ech wole to niż gdyby miała być szarą myszka bojącą się każdego i wszystkiego..
kazdy woli buka, tylko chodzi o to ,zeby nie popasc w zachwyt ale tez zauwazyc ,ze sa sytuacjie w ktorych nalezy sie zachowywac podobnie jak rowiesnicy.
wielu moich znajomych cieszy sie ze jak ich dziecku ktos zabierze zabawke to potrafi przywalic albo jak potrzebuje to sobie zabierze innemu dziecku ..no tak niektorzy postrzegaja zaradnosc i indywidulanosc dziecka
ta dziewczynak nie lubi byc ostatnia w kolejce a przyszlo jej stanac ostatniej , przed nia byl nowy chlopiec usiadla tak blisko niego, zaczela napierac, robic miny az chlopiec odstapil jej miejsce. No fajnie bedzie sobie radzic w zyciu..tylko czy dzieci beda ja lubialy?
cechy przywodcze to fajna rzecz ale ja osobiscie zwracam corce uwage jak sie zapedzi w ustawianiu innych.