Jak to do licha działa...?

Problemy natury seksualnej.

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Bianka » 30 wrz 2011, o 01:11

Fil jestem zszokowana Twoja wypowiedzią, zabrzmiałes zupełnie jak Twoja ulubiona użytkownica naszego forum, właściwie jakby mi się chciało szukać to niektóre zdania mam wrażenie są identyczne! jak masz tak pisać to lepiej nic nie pisz, jeśli ktoś nas denerwuje to po prostu nie wchodźmy i nie piszmy...
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Abssinth » 30 wrz 2011, o 08:24

Sansevieria napisał(a):Abssinth, czemu :twisted: ?


hmmm
bo i smieszno , i straszno jak sie Miguela czyta...
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 30 wrz 2011, o 10:29

Abssinth napisał(a):
Sansevieria napisał(a):Abssinth, czemu :twisted: ?


hmmm
bo i smieszno , i straszno jak sie Miguela czyta...


Co Wy znowu ode mnie chcecie? Bardzo przepraszam że w ogóle cokolwiek napisałem, nie wiedziałem że to nie wypada.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Bianka » 30 wrz 2011, o 13:18

miguel napisał(a):Co Wy znowu ode mnie chcecie? Bardzo przepraszam że w ogóle cokolwiek napisałem, nie wiedziałem że to nie wypada.

Szkoda, że autorzy topików mają takie odczucia!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Abssinth » 30 wrz 2011, o 13:45

Bianka, zauwaz, ze Miguel NIE jest autorem tego tpoiku, tylko go sobie przejal w pewnym momencie :/
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez andrzej83 » 30 wrz 2011, o 19:00

Abssinth napisał(a):co racja to racja....a z inszej jeszcze strony, chcialabym zobaczyc faceta, ktory MOGLBY w ogole po dwoch flaszkach wodki.....

:P

Powiedziałbym inaczej. Bo jak się zacznie pić w południe, a skończy o północy, to myślę że co 2 dałby radę. :D
Avatar użytkownika
andrzej83
 
Posty: 1248
Dołączył(a): 30 wrz 2011, o 13:35
Lokalizacja: Warszawa

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Bianka » 30 wrz 2011, o 23:13

aaa nie czytałam całego dokładnie, tak czy owak jest czy nie jest autorem, Fil mnie zaskoczył w sensie negatywnym, nikt nie zasługuje na taką jazdę..
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez marie89 » 30 wrz 2011, o 23:21

Bianka napisał(a):aaa nie czytałam całego dokładnie, tak czy owak jest czy nie jest autorem, Fil mnie zaskoczył w sensie negatywnym, nikt nie zasługuje na taką jazdę..



ano nikt... ale Bianka spokojnie..

Miguel i Fil wymienili zdania... ustosunkowali się (że tak powiem) wobec siebie i swoich zdań... i tyle... - ja takie odniosłam wrażenie...

Faceci to są... no wiesz... inny tok myslenia, itp.

No nic..

***

A jak tam Miguel u Ciebie?

Szczerze, ciepło pytam...

I Janka też...

Może sam odpowiedział na swoje pytania. Hmm..
marie89
 

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 1 paź 2011, o 09:36

marie89 napisał(a):A jak tam Miguel u Ciebie?

Tak samo.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Abssinth » 1 paź 2011, o 11:12

Bianka napisał(a):aaa nie czytałam całego dokładnie, tak czy owak jest czy nie jest autorem, Fil mnie zaskoczył w sensie negatywnym, nikt nie zasługuje na taką jazdę..



a to racja.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez buka_lu » 1 paź 2011, o 11:35

czasem trzeba tak z grubej rury.
fil uzasadnił czemu taka forma i nie inna..
według mnie Miquel ..mógłby jeszcze tak ze trzy razy przeczytać to co napisał do niego Fil i głęboko wziąć to sobie do serca a w zasadzie przyjąć to na klatę :wink: ..
czasem konstruktywna a nawet ostra krytyka jest wstanie wybić człowieka z czarnej dupy.. niżeli mizianie się nad nim w nieskończoność.. ale to tylko moje zdanie :wink:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 1 paź 2011, o 11:59

buka_lu napisał(a):czasem trzeba tak z grubej rury.
fil uzasadnił czemu taka forma i nie inna..
według mnie Miquel ..mógłby jeszcze tak ze trzy razy przeczytać to co napisał do niego Fil i głęboko wziąć to sobie do serca a w zasadzie przyjąć to na klatę :wink: ..
czasem konstruktywna a nawet ostra krytyka jest wstanie wybić człowieka z czarnej dupy.. niżeli mizianie się nad nim w nieskończoność.. ale to tylko moje zdanie :wink:


Przeczytałem, przemyślałem, możliwe że nawet ustosunkowałem się do tego. Lecz to tylko słowa. Aczkolwiek pełne jadu i złośliwości. Ale ja pretensji nie miałem o to, każdy ma w końcu prawo wypowiedzieć się w swoim stylu i bez owijania w bawełnę.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Orm Embar » 1 paź 2011, o 21:38

Trzym się Miguel. :-) powodzenia w jakiejkolwiek formie! ;-) Nie będę Ci już truł, hehehe, tak czy owak głowa do góry. :-)
Maks
Orm Embar
 
Posty: 1550
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:59

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Filemon » 1 paź 2011, o 22:30

miguel napisał(a):
buka_lu napisał(a):czasem trzeba tak z grubej rury.
fil uzasadnił czemu taka forma i nie inna..
według mnie Miquel ..mógłby jeszcze tak ze trzy razy przeczytać to co napisał do niego Fil i głęboko wziąć to sobie do serca a w zasadzie przyjąć to na klatę :wink: ..
czasem konstruktywna a nawet ostra krytyka jest wstanie wybić człowieka z czarnej dupy.. niżeli mizianie się nad nim w nieskończoność.. ale to tylko moje zdanie :wink:


Przeczytałem, przemyślałem, możliwe że nawet ustosunkowałem się do tego. Lecz to tylko słowa. Aczkolwiek pełne jadu i złośliwości. Ale ja pretensji nie miałem o to, każdy ma w końcu prawo wypowiedzieć się w swoim stylu i bez owijania w bawełnę.


miguel, nie wmawiaj sobie tego, czego nie ma... :P
pojechałem Ci ostro i z grubej rury, ale w tym co napisałem nie ma żadnego jadu ani złośliwości - przedstawiłem Ci szczerze i BEZ ŻADNEJ ZŁOŚLIWOŚCI mój autentyczny punkt widzenia, tyle że nie cackając się z Tobą tak jak dziewczyny...

Bianka, wiem że byłem niedelikatny i pojechałem grubo, ale naprawdę (i bez żadnej złośliwości!) flaki mi się przewracają kiedy czytam jak facet jęczy nad brakiem własnej urody i przypisuje temu kompletny brak możliwości by zainteresować sobą kobietę... a do tego jeszcze widać, że pewne przejawy zainteresowania i sympatii, które Go spotykają tutaj, ignoruje jakby miał klapki na oczach - bo tylko w jedno wpatrzony... (we własną urodę, a raczej jej brak... :| :roll:) no sorry, ale mnie to totalnie osłabia... :| :shock:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 1 paź 2011, o 22:38

Filemon napisał(a):miguel, nie wmawiaj sobie tego, czego nie ma... :P
pojechałem Ci ostro i z grubej rury, ale w tym co napisałem nie ma żadnego jadu ani złośliwości - przedstawiłem Ci szczerze i BEZ ŻADNEJ ZŁOŚLIWOŚCI mój autentyczny punkt widzenia, tyle że nie cackając się z Tobą tak jak dziewczyny...

Masz taki styl, ja pretensji nie mam. Każdy pisze/mówi jak potrafi.

Filemon napisał(a):Bianka, wiem że byłem niedelikatny i pojechałem grubo, ale naprawdę (i bez żadnej złośliwości!) flaki mi się przewracają kiedy czytam jak facet jęczy nad brakiem własnej urody i przypisuje temu kompletny brak możliwości by zainteresować sobą kobietę... a do tego jeszcze widać, że pewne przejawy zainteresowania i sympatii, które Go spotykają tutaj, ignoruje jakby miał klapki na oczach - bo tylko w jedno wpatrzony... (we własną urodę, a raczej jej brak... :| :roll: :| :shock:)


Pozwoliłem sobie na uproszczenie i poruszyłem jeden z problemów. Jeden z głównych. Równie dobrze mógłbym wziąć coś innego. Niestety nie posiadam również niczego innego czym mógłbym zainteresować kobietę (fascynująca osobowość czy jakiś nadzwyczajnie męski charakter czy cokolwiek......nie wiem co tam się jeszcze liczy).
Połącz jedno z drugim i wychodzi niezła kaszanka. Ja nie mogę napisać "No dobra, wyglądam jak nieszczęście ale za to......" U mnie nie ma żadnego ale. To tak gwoli wyjaśnień i uzupełnień.

Jakie znowu przejawy zainteresowania i sympatii? Zresztą.....cholera....jakie to ma znaczenie na forum, w wirtualnym świecie?
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 341 gości

cron