Mam romans..

[ewka]

co wy się tak hmm nie lubicie?

A to takie nasze forumowe maglarki

[Goszka]

oj dziewczyny dajcie już spokój, po co to tak ciągnąć?To jakaś gra pt 'Kto będzie miał ostatnie słowo'?
To na dyskusyjnym załóżcie taki wątek...może dołączy wtedy więcej osób

[mahika]

co wy się tak hmm nie lubicie?

A to takie nasze forumowe maglarki

podjudzacz...

Goszka, beze mnie...

[ewka]

Ewka, natychmiast przestań mi czytać w myślach

Heh, a to się nam znowu spotkały

[ewka]

To już nie jest chęć rozwiązania problemu, które i tak bez strat by się nie obyło. teraz to już jest wyrafinowane kłamstwo.

Teraz to tylko dać parę kamieni... i po chłopie. Tak ten etap oceniam.

[mahika]

to strasznie głupio oceniasz...

[sikorka]

co wy się tak hmm nie lubicie?

A to takie nasze forumowe maglarki

ewko, nie zycze sobie bys nazywala mnie maglarka - zwlaszcza Ty, ktora jestes (podobno) tak daleka od oceniania OSOBY, a jedynie jej zachowania.
nie mam zamiaru niczego sobie z mahika na dyskusyjnych wyjasniac bo nie czuje takiej potrzeby. po raz kolejny dziewczynka wmawia sobie i Wam jakobym wpierdalala sie w jej zycie, czego powtarzam - nie robie bo mi ono wisi! rozmawiam na temat ogolny, a ze ona ma ciagle z tym problem i nie umie odroznic jednegop od drugiego to juz tylko i wylacznie jej problem.

[mahika]

tylko ze ja nic nikomu nie wmawiam, inni sami widzą co wyprawiasz
może wreszcie zastanowisz się i odpuścisz?
dziewczynko...

[Goszka]

chłop żywemu nie przepuści...

[mahika]

moze i nie, masz rację....
spadam...

[buka_lu]

Ewka ja sobie myślę..że lepsza czasem pomoc taka..która konfrontuje z prawdą..choćby bolesną..niż przytakiwanie bo potrzebujący pomocy oczekuje przytakiwania. Czy to są rzucane kamienie? Wyraziłam tylko swoje zdanie na temat który znajduję się w tym wątku. i tyle...
moim skromnym zdaniem PRAWDA WYZWALA
i choć nie jest często łatwo z nią się skonfrontować... ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Poza tym jest jeszcze takie pojęcie jak ODPOWIEDZIALNOŚĆ..

[buka_lu]

Ewka ja sobie myślę..że lepsza czasem pomoc taka..która konfrontuje z prawdą..choćby bolesną..niż przytakiwanie bo potrzebujący pomocy oczekuje przytakiwania. Czy to są rzucane kamienie? Wyraziłam tylko swoje zdanie na temat który znajduję się w tym wątku. i tyle...
moim skromnym zdaniem PRAWDA WYZWALA
i choć nie jest często łatwo z nią się skonfrontować... ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo.
Poza tym jest jeszcze takie pojęcie jak ODPOWIEDZIALNOŚĆ..

[sikorka]

tylko ze ja nic nikomu nie wmawiam, inni sami widzą co wyprawiasz
może wreszcie zastanowisz się i odpuścisz?
dziewczynko...

sobie samej wmawiasz, wiec moze to Ty powinnas odpuscic.

tzu, wierze ze sie z tego wyplaczesz. sciskam

[limonka]

To już nie jest chęć rozwiązania problemu, które i tak bez strat by się nie obyło. teraz to już jest wyrafinowane kłamstwo.

Teraz to tylko dać parę kamieni... i po chłopie. Tak ten etap oceniam.

Tez tak mysle...latwe te decyzje z jajami czy bez to sie moga wydawac jak sie w tych butach nie jest...a jakby sie znalazlo to podejrzewam ze nie byloby tak prosto i klarownie...TZU...powodzenia w wyjsciu na prosta:)

[limonka]

goszka ile czasu tobie zajelo powiedzenie partnerowi o zdradzie?