sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Problemy z partnerami.

Postprzez ewka » 21 lip 2011, o 07:04

No to super Fil! Cieszę się z Tobą :cmok:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez marie89 » 31 lip 2011, o 21:56

Filemonuś.. dobrze wszystko?
marie89
 

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Filemon » 9 sie 2011, o 00:39

marie, dobry Aniele tego portalu... :D u mnie właściwie w porządku, ALE... ciągle pewne konkretne sprawy domagają się stopniowego pozałatwiania, tyle że już bez gonitwy terminów a spokojnie, po trochu, dzień po dniu...

zdrówko ostatnio szwankowało i to ostro, ale za to krótko i... wszystko minęło! :)

dużo rzadziej tu bywam obecnie, choć staram się zaglądać chociaż na chwilę, mimo mrówczego codziennego załatwiania moich spraw i sprawek... ;)

przyznam się też bez bicia, że nie bardzo mi leży nowy kształt tego forum (od strony technicznej i plastycznej...) - jakoś trudno mi się przyzwyczaić, bo to, tamto czy siamto niezbyt mi się podoba i nie działa tak jak dawniej i jak lubiłem kiedy działało... :) :P

buziaki-filemoniaki... ode mnie dla Ciebie... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez marie89 » 9 sie 2011, o 01:05

Filemon napisał(a):marie, dobry Aniele tego portalu... :D u mnie właściwie w porządku, ALE... ciągle pewne konkretne sprawy domagają się stopniowego pozałatwiania, tyle że już bez gonitwy terminów a spokojnie, po trochu, dzień po dniu...

zdrówko ostatnio szwankowało i to ostro, ale za to krótko i... wszystko minęło! :)

dużo rzadziej tu bywam obecnie, choć staram się zaglądać chociaż na chwilę, mimo mrówczego codziennego załatwiania moich spraw i sprawek... ;)

przyznam się też bez bicia, że nie bardzo mi leży nowy kształt tego forum (od strony technicznej i plastycznej...) - jakoś trudno mi się przyzwyczaić, bo to, tamto czy siamto niezbyt mi się podoba i nie działa tak jak dawniej i jak lubiłem kiedy działało... :) :P

buziaki-filemoniaki... ode mnie dla Ciebie... :)



:*:*:*

Ucieszyłam się. Bardzo bardzo. Bo się ciut stęskniłam... Naprawdę.

Taka ze mnie ostatnio emocjonalna przylepa.. Proszę o wybaczenie :cmok:


Skoro się układa.. powolutku ale jednak.. to super.

Uważaj na siebie. Na zdrówko.


Przytulam serdecznie i buziaka też dam :cmok: :buziaki: i kwiotka tyż :kwiatek: ..
marie89
 

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez sikorka » 9 sie 2011, o 12:17

fil, mnie sie tez z poczatku nie podobalo i obco sie czulam, ale z czasem im wiecej pisalam tym mi tu bylo dobrze :) pobadz tu troche, pooswajaj sie to moze i Ty sie zadomowisz w tej nowej odslonie :kwiatek2:
Avatar użytkownika
sikorka
 
Posty: 3431
Dołączył(a): 8 gru 2010, o 20:04

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Filemon » 10 sie 2011, o 01:24

dziękuję za miłe słowa i serdecznie Was pozdrawiam... :)

Filek! ;-)
(w nie najgorszej formie, ale ciągle zabiegany...)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Filemon » 6 wrz 2011, o 21:43

uważam, że ostatnio się super sprawdziłem w rozwiązywaniu zagadek logicznych...

tutaj jest dowód ;)
viewtopic.php?f=1&t=6559&p=177074#p177074

teraz mogem w nagrodę położyć siem na lewym boku, zmrużyć jedno oko, niczym Behemot, i popatrzeć jak myszki harcują... ;) :D

wiem - jestem... OKROPNY!!!
trudno, widać matka natura takiego mnie chciała... :haha:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez marie89 » 6 wrz 2011, o 22:24

Zadziora...

Jak tam samopoczucie?
marie89
 

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Filemon » 6 wrz 2011, o 22:36

dziękuję! jakoś ciągnę i kombinuję, jak koń pod górkę... :)
ale powoli jawią się widoki na stopniowe wyjście na prostą...

ściskam Cię serdecznie i ślę buziaki, marie... :)

:buziaki: :pocieszacz: :buziaki: :kwiatek:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez blanka77 » 6 wrz 2011, o 23:33

Czyli teraz to już nie ZWIĘDŁY Filemon ;)
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Filemon » 6 wrz 2011, o 23:38

no jakby... CIĄGNIE ;) :lol: trochę do góry i bardziej ku światłu... :)
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez blanka77 » 6 wrz 2011, o 23:39

Filemon napisał(a):no jakby... CIĄGNIE ;) :lol: trochę do góry i bardziej ku światłu... :)


Jak tulipan :lol:
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Sinusoida » 16 wrz 2011, o 18:59

Czyli trzeba by zmienić tytuł postów na Sanatorium pod wzrastającym Filemonem :) Interpretacja co wzrasta i jak bardzo - dowolna :gites:

Ja jestem wykończona po dzisiejszym dniu i mam dość. Wszystko się sprzysięga przeciwko mnie więc, choć dawno tu nie byłam, z chęcią odetnę się od rzeczywistości w Twoim sanatorium Filu...
Avatar użytkownika
Sinusoida
 
Posty: 1225
Dołączył(a): 25 sie 2009, o 19:59

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez marie89 » 14 lis 2011, o 20:38

Jak tam Filemonku?

Brakuje mi Twojego humorku...

Na dzisiejszy smutny dzień byłbyś niczym plaster miodu...
marie89
 

Re: sala nr. 5 / Sanatorium Pod Zwiędłym Filemonem... ;-))

Postprzez Filemon » 5 lut 2012, o 13:04

hej, hej... :)

właśnie sobie leżę - ale nie pod kocykiem, tylko pod kołderką: białą w duże różowe serca... serio!! :lol: i popatruję, to na ten wątek, to na inny, co tam u kogo słychać i co w trawie piszczy, bo od paru miesięcy choć zaglądam na Psycho niemal codziennie, to jednak dużo mniej piszę i czytam...

dobrze mi, tak w miarę... :) za oknem troszkę słoneczka, ćwierkanie jakichś ptasiorków i... siarczysty mróz, którym ciągnie z lekka niestety od mojego okna, bo stare i nieuszczelnione... a mimo to, jakoś mi tak nie najgorzej na duszy... :) można się do mnie przyłączyć w tym nie najgorszym nastroju, jak by kto miał chęć i ochotę... ;)

:serce2: :slonko: :kwiatek2: :kwiatek2: :kwiatek2: :slonko: :serce2:
Avatar użytkownika
Filemon
 
Posty: 3820
Dołączył(a): 2 gru 2007, o 20:47
Lokalizacja: Matka Ziemia :)

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 149 gości

cron