Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Problemy z partnerami.

Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 20 wrz 2011, o 14:22

W czasie mojej terapii wynikła pewna kwestia - że najpierw trzeba zadbać o siebie, o swoje ja, kobietę/mężczyznę w sobie, bo kobietą/mężczyzną jest się od urodzenia do śmierci, to nasza podstawowa życiowa rola, a dopiero potem jest się córką, synem, uczniem, żoną, mężem, matką, ojcem, pracownikiem, szefem itp... I jak nie zadbamy o siebie, jeśli kobieta/ mężczyzna w nas są zaniedbani, to nie będziemy mieć siły, ochoty, przekonania by dobrze i z satysfakcją dla nas spełniać się w innych rolach życiowych.

Czytając wiele wpisów na forum zauważyłam, że w chwilach kryzysu w związku wielu z nas zdaje sobie sprawę (lub uświadamiają to inni forumowicze), że nie dba o siebie, o swój rozwój, o swoje przyjemności. W wielu wątkach powtarza się jak mantra: ZADBAJ O SIEBIE.

Założyłam więc wątek, w którym będę się z Wami dzielić tym, jak sama zaczynam o siebie dbać i siebie lubić. Jak staram się być dla siebie najlepszą przyjaciółką:)

I zapraszam do dzielenia się Waszymi uwagami i doświadczeniami w tym temacie:)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 20 wrz 2011, o 14:31

Trochę o sobie - jestem mężatką od 12 lat, podnosimy nasz związek po zdradzie mojego męża, naprawiamy z pomocą terapeuty nasze relacje. Przez kilka tygodni ostatnich narastało we mnie poczucie pustki, beznadziei, czułam narastającą depresję, mimo tego, że w naszym związku jest coraz piękniej. Rozpoznanie terapeutki - zbyt wiele energii włożyłam w ratowanie związku, zbyt mało w dbanie o siebie. Zaczynam więc małymi krokami odbudowywać poczucie własnej wartości i dopieszczać swoją kobiecość:)
Dostałam "pracę domową" - pomyśleć, co sprawiło by mi przyjemność, co mogłabym dla siebie zrobić oraz czego chciałabym od męża. Odp: od męża chciałabym dostać różę, bardzo czerwoną:) I stoi obok mnie we flakonie, jest piękna i cudownie pachnie. Dla siebie - chciałabym spędzić jeden cały dzień na nic nie robieniu, z książką, bez prac domowych, bez dziecka:)

Pozdrawiam Was:)
Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez biscuit » 20 wrz 2011, o 15:15

Jacinta napisał(a):Trochę o sobie - jestem mężatką od 12 lat, podnosimy nasz związek po zdradzie mojego męża, naprawiamy z pomocą terapeuty nasze relacje.


wg mnie
zaczęłaś niby od pisania "o sobie"
a w tym zdaniu nic nie ma o Tobie
zdefiniowałaś się poprzez rolę - zdradzonej 12-letniej mężatki
i w dodatku piszesz w liczbie mnogiej
"podnosimy" "naprawiamy"

o sobie to o sobie...
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Sansevieria » 20 wrz 2011, o 15:23

Zgadzam się z Tobą, Biscuit - chciałabym poznać Jacintę jako taką, a nie w roli tej czy tamtej. I dowiedzieć się, jak ta Jacinta dba o siebie.
Poza tym ja to przede wszystkim postrzegam siebie jako człowieka, a dopiero potem jako kobietę :)
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 20 wrz 2011, o 15:25

Słuszna uwaga. Mam o czym pomyśleć. Chyba zgubiłam siebie bardziej niż myślałam. Nawet nie wiem co w takim razie napisać o sobie.
Dzięki.
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 21 wrz 2011, o 14:18

Jeszcze raz o sobie :

Mam trochę ponad trzydzieści lat. W tym roku kupiłam pierwszy krem przeciwzmarszczkowy i poczułam, że mi się skóra starzeje, mimo że w środku czuję się tak na 27:)
Uwielbiam czytać książki, jak jakąś zacznę, to chciałabym ją czytać aż skończę bez przerywania na sprzątanie, pranie itp. Nie pracuję teraz zawodowo, pracuję w domu. I właśnie stwierdziłam, że zrobię sobie dzień urlopu: cały dzień będę robić tylko to, co lubię, bez takiej myśli w głowie, że coś tam czeka do zrobienia.
Odprężam się nieźle oglądając jakiś serial lub program i szyjąc przy tym w ręku (szycie ręczne mnie wycisza). I lubię czytać tzw babskie gazety. I wiecie co? Przez lata całe odmawiałam sobie tych przyjemności, bo mój mąż krytykował je, twierdził, że czytam bzdurne szmatławce, seriale komentował ( co za głupek wymyślił ten scenariusz itp), jeśli czytałam jakieś romansidło, to też to komentował. I przestałam to robić, lub oglądałam bez przyjemności przez te komentarze, lub zwracałam mu uwagę, że mógłby przestać i powstawała sprzeczka i z przyjemności nici.
Teraz mnie przeprosił za to wszystko, a ja wracam do tego, co dla mnie przyjemne. Uszyłam sobie kosmetyczkę, oglądam Przepis na życie i Mam talent. I próbuję sobie na nowo wytłumaczyć, że to,że lubię taką rozrywkę, nie oznacza, że jestem głupia. Nieźle miałam namieszane w głowie.
Poszłam na kurs księgowości, chcę zmienić zawód. Za dwa tygodnie mam egzamin. I jestem z siebie dumna, że to robię, bo przez ostatnie lata uważałam, że nie dam sobie rady, mimo że o tym zawodzie marzyłam. A okazało się, że nieźle to kumam:)
Kim jestem oprócz bycia żoną i matką? Wczoraj zaczęłam po Waszych postach o tym myśleć - kim byłabym, gdyby zniknął mąż i dziecko? Czy żyję tylko dla nich? Kim jestem dla siebie? Szukam.
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez biscuit » 21 wrz 2011, o 18:21

kupiłaś sobie nowy krem, to i od razu kosmetyczkę dla niego uszyłaś :D

jeśli kobieta zbyt długo nie pracuje, jest w domu, nie wychodzi na zewnątrz codziennie do ludzi
i nie ma swoich środków finansowych
to istnieje ryzyko
że nieświadomie między małżonkami zaczyna tworzyć się układ zależnościowy
ale nie poruszam tego tematu, bo zaraz zacznie się tu dym
przylecą obrońcy housewifes
a ja nie chcę umniejszać pracy domowej kobiet
tylko zwrócić uwagę na mechanizm, jaki wg mnie może się pojawić w takich układach

także gratuluję Ci planów zawodowych
życzę powodzenia na egzaminie
i rozpoczęcia pracy w nowym zawodzie
bo mam wrażenie, że Ci to wyjdzie na dobre

pzdr!
Avatar użytkownika
biscuit
 
Posty: 4156
Dołączył(a): 10 cze 2009, o 00:51

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez sikorka » 21 wrz 2011, o 19:03

popieram - ryzyko jest duze, wiec lepiej je umniejszyc :ok:
jacinto, milo sie Ciebie czyta - taką zadowolona i pelna planow :buziaki:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez ewka » 23 wrz 2011, o 08:11

Jacinta napisał(a):Teraz mnie przeprosił za to wszystko, a ja wracam do tego, co dla mnie przyjemne. Uszyłam sobie kosmetyczkę, oglądam Przepis na życie i Mam talent. I próbuję sobie na nowo wytłumaczyć, że to,że lubię taką rozrywkę, nie oznacza, że jestem głupia.

Wszystko super Jacinta! Brawo! Ten kawałek zacytowałam, bo aż mi się miękko zrobiło, że udaje Ci się wracać do siebie samej... to szycie kosmetyczki mnie normalnie rozwaliło. Małe, wielkie rzeczy. Cudownie!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 23 wrz 2011, o 09:05

Nie pracuję od roku, niby krótko, ale w połączeniu z kryzysem w związku trochę mnie przygniotło. To racja, zbyt długie siedzenie w domu nie służy, na szczęście miałam jakieś dorywcze zajęcia, poza tym po raz pierwszy zapełniłam spiżarnię przetworami:) Nie powiem, cieszyło mnie to.
No to daję dalej - tej wiosny kupiłam sobie pierwsze szpilki ( tak, tak, po trzydziestce;-)) , a potem drugie. Nie noszę na co dzień z powodów zdrowotnych, ale jak założę szpilki i leginsy to czuję się jak milion dolarów:) To też jest coś, co robię dla siebie, nie wiedziałam że szpilki mogą tak fajnie na psyche działać:)
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 23 wrz 2011, o 09:13

biscuit moja babcia zawsze mi mówiła, że kobieta powinna mieć swoje pieniądze, choćby miała męża-księcia z bajki, powinna być niezależna:) W naszej kulturze jeszcze niedawnego patriarchatu zależności między małżonkami się tworzą, i to niekoniecznie z powodu skłonności facetów, kobiety też same zaczynają się czuć zależne od męża i z powodu braku własnoręcznie zarobionej kasy zaczynają sobie odmawiać różnych wydatków, bo im się nie należy. Nie wszystkie, nie zawsze, ale bywa:) Znam takie przypadki, sama się na takim myśleniu złapałam, że kosmetyki mi się kończą, ale na razie sobie nie dokupię, bo to nie jest artykuł pierwszej potrzeby. A przecież jest! Kupiłam.
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Sansevieria » 29 wrz 2011, o 10:57

Hej jest tu Gospodyni? Jak tam dbanie o siebie?
Mamy coś wspólnego Jacinta, ja też znajduję upodobanie w szyciu ręcznym :) choć rzadko to praktykuję, ale lubię nad wyraz. I romansidła też, choć nie w wersji serialowej, bo nie cierpię "tracić odcinków". Na komentarze że to odmóżdżające filmy stwierdzam radośnie " uwielbiam się odmóżdżać" :)
Jak egzamin?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Jacinta » 29 wrz 2011, o 17:40

Cześć Sans:)
Właśnie się uczę, egzamin w sobotę:) Po grudzie, ale do przodu. dziecko do Babci wysłałam na dwa dni i wkuwam.
A w nagrodę za zdany egzamin ( bo przecież zdam) czeka nowe zamówienie - kosmetyczka dla mamy - już mnie paluchy do igły swędzą!
Ja mam dwa seriale ulubione, a odcinków nie tracę ( też bym nie lubiła), bo są raz w tygodniu i oglądam na kompie, telewizora się pozbyliśmy 11 lat temu:)

Niech żyje odmóżdżanie!!!!
Pozdrawiam - Jacinta
Avatar użytkownika
Jacinta
 
Posty: 96
Dołączył(a): 8 sty 2011, o 14:59
Lokalizacja: środek kraju:)

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Sansevieria » 6 paź 2011, o 10:53

No i jak ten egzamin???
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Dla siebie będę najlepszym przyjacielem:)

Postprzez Sinusoida » 7 paź 2011, o 08:15

Jacinto, czytam tak sobie Twoją walkę o samą siebie, Wasz związek i o bycie dla siebie najlepszym przyjacielem. Muszę Ci powiedzieć, że gratuluję Ci i podziwiam. Trzymam kciuki i dopinguję Ci szczerze.
No właśnie, jak egzamin?
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Następna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 247 gości