MEFEDRON

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez ruska_spirala » 5 lip 2011, o 15:36

serdecznie dzięki Cat :P :P :P
ruska_spirala
 
Posty: 39
Dołączył(a): 26 kwi 2011, o 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez caterpillar » 5 lip 2011, o 16:33

spoko masz jeszcze tu jak wyglada w opakowaniu kiedy byl dostepny w sprzedazy.


http://www.se.pl/technologie/nauka/ency ... 51156.html
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Postprzez christmas_tree » 5 lip 2011, o 17:04

o matko, kolejny szit na rynku, drżyjcie rodzice nastolatków poszukujących doświadczeń...
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez ruska_spirala » 6 lip 2011, o 12:13

dokładnie christmas...

obawy są uzasadnione, a świadomość niezbyt duża

:P :P
ruska_spirala
 
Posty: 39
Dołączył(a): 26 kwi 2011, o 13:08
Lokalizacja: Warszawa

Re:

Postprzez Koteczek » 5 sie 2011, o 18:46

nusia___ napisał(a):a w czym to jest ?


podbijam pytanie, w czym i co to jest w ogóle?
Avatar użytkownika
Koteczek
 
Posty: 238
Dołączył(a): 3 sie 2008, o 14:07
Lokalizacja: Zielona Góra

Re: MEFEDRON

Postprzez anna maria » 26 wrz 2011, o 19:02

Czytałam ten post ale myślałam ,przecież mnie nie dotyczy.
Jakże się myliłam....
Mój starszy syn to wziął. Euforia ale rano telefon do mamusi bo źle się czuje ,bo ma halucynacje i omamy ,bo go śledzą,bo ludzie na niego krzywo patrzą itp.
Musiałam wyjść na przystanek bo bał się wrócić do domu.
Jak mnie zobaczył było już lepiej ale dzisiaj powtórka . A brał w piątek.
Musiałam się zwolnić z pracy ,bo miał znowu halucynacje.
Tak że polecam MEFEDRON.
Super działa.

Dlaczego sobie nie zaszkodzić? Przecież rodzice są po to żeby się martwić?
Prawda?
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Re: MEFEDRON

Postprzez prince » 27 wrz 2011, o 15:56

Ja z moim zespołem urojeniowo-omamowym jakbym sobie to zapodał to powrót do psychiatryka pewny.Zresztą niewiadomo czy mi się to nie zrobiło od eksperymentów z substancjami chemicznymi.Także również polecam,nie ma to jak nocne lęki i słyszenie głosów których nie ma.
prince
 

Re: MEFEDRON

Postprzez caterpillar » 27 wrz 2011, o 22:14

kurcze anno nie dobrze , to Twoj mlodszy syn? bo chyba maz dwoch tak?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: MEFEDRON

Postprzez anna maria » 28 wrz 2011, o 18:18

Nie Cat ,to jak zwykle starszy.
Ciągle są z nim niestety problemy. :smutny:
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Re: MEFEDRON

Postprzez caterpillar » 28 wrz 2011, o 21:29

wspolczuje najpierw maz teraz syn :pocieszacz:

radzisz sobie jakos?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: MEFEDRON

Postprzez anna maria » 29 wrz 2011, o 16:54

Radzę sobie chociaż ciągle mam nadzieję ,że syn będzie chciał z tego wyjść.
Parę dni było spokoju ale dzisiaj przyszłam z pracy a on śpi. Najgorsze że ja nie wyczuwam zapachu
alkoholu. Dziwne powiecie ,ale od niego nie wyczuwam.
Będę czekać ,tylko teraz muszę być twarda.
anna maria
 
Posty: 554
Dołączył(a): 15 lis 2008, o 17:00

Re: MEFEDRON

Postprzez caterpillar » 1 paź 2011, o 18:02

anno duzo przeszlas ..mam nadzieje ,ze i z tym poradzisz sobie, wiesz ,ze w razie czego dobrze jest poszukac dla siebie pomocy ..przykre ale tak sie dzieje ,ze dzieci czasem ida w slady rodzicow alkoholikow.

oby sie opamietal
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: MEFEDRON

Postprzez buka_lu » 3 paź 2011, o 18:56

wiem, że może być trudne..
ale następnym razem gdy zadzwoni po Ciebie bo mu źle..
to może pozwól mu doświadczyć tego złego..
hmm jak ciągle będziesz ratować go z opresji..to no właśnie łatwo sobie samemu odpowiedzieć. :roll:
jednym z czynników by się zatrzymać i chyba najważniejszym jest doświadczyć na własnej skórze od początku do końca konsekwencji swojego postępowania.
dzisiaj to są halucynacje i strach.. a Ty lecisz mu z pomocą..
kiedy indziej będą to gorsze rzeczy.
Może trzeba zacząć mocno stawiać granice i konsekwentnie ich bronić..
ale co ja tam wiem.
może zgłoś się do kogoś kto na tym się zna.. jakaś poradnia dla uzależnionych?.. oni mogą Ci tam pomóc rozwiązać Twój problem.pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: MEFEDRON

Postprzez christmas_tree » 3 paź 2011, o 21:11

Echh, Aniu, Twój starszy syn chyba ciągle czeka na dojście do dna... Chce się doigrać? Bo psychika się mści - i jest to straszna zemsta, nie da się na nic zwalić, w niczym ułatwić, wesprzeć. I znowu to Ciebie obarcza, jakbyś mało miała kopów od życia... Szczerze mówiąc najbardziej się wkurzyłem tym, że zadzwonił do Ciebie z informacją, że ma lęki itp... Klasyczna psychoza, nie zazdroszczę...
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Re: MEFEDRON

Postprzez caterpillar » 3 paź 2011, o 22:30

wiesz buka i tak i nie

, bo to jak z pijakiem..jak padnie w lecie na trawniku to niech se spi nawet do rana ale jak padnie przy -20 to juz trzeba cos z tym zrobic..tak mysle

wiec z halunami podobnie duze prawdopodobienswtwo ,ze zrobi cos sobie albo komus, wiec nie dziwie sie ,ze anna zareagowala

Chrs masz racie szkoda ,ze to znowu anna jest obarczana kolejnym problemem ...trzeba cos z tym zrobic anno
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 26 gości

cron