Mam romans..

Problemy z partnerami.

Re: Mam romans..

Postprzez mahika » 26 wrz 2011, o 20:49

przecież napisał ze wie co będzie
Y wyjedzie, a z X będzie urzędować w pracy w jednym pokoju...
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mam romans..

Postprzez mahika » 26 wrz 2011, o 20:52

:bezradny:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mam romans..

Postprzez ludolfina » 26 wrz 2011, o 21:12

jest jasne ze wszyscy zgadzamy sie iz trojkat jest etycznie nie-do-wybronienia. pan tzu robi zle. on to wie.

to go jednak nie motywuje do dzialania

co jest sednem jego biernosci, wydaje mi s ei wlasnie ze owo "pan z dylematem najnormalniej w świecie..nie wie czego chce"

kiedy zdarzaja sie takie stany? oglupienia, otepienia, zamieszania...?

u mnie wynikaly z glebokiego zaniedbania siebie i wlasnych spraw, potrzeb oraz nadmiernego myslenia o potrzebach innych, o "powinnosciach" i t d.

projektuje, ze u tzu takze cos takiego moglo zaistniec, z zaniedbania wlasnych potrzeb, ich nieswiadomosci, ktore nagle objawila namietnosc do X. dzieki niej Tzu dostrzegl, ze mial jakies potrzeby: spacerow, spedzania czasu itd. dostrzegl ze "tego nie bylo z Y"

teraz moglby powiedziec sobie "ja chce miec to co daje X z Y, chce zeby Y to robila"
albo "Y tego nigdy mi nie da, ona taka nie jest. zeby to miec, chce isc do X"

dzieje sie inaczej. tzu wedle mojego rozumowania zaprzecza sygnalom ciala, toczy walke z soba, i probuje narzucic sobie uczucia jakie "powinien" czuc, zamiast tych, ktore czuje, gdyz one zaburzaja jakis porzadek jego przekonan.

czemu sie boi mowic prawde? czym ryzykuje?
wg mnie wizerunkiem "dobrego faceta"

aby ten wizerunek obronic, dokonuje stojki i ekwilybrystyki mentalnej, widzac siebie jedynie jako bezradnego wobec "zlego losu"


w zasadzie czuje sie glupio analizujac ten temat
mam silne wrazenie ze Tzu juz nic nie zyska na dyskusji, ze ona jest sama dla siebie interesujaca, ciekawa.

pomyslalam o jego zlosci w kategoriach pozytywnych. powinien czuc zlosc.
dziwilam sie ze jej nie czuje. przez kilka stron wiele kobiet jezdzi po nim jak po starej kobyle, a on i tak "dziekuje za wszystkie slowa"
czemu sie nie wkurzy nie broni nie skonfrontuje? ucieka? unika nieprzyjemnosci?

boi sie porazki?
uciekajac w grzecznosc "zachowuje twarz", i nie ryzykuje prawdziwym starciem.

do czego prowadzi taka zachowawczosc?
jak to sie ma do bronienia granic, o ktorych na psycho czesto piszemy, ze taki wazne?
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 26 wrz 2011, o 21:21

kurcze ludolfina zgadzam się w 100%
:usmiech:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez Sansevieria » 26 wrz 2011, o 21:29

Taka zachowawczość prowadzi do licznych kłopotów. :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 26 wrz 2011, o 22:13

ale.. to nie jest tak?? że trzeba to sobie poskładać wpierw, żeby móc stworzyć trwały zdrowy związek?
ja to oprócz tego , że uświadomiłam sobie swoje deficyty..
to zapragnęłam sama sobie to wszystko dać..
odkryłam swoją pustkę ale przestałam oczekiwać, że ktoś tą pustkę wypełni..(nikt nie jest wstanie)
i to naprawdę działa..
nauczyłam się głośno mówić o swoich potrzebach..
eeh a kiedyś żyłam w przekonaniu, że ja to w ogóle nie powinnam mieć żadnych potrzeb ani oczekiwań. wiem chore :roll:
Tzu znalazł X która mu pustkę w jakimś stopniu wypełnia.. ale to przecież nie jest prawdziwe.. i nigdy nie będzie jeżeli sam przed sobą się nie odkryje.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez Goszka » 26 wrz 2011, o 22:18

limonka napisał(a):
Goszka napisał(a):Limonko - dużo. Za dużo. I na tej podstawie mówię Tzu, żeby nie popełnił takiego samego błędu, tym bardziej że jego partnerka wyjeżdża i będzie tym ciężej jeśli już teraz czegoś nie postanowi.
Im więcej czasu mija, tym jest trudniej...
Btw w mojej sytuacji poza tym była taka różnica, że tamta znajomość skończyła się o wiele wiele wcześniej niż powiedziałam o niej narzeczonemu. Chodzi nie tyle o to, żeby powiedzieć - bo to już każdego kwestia jak zrobi, ale żeby dokonać wyboru - związek czy zakończenie go.
Tak to widzę z perspektywy tego co sama przeżyłam.
Nie potępiam nikogo bo byłabym hipokrytką, ale jestem za uczciwością w kontekście podjęcia decyzji.
ty akurat bylas w takiej sytuacji ze twoj romans sie rozpadl samoczynnie po jakims tam czasie...a co bys zrobila jakby sie nie rozpadl i targalyby toba uczucia do pana X i Y? moze mialabys ten sam dylemat co autor watku :bezradny:

możliwe...ale niczego nie można być pewnym na 100% :bezradny:
Goszka
 

Re: Mam romans..

Postprzez limonka » 26 wrz 2011, o 22:26

sikorka napisał(a):
buka_lu napisał(a):uważam, że nie ma nic złego.. pokazując tzu, że takie postępowanie jest niewłaściwie..
no bo przecież jest niewłaściwe prawda?

prawda, tylko myslisz, ze tzu o tym nie wie?
doskonale o tym wie, ale sama wiedza to jeszcze nie wszystko.
sikorka PRZESTAN czytac w moich myslach :lol:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Mam romans..

Postprzez limonka » 26 wrz 2011, o 22:28

buka_lu napisał(a):limonka.. a ty byś chciała startować w takim castingu..
akurat tak sie sklada ze juz startowalam :bezradny:
Avatar użytkownika
limonka
 
Posty: 4007
Dołączył(a): 11 wrz 2007, o 02:43

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 27 wrz 2011, o 06:29

ludolfina napisał(a):pomyslalam o jego zlosci w kategoriach pozytywnych. powinien czuc zlosc.
dziwilam sie ze jej nie czuje. przez kilka stron wiele kobiet jezdzi po nim jak po starej kobyle, a on i tak "dziekuje za wszystkie slowa"

Dostał to, o co prosił (i o co nie prosił) - więc podziękował.
Rozkminianie tego na forum może uznał za niepotrzebne... co mnie zanadto nie dziwi, bo przybrało to wszystko formę ataku i oceniania - dlaczego miałby się bronić? I po co? Rozkmini to sam w sobie i zrobi to, co mu z tego rozkminiania wyjdzie. Tak to widzę.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 27 wrz 2011, o 06:31

sikorka napisał(a):ewko, nie zycze sobie bys nazywala mnie maglarka - zwlaszcza Ty, ktora jestes (podobno) tak daleka od oceniania OSOBY, a jedynie jej zachowania.

Dobrze :tak:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez ludolfina » 27 wrz 2011, o 08:56

przybrało to wszystko formę ataku i oceniania - dlaczego miałby się bronić? I po co?

dlaczego czlowiek atakowany mialby sie bronic i po co?

bo sobie nie zyczy byc tak traktowany i wymaga traktowania innego
bo brak obrony jest przyzwoleniem na takie traktowanie, informacją: "akceptuje wasze ataki" "nalezy mi sie, macie racje"
wg mnie aby istniala przemoc, po drugiej stronie ataku istnieje biernosc, brak reakcji, przyjmowanie, to sa dwie strony tej samej monety
Avatar użytkownika
ludolfina
 
Posty: 689
Dołączył(a): 13 lip 2010, o 22:09

Re: Mam romans..

Postprzez ewka » 27 wrz 2011, o 09:14

Można też po prostu nie chcieć nikomu nic udowadniać. I nie wymuszać traktowania. Takie zwyczajne wrzucenie na luz.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Mam romans..

Postprzez mahika » 27 wrz 2011, o 09:38

ależ :roll:
ocenione zostało zachowanie tego chłopaczyny :roll:
i cała sytuacja :roll:
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 27 wrz 2011, o 09:59

hmmm... tak sie zastanawiam - a moze sie nie broni bo sie zwyczajnie z tym zgadza?
przeciez zreszta sam o tym pisal. nazywal sie w tym watku na rozne nieprzyjemne sposoby.
jesli slyszy ze jest taki i owaki to co bedzie zaprzeczal, jak sam o sobie mysli (po tym co zrobil) tak samo?
zwyczajnie nie udaje swietszego niz jest :bezradny:

limonko, a bo co? :twisted:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 243 gości