hahahaha chyba dostalas ta ktoras kulka w glowe kobieto
pierwszy dzionek nowego roku zamierzam przespac, juz kupilam bilety na impreze
https://www.facebook.com/events/189646264448131/wiesz, ja tez umieralam po 2 km... po prostu postanowilam zaczac bardzo powoli, pierwszy tydzien to bylo truchtanie takie, ze szybciej bym szla normalnym moim krokiem...dobrze to robic na biezni, bo nie przyspieszasz niepotrzebnie- jak ide na miasto biegac, to na poczatku lece, ze hoho, a na koncu ulicy juz zdycham.
no, i w pierwszym tygodniu to bylo 2 km wlasnie takim truchtem x 3
drugi tydzien x2, ale juz szybciej, i ubiegalam 2,5 km (liczac cooldown, gdzie po prostu idziesz szybkim krokiem, zwalniajac bieznie)
w tym tygodniu poszlam we wtorek, ale bieznie byly zajete, wiec porowerkowalam sobie i na orbitrek
a dzisiaj wlasnie tak
nie wiem, jak bedzie jutro, bo tez planuje isc
dziewczyny mnie tam zainspirowaly tym Vallejo, no, tak wlasnie chce wygladac
a paintball...hmmmmmmmmmmmmmm fajne to, no
xxx
Oliwia
dziekuje xxxx