Pytanie

Problemy z partnerami.

Postprzez Donata » 5 sty 2008, o 13:52

---------- 12:32 05.01.2008 ----------

Nie wiem co myslec. Zastanaiam sie kiedy w zwiazku dzieje sie cos naprawde bardzo niedobrego, przeciez stan zakochania moze przycmic wiele rzeczy. Kocham mojego mezczyzne. Jest ode mnie starszy o 13 lat, to bardo inteligentny, silny facet. Osoba wplywowa, na wyskoim stanowisku. Dobry czlowiek, kocha mnie.Ostatnio zauwazylam dziwne dosc dla mnei zachowania. Posprzeczalismy sie pewnego razu o jakies glupsto, zdarza sie. Poszlismy spac, chcialm zasnac jak najszybciej, a on bez pytania zaczal sie ze mna kochac mowilam przeciez ze nie chce, to nawet troche bolalo. Wystraszylo mnie, zsokowalo, chcoiaz go bardzo kocham, chcialabym wiedziec co to moze oznaczac w przyszlosci.

---------- 12:52 ----------

czesto tez np. mówi, ze staram sie kontrolowac jego zycie, a ja lubie wiedziec gdzie jest z kim rozmawia etc. Moze rzeczywiscie przesadzam czasami...Czesto zdarza mu sie np. rzucic takim malo udanym przykladem, ze podejrzewam go o to, ze chodzi na k.., zauwazylam tez ze zna adresy agencji, a jego koledzy mimo tego ze maja zony korzystaja z agencji, chociaz on zapewnie mmie ze jest inny, ze nigdy by tego nei zrobil, ze ja jestem na pierwszym miejscu, ze mialby niespokojne sumienie, gdyby gdzies chodzil do agencji etc/ wierze mu, ale czasami zastanawiam, ze brakuje w tym logiki, w mysl zasady "z kim przystajesz takim sie stajesz". Mama czasami mieszane uczucia, chcoiaz kocham go mocno.
Donata
 
Posty: 7
Dołączył(a): 1 sty 2008, o 20:30

Postprzez agik » 5 sty 2008, o 16:22

Witam Cie bardzo serdecznie :D

Przeczytałam Twoj temat bardzo dokładnie (nawet dwukrotnie) i...
nie znalazłam istoty problemu...
Może zadaj konkretne pytanie, zamiast domagać się odpowiedzi na pytanie, ktorego nie postawiłaś.

Pozdrawiam ciepło
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez mahika » 5 sty 2008, o 16:41

A ja tu widze pytanie, co o tym mam sądzic. Co ma sądzic o zachowaniu męża, ale nie dowiesz sie dopuki nie zapytasz, tylko on może Ci odpowiedzieć na pytanie co i dlaczego. Ale największy problem tkwi w tym ze pewnie on nie widzi problemu, pewnie uwaza ze jest ok, a Twoje obawy są wyssane z palca ale najważniejsze jest to zebyś zaznaczyła że nie podobało Ci sie jego zachowanie w nocy, jesteś delikatna i powinien sie z Toba obchodzic jak z wiatem a nie jak z przedmiotem do zaspokajania potrzeb. Skoro jest inteligentny to powinien to zrozumieć ze bolało i przestraszyłaś sie. Pogadaj z nim o tym. Co to moze oznaczać w przyszłosci. Ze jesli sie nie sprzeciwisz takiemu zachowaniu, moze potraktować jako przyzwolenie. No tak mi sie wydaje....

A jesli chodzi o obawy odnośnie agencji, to dopóki nie będziesz miała dowodu to nie mozesz go o to oskarżać, bo z czasem Twoje pretensje mogą posłuzyc do głupiej wymówki facetowi, że skoro go i tak ciagle oskarżasz a on nic nie robi takiego to czemu mają to być bezpodstawne oskarżenia. Także z tym moznaby się wstrzymać.
Bo co innego mozna. Śledztwo, detektyw. Głupie to jak nie wiem.
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Abssinth » 5 sty 2008, o 16:50

hmm...mi sie to nie pododba...po pierwsze, to jak Cie potraktowal - bez szacuku, bez milosci ...jak hmm pania z agencji? czy nawet gorzej....

porozmawiaj jak mahika radzi - powiedz mu co myslisz i zobacz reakcje.

jesli chodzi o to, ze zna adresy agencji, i ze 'koledzy chodza'.....jak udawalam przed moim facetem, ze nie pale i wracalam smierdzaca fajami z imprezy, to tez zawsze mowilam, ze kolezanki palily:P takie jakies dziwne tlumaczenie to jest - i mi by nie pasowalo.
ale ok, dowodow nie masz, nie wiesz, nie widzialas, nie zlapalas go na goracym uczynku.tez bym powiedziala, zebys nie robila awantur....ale badz czujna i miej oczy szeroko otwarte. Kobieca intuicja rzadko, oj rzadko sie myli.

tez mi sie nie podoba, ze chce przed Toba ukrywac co robi, z kim sie widzi itd....zastanow sie, czy nie robisz mu 'przsluchan', bo to moze zniszczyc zwiazek - ale jesli np denerwuje sie na proste, luzno rzucone pytanie ' a kto byl na tej imprezie?' , czy podobne - wiesz jaka jest roznica pomiedzy tymi sposobami pytania - wiec jesli na takie normalne on sie zaczyna rzucac, to tez jest zly znak.

wiec, podsumowujac - oczy szeroko otwarte, dopoki nie masz konretnych dowodow, ze cos sie dzieje. I sluchaj intuicji.

pozdrawiam :)
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Postprzez ewka » 5 sty 2008, o 17:19

Cześć Donata;)

Uważam, że warto nauczyć się wyraźnie mówić NIE i to NIE powinno obowiązywać. Jeśli ciężko komuś to przyjąć, to niestety - konsekwentnie i uparcie udowadniać, że NIE to znaczy NIE... i nie znaczy, że jednak może tak.

A agencja i adresy... cóż, nie wiesz, nie widziałaś, jedynie myśli Ci pulsują. Warto na pewno obserwować, ale bez przesady, bo jak się nakręcisz, to we wszystkim będziesz widziała.
:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 156 gości