Mam romans..

Problemy z partnerami.

Re: Mam romans..

Postprzez mahika » 25 wrz 2011, o 20:27

sikorka napisał(a):
mahika napisał(a):
rozmawialiśmy o tym i Marcin zapytał mnie czemu ta osoba chce zasiać we mnie wątpliwości, niepewność, zburzyć spokój, już nie pierwszy raz, czy kiedyś wzniecać podejrzenia kiedy pojechał w pierwszą delegację.
Wyciągnęliśmy wspólnie wnioski odnośnie zachowania sikorki, a przekazałam tylko to co uznałam za ważne.


jak to tam leci w Twoim opisie? - bez Twojego POZWOLENIA ....
a tak apropos tych wyznan milosci i zapewnien o niezdradzaniu to ..... tych 5 lat temu Ci tego nie mowil? :roll: hmmm... pewnie mowil, a tu .... klops :roll:


nie, nie mówił....



nie uda ci sie maleńka :)
Ostatnio edytowano 25 wrz 2011, o 20:28 przez mahika, łącznie edytowano 1 raz
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 20:28

kasiorek43 napisał(a):Dlatego czytają ten wątek, nie widzę chama z predyspozycjami, ale faceta, który się zakręcił niestety, ale nie zrobił tego jakoś planowo i doslownie po chamsku... no po prostu roumiem problem faceta i już...
Nie wszystko działa wg jednego schematu... i szkoda, bo było by latwiej chyba...

Nie zmieni to jednak faktu, ze usprawiedliwienia nie ma, bo prawo do decyji miał, jasne.

tez tak to widze :kwiatek:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 20:29

mahika napisał(a):
nie, nie mówił....




aaa to ok :ok: to mial prawo tak postapic :oklaski:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez mahika » 25 wrz 2011, o 20:32

sikorka napisał(a):
mahika napisał(a):
nie, nie mówił....




aaa to ok :ok: to mial prawo tak postapic :oklaski:

Obrazek
piłaś coś?

nie mówił tak jak teraz, mówił od niechcenia.
Zresztą, nie rozmawialiśmy chyba o zdradzie.
Myślałam sobie "co? Marcin i zdrada? nigdy..."

ja nie wiem po co ci to mówie,
chyba żebyś miała kolejną pożywkę do dokuczania mi :roll:
Ale i tak ci się nie uda maleńka :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 20:45

oczywiscie ze mi sie nie uda - nigdy mi sie nie udaje, bo Ty nigdy mi nie pozwalasz :haha: temat po raz kolejny Ci przeciez wisi :roll:
rzeczywiscie o zdradzie trzeba rozmawiac w zwiazku, bo jak widac nie dla kazdego wiernosc jest oczywista. blee..

buko, fajnie, ze podzielilas sie a propos tego watku swoja historia. rzeczywiscie jak tak Cie czytam to az odechciewa sie zdradzac, bo widac ze konsekwensje moga byc tragiczne. bardzo szkoda ze tak to sie na Tobie odbija (a moze dobrze, bo masz za swoje?). powiedz, czy u Ciebie faktycznie nie lepiej byloby zakonczyc te fikcje?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez mahika » 25 wrz 2011, o 20:56

sikorka napisał(a):rzeczywiscie o zdradzie trzeba rozmawiac w zwiazku, bo jak widac nie dla kazdego wiernosc jest oczywista. blee..

no, też miał wtedy 25 lat....
i zapewne 1000 powodów wysypałby z rękawa dlaczego mnie zdradził...

sikorka napisał(a):oczywiscie ze mi sie nie uda - nigdy mi sie nie udaje, bo Ty nigdy mi nie pozwalasz :haha: temat po raz kolejny Ci przeciez wisi :roll:

nie wiem czy temat mi wisi, czy gościu co założył temat mi wisi.

a zależy mi żeby panna Y się z tego gówna szybko wygrzebała.

Teraz juz chyba wszyscy widzą czarno na białym, co wyprawiasz,
Tylko wiesz, nie uda ci się to ze mną :)
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 21:02

ja wiem mahiczko, ja wiem :pocieszacz: nie pozwolisz.
a tak na przyszlosc - dojrzalosc czy uczciwosc nie ma nic wspolnego z wiekiem, zapamietaj to sobie zanim tak bedziesz kogos usprawiedliwiac.
nasz Autor ma na tyle przyzwoitosci ze tych powodow nie wyszukuje i umie sie samookreslic po tym co zrobil.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 21:12

Tzu, mysle ze rozmowa na temat kondycji Waszego zwiazku (podupadajaca zreszta, a wlasciwie lezaca) i odejscie z przyczyn jego wypalenia jest (w mojej opinii) duzo lepsza niz przyznanie sie do zdrady. oszczedz jej tego, zwlaszcza w kontekscie tego co mowisz o jej przyszlym mysleniu o facetach, zrazeniu sie. Y naprawde nie musi o wszystkim wiedziec. zakoncz to oczywiscie f2f i nie wspominaj o X, to moze byc bardziej dla niej bolesne i rzeczywiscie moze sie to skonczyc jej zla opinia o mezczyznach, brakiem zaufania do nich.
a po wszystkim postaraj sie zrobic wszystko by sie o X nigdy nie dowiedziala.
dla Ciebie - :kwiatek: wierze, ze jest Ci ciezko, wiec i sam sobie nie dokladaj.
a w kwestiach tak juz bardziej formalnych - to nie bedzie problemow po rozstaniu z Y z mieszkaniem, podzialem rzeczy itp?
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 25 wrz 2011, o 21:35

:)
mój mąż ? wybaczył
nie trzyma w sercu urazy 8)
wiadomo był zraniony i zły..
hmm ? ja nie żałuję, że zdradziłam bo:
w moim przypadku te przykre konsekwencje jakie mnie dotknęły..spowodowały lawinę pozytywnych rzeczy.
bo:
skłoniły mnie do różnych przemyśleń
do terapii
dzisiaj nie jestem uwieszona na swoim facecie..
umiem o siebie zadbać..
spełniam swoje hmm marzenia.
fikcja? skończyła się w momencie gdy przestałam się oszukiwać..
mój małż. ma wady ale ma też cudowne zalety :mrgreen:
i siłą rzeczy kiedy ja się zmieniam on też..to tak przy okazji :wink:
i najważniejsze jest to że przestałam obsesyjnie wręcz uczyć go miłości..
i obsesyjnie oczekiwać od niego, że się zmieni.
Jasne, że to wszystko nie było łatwe i nadal nie jest..
ale przynosi efekty..
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 21:41

w takim razie pogratulowac :oklaski:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 25 wrz 2011, o 21:46

a ja uważam, że kryzys w związku może być świetnym zapalnikiem żeby związek uzdrowić.
ale tego się nikt nie dowie..jeżeli nie spróbuje.
jasne, że łatwiej uszy po sobie i zwiać.. albo zamknąć się w swoich zranieniach i też zwiać..
i mówię tu o indywidualnej pracy nad sobą..bo jeśli nawet związek nie przetrwa to praca nie pójdzie na marne..
są wówczas większe szanse, że ten następny będzie lepszy.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 21:51

buka_lu napisał(a):a ja uważam, że kryzys w związku może być świetnym zapalnikiem żeby związek uzdrowić.


zgadzam sie :ok: kryzys szeroko pojmowany, niekoniecznie konczacy sie zdrada, albo JESZCZE nie konczacy sie zdrada.

buka_lu napisał(a):jasne, że łatwiej uszy po sobie i zwiać.. albo zamknąć się w swoich zranieniach i też zwiać..

w przypadku zdrady - mozna jeszcze zwyczajnie sie rozstac po wszystkim uwazajac ze kazde z nas (i ja zdradzajacy i Ty przeze mnie zdradzony) mamy prawo zyc w zwiazku bez tej rysy w kartotece.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 25 wrz 2011, o 22:00

ale chyba panna Y też ma prawo zdecydować co z tym fantem zrobić hmm?
są różne opcje:
1. znienawidzi go i wyrzuci ciuchy z szafy przez okno, postanowi być wieczną singielką albo rzuci się w kolejny związek niekoniecznie udany.
2. będzie cierpiała (oczywiste) ale również coś się w niej przebudzi i może zacznie działać.(żeby wybaczyć i może dostrzeże kryzys)
3. opcja 1 plus opcja 2
4. postanowi być sama ale podejmie jakąś prace nad sobą.
..ale to chyba jej prawo którą opcje wybierze.
z tego co wiem TZu darzy ją nadal uczuciem..jakimś tam ale darzy.. już nie mówiąc o tym, że są ze sobą od lat.
to chociaż z tego względu powinni podejść do tego maksymalnie uczciwie.
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Re: Mam romans..

Postprzez sikorka » 25 wrz 2011, o 22:10

buka_lu napisał(a):ale chyba panna Y też ma prawo zdecydować co z tym fantem zrobić hmm?

moze i ma, ale ja bym wolala nie wiedziec.
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Mam romans..

Postprzez buka_lu » 25 wrz 2011, o 22:17

ale ona może by wolała :wink:
buka_lu
 
Posty: 768
Dołączył(a): 16 sty 2010, o 00:41

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 264 gości