Mam romans..

Problemy z partnerami.

Re: Mam romans..

Postprzez Bianka » 27 wrz 2011, o 10:08

ludolfina napisał(a):przybrało to wszystko formę ataku i oceniania - dlaczego miałby się bronić? I po co?

dlaczego czlowiek atakowany mialby sie bronic i po co?

bo sobie nie zyczy byc tak traktowany i wymaga traktowania innego
bo brak obrony jest przyzwoleniem na takie traktowanie, informacją: "akceptuje wasze ataki" "nalezy mi sie, macie racje"
wg mnie aby istniala przemoc, po drugiej stronie ataku istnieje biernosc, brak reakcji, przyjmowanie, to sa dwie strony tej samej monety



Ludolfino nie zawsze, czasem im bardziej ktoś się broni tym bardziej jest atakowany, a i czasem jeszcze atakujący potrafi to skwitować tym, że skoro atakowany się broni to jest winien na zasadzie "winny się tłumaczy"
Ja też tak zawsze myślałam jak Ty ale ostatnio doszłam do wniosku, że to jest bez sensu bo i tak to nic nie zmienia, niepotrzebna woda na młyn...szczerze powiedziawszy to zgłupiałam trochę i już sama nie wiem co powinno się robić w takiej sytuacji:)
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 27 wrz 2011, o 10:24

Bianka napisał(a):Ludolfino nie zawsze, czasem im bardziej ktoś się broni tym bardziej jest atakowany, a i czasem jeszcze atakujący potrafi to skwitować tym, że skoro atakowany się broni to jest winien na zasadzie "winny się tłumaczy"

ano wlasnie - tez prawda :ok: i tak zle i tak niedobrze.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez ludolfina » 27 wrz 2011, o 12:49

mnie ostatnio interesuje psychologia konfliktu
istota konfliktu jest roznica, jesli nie dowiemy sie jaka, to konflikt bedzie trwal

moze byc roznica dzielaca bezwzglednie, nie dajaca sie pogodzic, wtedy nie ma sensu wogole zaden kontakt
a moze byc konflikt dajacy rozwoj

bez rozumienia istoty roznic, wydaje mis ie ze zaden skonfliktowany zwiazek nie wyjdzie z kryzysu

natomiast tylko konfrontacja tych postaw moze wniesc rozpoznanie
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 27 wrz 2011, o 14:29

no właśnie..
ja to widzę podobnie..
a poza tym takie kryzysy mogą być wartościowe dla nas samych przede wszystkim..
hmm choćby po to, żeby poznać lepiej samych siebie..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 28 wrz 2011, o 07:30

Jest taka książka Anny Gavaldy (uwielbiam ją!) "Kochałem ją". O mężczyźnie, który kochał dwie kobiety. Świetnie napisana, polecam.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez Ciasteczkowa Potworzyca » 28 wrz 2011, o 07:53

ewka napisał(a):Jest taka książka Anny Gavaldy (uwielbiam ją!) "Kochałem ją". O mężczyźnie, który kochał dwie kobiety. Świetnie napisana, polecam.


Wczoraj zaczęłam czytac :)
Avatar użytkownika
Ciasteczkowa Potworzyca
 
Posty: 161
Dołączył(a): 16 sie 2011, o 20:08

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 28 wrz 2011, o 08:15

To podziel się potem wrażeniami... ja ją sobie chyba też "odświeżę".
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 28 wrz 2011, o 10:22

interesujace z tym kochaniem dwoch osob :shock:
sie musze zaopatrzyc, bo mnie zaintrygowalyscie ta ksiazka.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 28 wrz 2011, o 10:42

ja z czystej ciekawości.. też się wezmę za lekturę. o ile znajdę czas bo coś mało go ostatnio.. :?
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 28 wrz 2011, o 11:03

Jest cieniutka. Naprawdę warto, bo to takie spojrzenie trochę od drugiej strony.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez Abssinth » 28 wrz 2011, o 11:14

jest calkiem mozliwe kochac dwie lub nawet wiecej osob naraz.

monogamia jest tylko jedna z opcji, najbardziej popularna w spoleczenstwie, ale nie jedyna.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 28 wrz 2011, o 11:29

mnie to jakos ciezko pojac, no ale jak komus odpowiada i sie w tym odnajduje to wszystkiego dobrego :ok:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 28 wrz 2011, o 11:52

Pewnie, czego sami nie doświadczymy, to i pojąć ciężko.
Nie wydaje mi się Sikorko, że sobie ktoś zaplanuje "aaa tam, będę se kochał dwie/dwóch"... tak po prostu czasem się zdarzyć może. Książka nie jest o tym, jak się gość układa, odnajduje i ustawia w najlepszej dla siebie pozycji, ale co przeżywa. Dla mnie to było w niej najistotniejsze.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez Goszka » 28 wrz 2011, o 11:56

monogamia jest tylko jedna z opcji, najbardziej popularna w spoleczenstwie, ale nie jedyna.

monogamia w naszym kręgu kulturowym, jest wręcz obyczajowo narzucona i wpojona. Człowiek tak naprawdę nie ma monogamicznych skłonności - to jedna z naukowych hipotez, o której kiedyś usłyszałam na studiach.
I myślę że coś w tym jest.
Dlaczego jest tyle zdrad? Nie wydaje mi się że w 100% przypadków chodzi o zwykłą perfidię czy wyrachowanie...
Bolesne, ale prawdziwe.
:bezradny:
Goszka
 

Re: Mam romans..

Postprzez Goszka » 28 wrz 2011, o 12:00

a jak ktoś nie wierzy to proszę sobie przeczytać chociażby poniższy artykuł:
http://portalwiedzy.onet.pl/4868,25297, ... pisma.html
Goszka
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 304 gości