymać przy sobie.