poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez Justa » 19 wrz 2011, o 22:29

Honest, masz zupełną rację!!! Mamusia kasuje wszystkich w przedbiegach!!!

Pozytywna, ja wierzę, że los się kiedyś odwróci i wszystko zostanie małej wynagrodzone. Naprawdę wierzę.
:buziaki:
Justa
 
Posty: 1884
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 18:06

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 19 wrz 2011, o 22:31

:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:


no ladnie znow marchewy :lol: mamusia idzie do boju .... do rozprawy jeszcze 2 miesiace, jeszcze wymysli jakies cuda, naprawde bede musiala wziac wielblada, zeby zatargal mi cala gore papierow do sadu, ze nie mam lewych dochodow, ze nie mam zielonych uszu, ze jestem kobieta, ze nie mam garba i jeszcze tysiac innych dokumentow :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 19 wrz 2011, o 22:34

dzieki Justa, ja bym dla niej w ogien skoczyla i jest mi okropnie smutno, ze nie moge jej kupic zlotego kucyka, albo, wogole czegokolwiek,
ale w urodziny z nia bede, mam urlop i tyle, caly dzien dla nas!!!!!!! a raczej dla niej :P
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 19 wrz 2011, o 22:35

Hahaha, spoko, ja Ci pożyczam mojego fantastycznego SIERŚCIUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUUCHA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: :kotek: I pojedziesz na kocie!!!!!!!!!!!!!

Pozytywna, ale jego do sądu nie wpuszczą... Przecież zwierzat nie można tam wpuszczać, więc ja nie wiem co ten OSIOŁ zrobi :haha: :haha: :haha: :bezradny: :bezradny: :bezradny: :bezradny:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 19 wrz 2011, o 22:40

:haha: :haha: :haha: :haha: :haha: :haha: nastepnym razem mu to napisze w sms, hahahaha, na siersciuchu nie pojade, bo by sie zarwal, no pod papierami oczywiscie, nie podemna....

dam ogloszenie, pozycze wielblada, na rozprawe o alimenty, w zamian darmowe ujezdzanie OSLA :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez wera » 20 wrz 2011, o 08:21

Pozytywna, Ty naprawdę jesteś z piekła rodem. Uściskaj Malude od cioci wery.
Wierzę, że wszystko będzie dobrze.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 21 wrz 2011, o 23:54

Pozytywna,jak sie macie,jak nauka idzie niuni?
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 22 wrz 2011, o 12:08

Pozytywna dziś dobrze, czy dołek? :cmok:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 22 wrz 2011, o 12:54

dół, mała wstala o 3 rano!! ryje nosem po ziemi, a jeszcze do d... w pracy :cry: :cry: :cry:

gdzies ty sie kobieto podziewala.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 22 wrz 2011, o 13:56

o rany :pocieszacz:

wstala juz niespala ?
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 22 wrz 2011, o 16:54

Pozytywna, a co się stało w pracy???

Pewnie kazali Ci na pielgrzymkę wraz z nimi iśc tym razem??? :twisted: :twisted: :twisted:

Ściskam Cię mocno!!!!! :kwiatek:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 22 wrz 2011, o 18:46

pozytywnieinna napisał(a):dół, mała wstala o 3 rano!! ryje nosem po ziemi, a jeszcze do d... w pracy :cry: :cry: :cry:

gdzies ty sie kobieto podziewala.



Tak myslałam, że coś kiepsko, nie wiem intuicja? :bezradny:
No, ale jutro będzie lepiej, szczególnie że to wielki dzień Pozytywna :D :cmok:
W tym roku nie przyjadę :( , ale w przyszłym masz ciotkę na głowie jak w banku!!

A ja zasuwałam w nowej pracy, ale juz po herbacie - z pracodawcą nie szło się dogadać :roll:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez blanka77 » 23 wrz 2011, o 14:10

Trafiłam na coś takiego. Może się przyda?

http://tablica.pl/oferta/bardzo-duzy-mis-IDjyQf.html
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 23 wrz 2011, o 17:05

Blanka ale super sprawa!!!!!!!!!!!!!!1
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 23 wrz 2011, o 21:30

hej kochani, ZYJE, jeszcze zyje, CHYBA :twisted:
nie wiem od czego zaczac, zaczne od konca heheh mala padla wczoraj o 18.30, balam sie, ze wstanie o 5, ale zbudzila sie przed 7 i tak wczesnie :( , ale ja sie zbudzilam przed 5 i juz nie moglam spac, rano myslalam, ze wyryje nosem o sciane, taka bylam zmeczona, ale powiedzialam, ze nie pozwole zepsuc marudzie kolejnych urodzin, jak wstala, to powiedzialam, jej, ze "isie" zostawily jej prezenty, jak poleciala zobaczyc, to slyszalam tylko "ooo, ciocki, ooo ciocki" (klocki) i rwanie opakowania heheh, no i mialam ja z glowy na godzine, tylko co chwile przylatywala ooo ciocki, ciac (patrz) itd.
jak juz sie zebralam w sobie pojechalysmy na sniadanie do centrum handlowego (chyba zaczne robic to czesciej, bo wyszlo taniej niz w domu :lol: ), jak tylko wlazla do restauracji, to juz sie zorientowala i wolala "jeść", jak usiadla to znow "jeść", kelner o malo nie padl ze smiechu, dostala korone i dolewki mleka za free, nie wazne, ze ze szklanka chciala wyjsc, bo jej sie spodobala, wreszcie oddala ja prosto w rece kelnera, spojrzala, powiedziala "pa", machnela i wyszla :lol:
potem pokoj zabaw dla dzieci, rano nikogo nie bylo, wiec mama tez mogla zrobic z siebie idiote, dlatego cale centrum handlowe slyszalo smiech krolewny na trampolinie, a ja mialam oczy wybaluszone ze strachu (pierwszy raz w zyciu na czyms takim bylam), jezdzilysmy autami i na ogromnym koniu na zetony (tez mialam wytrzeszcz oczu), a jeszcze ubilysmy mlotkiem pare duchow :twisted:

potem zakupy na popoludniowe imprezowanie i w domu padala jak kaczka :lol: na impreze przyszla zaznajomiona rodzina (z ciatka włącznie), ile mala sie nasmiala, ile miala ubawu, poprostu bezcenne!!!

a pol godziny temu poprostu padla :lol: z sukienki i reszty wyjmowalam ja na spiaco!!

szkoda, ze ten dzien sie skonczyl :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 475 gości

cron