przecież napisał ze wie co będzie
Y wyjedzie, a z X będzie urzędować w pracy w jednym pokoju...
limonka napisał(a):ty akurat bylas w takiej sytuacji ze twoj romans sie rozpadl samoczynnie po jakims tam czasie...a co bys zrobila jakby sie nie rozpadl i targalyby toba uczucia do pana X i Y? moze mialabys ten sam dylemat co autor watkuGoszka napisał(a):Limonko - dużo. Za dużo. I na tej podstawie mówię Tzu, żeby nie popełnił takiego samego błędu, tym bardziej że jego partnerka wyjeżdża i będzie tym ciężej jeśli już teraz czegoś nie postanowi.
Im więcej czasu mija, tym jest trudniej...
Btw w mojej sytuacji poza tym była taka różnica, że tamta znajomość skończyła się o wiele wiele wcześniej niż powiedziałam o niej narzeczonemu. Chodzi nie tyle o to, żeby powiedzieć - bo to już każdego kwestia jak zrobi, ale żeby dokonać wyboru - związek czy zakończenie go.
Tak to widzę z perspektywy tego co sama przeżyłam.
Nie potępiam nikogo bo byłabym hipokrytką, ale jestem za uczciwością w kontekście podjęcia decyzji.
sikorka PRZESTAN czytac w moich myslachsikorka napisał(a):buka_lu napisał(a):uważam, że nie ma nic złego.. pokazując tzu, że takie postępowanie jest niewłaściwie..
no bo przecież jest niewłaściwe prawda?
prawda, tylko myslisz, ze tzu o tym nie wie?
doskonale o tym wie, ale sama wiedza to jeszcze nie wszystko.
akurat tak sie sklada ze juz startowalambuka_lu napisał(a):limonka.. a ty byś chciała startować w takim castingu..
ludolfina napisał(a):pomyslalam o jego zlosci w kategoriach pozytywnych. powinien czuc zlosc.
dziwilam sie ze jej nie czuje. przez kilka stron wiele kobiet jezdzi po nim jak po starej kobyle, a on i tak "dziekuje za wszystkie slowa"
sikorka napisał(a):ewko, nie zycze sobie bys nazywala mnie maglarka - zwlaszcza Ty, ktora jestes (podobno) tak daleka od oceniania OSOBY, a jedynie jej zachowania.
Powrót do Problemy w związkach
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 209 gości