Mam romans..

[Abssinth]

Człowiek tak naprawdę nie ma monogamicznych skłonności - to jedna z naukowych hipotez, o której kiedyś usłyszałam na studiach.
I myślę że coś w tym jest.

tez tak mysle. Dlatego podoba mi sie styl zycia, gdzie ludzie od poczatku zakladaja, ze moze sie zdarzyc, ze ja lub moj partner pokochamy jeszcze kogos innego, albo po prostu zaczniemy pozadac kogos innego...na 'chwile', albo na 'czesciej'
jakies to mi sie bardziej szczere wydaje.

chociaz, jak wszedzie - problemy i tutaj sa

[mahika]

ciekawe podejście Absss.
Takie nowoczesne

[sikorka]

zle mnie zrozumialas ewka, nie chodzi mo o to, ze ludzie sie DECYDUJA na takie cos. raczej o to, ze nic mi do tego jak sobie wybiora, bo akurat tak im cos pod kopula stuka. choc ja bym tak nie umiala. jestem za zdecydowana monogamia w moim przypadku.

[Abssinth]

ciekawe podejście Absss.
Takie nowoczesne

jeszcze mnie zaraz ktos feministka nazwie

[sikorka]

o cos bym Cie jeszcze abs podpytala, ale to na priva jesli pozwolisz bo to raczej osobiste sprawy.

[Abssinth]

dawaj czekaj tylko pokasuje kilka starych wiadomosci, bo moze nie przejsc ...

[Abssinth]

juz

[Honest]

ciekawe podejście Absss.
Takie nowoczesne

jeszcze mnie zaraz ktos feministka nazwie

FEMINISTKA

[caterpillar]

a ja znowu czytalam o tym ,ze problem bigamii dotyczy mezczyzn , ktorzy dziela sie na rozne grupy monogamisci ,bigamisci i wieczni rozsiewacze genow ..tak jakos to szlo

wiec komu wierzyc ?

[Sansevieria]

Z natury to kopulacja służy przede wszstkim skutecznemu przedłużeniu gatunku. O ile się nie mylę homo sapiens sapiens nie tylko w celach prokreacyjnych z uroków seksu korzysta, lecz także w celu podtrzymania wiezi między partnerami. Podobnie jest u orangutanów, jak na złość monogamicznych

[caterpillar]

moze facei pochodza od innej malpy?? szympans ? pawian? (on bardziej stadny)

[caterpillar]

[Sansevieria]

Eee, kicha, orangutany nie są monogamiczne, tylko grupy rodzinne są tworzone przez samice, a samce są dopuszczane w czasie stosownym dla rozmnożenia a potem won. Nie monogamia tylko matriarchat. Też na "m"
Ja czasem u siebie chyba dostrzegam jakąś nić międzygatunkowego zrozumienia dla orangutanic...

[Abssinth]

ciekawe podejście Absss.
Takie nowoczesne

jeszcze mnie zaraz ktos feministka nazwie

FEMINISTKA

xxxxx xxxxx

[ewka]

zle mnie zrozumialas ewka, nie chodzi mo o to, ze ludzie sie DECYDUJA na takie cos. raczej o to, ze nic mi do tego jak sobie wybiora, bo akurat tak im cos pod kopula stuka. choc ja bym tak nie umiala. jestem za zdecydowana monogamia w moim przypadku.

No ja też jestem. Dlatego życie w trójkącie, jeśli nie jest wyborem i zgodą wszystkich zainteresowanych, jest (wg mnie) nieokej wobec jednego. Pomijając w tej chwili kwestię zdrady fizycznej (bo przecież nie musi być) - może stać się tak (każdemu!), że pokocha kogoś, kogo pokochać nie powinien... dlatego "bym nie umiała" nie ma racji bytu Sikorko Droga, bo strzeli i już. I trzeba będzie sobie z tym jakoś poradzić...

Eh no, nigdy nie mów nigdy.