poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 25 wrz 2011, o 11:18

ech wole to niż gdyby miała być szarą myszka bojącą się każdego i wszystkiego..


kazdy woli buka, tylko chodzi o to ,zeby nie popasc w zachwyt ale tez zauwazyc ,ze sa sytuacjie w ktorych nalezy sie zachowywac podobnie jak rowiesnicy.

wielu moich znajomych cieszy sie ze jak ich dziecku ktos zabierze zabawke to potrafi przywalic albo jak potrzebuje to sobie zabierze innemu dziecku ..no tak niektorzy postrzegaja zaradnosc i indywidulanosc dziecka :bezradny:

ta dziewczynak nie lubi byc ostatnia w kolejce a przyszlo jej stanac ostatniej , przed nia byl nowy chlopiec usiadla tak blisko niego, zaczela napierac, robic miny az chlopiec odstapil jej miejsce. No fajnie bedzie sobie radzic w zyciu..tylko czy dzieci beda ja lubialy?

cechy przywodcze to fajna rzecz ale ja osobiscie zwracam corce uwage jak sie zapedzi w ustawianiu innych.
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez Bianka » 25 wrz 2011, o 17:25

Pozytywna urodzinki na prawdę Ci się udały :ok:

co do żłoba to brak słów :evil: już ja wiedziałam dlaczego mi się źle żłobek kojarzy tym bardziej dla niemowlaków i słyszałam już właśnie takie teksty, bo nas jest mało a dzieci dużo...koszmar!
Avatar użytkownika
Bianka
 
Posty: 5298
Dołączył(a): 11 maja 2007, o 20:29
Lokalizacja: nieokreślona

Re: poszedl do sadu

Postprzez buka_lu » 26 wrz 2011, o 23:04

caterpillar jasne..
najważniejsze to dużo z dzieckiem rozmawiać, tłumaczyć i uwrażliwiać na innych.. mała ma młodszego brata.. i etap ogromnej zazdrości za sobą (teraz też jest ale inaczej, mniej jakby).. dużo pracy za nami, ale dzięki temu brak syndromu jedynaka..i jakby więcej empatii w niej.. ale uparciuszzek z niej nadal..
pozytywna kurcze ja swojego małego też planuje dać do żłobka.. :roll: w dzisiejszych czasach trudno być Matką Polką..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 26 wrz 2011, o 23:30

ciesze sie,ze sobie radzicie ale co z tym syndromem jedynaka hm?

ja jestem jedynaczka , moje dziecko (jak na razie)jest jedynaczka .

Ja nigdy nie bylam rozpieszczana i zawsze rozumialam jak czegos nie moglam miec i moje dziecko jest takie samo,zawsze chetnie sie bawi i dzieli od maluskiego ja mysle ,ze to kwestia charakteru i..wychowania.
Znam siostry ,ktore od malego rywalizuja ze soba i zadna nie pozyczy drugiej NIC a maja prawie po 20 lat. Moj kuzyn ma 2 ke rodzenstwa a tak sobie okrecil rodzicow jak bl maly ,ze wszysto mial na zawolanie DOSLOWNIE.

Dlatego bede bronic jedynakow :twisted: to nie ICH wina ale czesto wlasnie rodzicow

no i co to znaczy byc Matka Polka? :D to raczej pejoratywne okreslenie ;)
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 26 wrz 2011, o 23:31

chodzi Ci o finansowa strone?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez buka_lu » 27 wrz 2011, o 18:50

caterpillar nic złego nie miałam na myśli pisząc o syndromie jedynaka..
raczej pisałam to pod moją małą.. która od urodzenia ma ogromny temperament ;)i jej młodszy braciszek mocno jej pomógł pewne rzeczy przetrawić, że tak powiem. :wink:
a jedynaków broń boże nie wrzucam do wora.
Znam sporo dorosłych jedynaków.. fajni, ciepli ludzie..
zresztą wiadomo.. że to od nas rodziców, od dorosłych zależy kim jakie te nasze dzieciaczki w przyszłości będą..

a co do żłobka.. to wiesz..
nawet nie o kasę chodzi
raczej o to, że trzeba mocno zaciskać poślady..żeby w przyszłości biedy nie klepać..
jednym słowem trzeba być aktywnym zawodowo i już.. no chyba że się ma męża co zarabia miliony albo się wygrało w totka.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 27 wrz 2011, o 20:33

dobrze dobrze juz sie nie tlumacz :wink:

ok rozumiem ze zlobem ..niestety takie realia :bezradny:


BTW pozytywna co tam u Was?????????
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez limonka » 27 wrz 2011, o 21:50

buka_lu napisał(a):a jedynaków broń boże nie wrzucam do wora.
Znam sporo dorosłych jedynaków.. fajni, ciepli ludzie..
i slusznie:):) mnie jedynacy jako parnerzy trafiali sie do bani...jeden matki kompletnie nie szanowal, a drugi byl takim synkiem mamusi ze wlosy deba stawaly (34 lata i dalej jest u mamusi spodnicy) ..coz ale to tylko dwa przypadki :wink: :wink:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 27 wrz 2011, o 22:01

Ja też jedynaków nie mierzę ta samą miarą, bo znam baaardzo różnych.

To jednak, czego w sposób naturalny uczy się rodzeństwo - to choćby fakt, że rodzice nie są skoncentrowani TYLKO na MNIE, że muszę poczekać na swoją kolej, że muszę dzielić się uwagą najbliższych oraz dobrami domowymi, itp itd.

pozytywna, jak się macie dzisiaj?
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 27 wrz 2011, o 22:19

Limonka ale to wina Matek, rodzicow a nie bycie jedynakiem samo w sobie :)

..sa jeszcze grupy rowiesnicze dzieki ktorym mozna rozwijac umiejetnosci spoleczna jak to robilam JA :D

wiadomo wszystko ma swoje plusy i minusy wiadomo :wink:

mnie tylko drazni jak mowia "nie chce zeby byl rozpieszczonym jedynakiem:..to go nie rozpieszczaj :bezradny:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 27 wrz 2011, o 22:19

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

czytam, ale nie mam juz sily pisac
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 27 wrz 2011, o 22:20

:cmok: :serce2: :kwiatek2:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 27 wrz 2011, o 22:22

:pocieszacz: to moze uciekaj juz spac pozytywna ... czlek zmeczony nic pozytecznego nie wymysli
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 27 wrz 2011, o 22:28

cat tu nie o to chodzi, nic sie nie zmienia, a finansowo coraz gorzej, staram sie cos wymyslic, a nic nie wychodzi :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 27 wrz 2011, o 22:36

pozytywnieinna napisał(a)::cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

czytam, ale nie mam juz sily pisac


Pozytywna, kochana Ty nasza :pocieszacz:
Nie zawsze będzie tragicznie i byle jak. Wiem, takie pocieszanie jak się siedzi w czarnej doopie jest trochę do bani, ale ja po prostu wiem, że źle nie jest zawsze.
A Twoja Maluda jest cudowną i prześliczną dziewczynką :kwiatek: A na dodatek ma taką Mamę, że wiele dzieci mogłoby sobie o takiej tylko pomarzyć :buziaki:

No i na koniec, bo pisałaś, że to Ci dobrze robi

Obrazek
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 443 gości

cron