Jak myślicie czy mężczyzna mówiąc te słowa myśli tak naprawdę? Bo kobieta różne rzeczy mówi a potem czasami się wycofuje. Ale mężczyzna mówi chyba to co czuje... Właśnie takie słowa usłyszałam od mojego już Ex . Mam huśtawkę nastrojów .Wczoraj prawie umarłam z bólu a dziś wydaje mi się ,że wszystko będzie ok i dam sobie radę. Jutro pewnie też dół...
Ale najśmieszniejsze jest to,że podchodząc do tematu "rozumowo" to nawet się cieszę,bo facet był naprawdę porąbany .Charakter z piekła rodem i zachowania jak u dziecka. Obrażał się o byle co i jedynym wyjściem z sytuacji było to,że przestawał się odzywać i wychodził po czym nie dawał znaku życia , nie wracał na noc itd...trzeba było go usilnie prosić żeby był łaskaw "wybaczyć" tylko ciekawe co...
A sercowo to wiecie jak jest. Chociaż palant to go kocham nie wiadomo dlaczego i za co.
A powiedział przecież ,że mnie już nie kocha i nie chce ze mną być....przynajmniej uczciwie...Wiem ,że tylko czas może mi pomóc ale jak go popchnąć trochę naprzód?????