poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez wera » 6 wrz 2011, o 09:16

Mam daleko, ale raz kiedyś mogę przyjechać.
Avatar użytkownika
wera
 
Posty: 2932
Dołączył(a): 23 paź 2008, o 00:04
Lokalizacja: Szczecin

Re: poszedl do sadu

Postprzez ewka » 6 wrz 2011, o 09:58

To gdzie Ty mieszkasz, Pozytywna? Może ja mam blisko? Bo czas mam.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 wrz 2011, o 11:55

hej, ja ryje, ale juz mi troche lepiej :)

malutka, ok, jesli chohsdzi o zdrowie, jest dzis w zlobie i juz jak wjezdzalam na parking to wrzask, nie chce tam chodzic :( mimo, ze tlumacze, ze fajnie, ze dzieci, nic na nia nie dziala, serce mi sie normalnie w pol rozerwie!!

ciotka suuuper, dzwonila i pytala czy delfiny na pieluszce maja byc do przodu, ale zajela sie mala fantastycznie!! a w sumie i dobry uczynek zrobilam, bo ona byla tak przeszczesliwa, ze mogla pomoc, ze az mi dziekowala :oops:
szkoda, ze nie moze na stale :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 6 wrz 2011, o 17:45

Ufff.....
Czyli jest lepiej i idziesz do przodu. Byle Ci się z pracą ułożyło w końcu :cmok:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 wrz 2011, o 18:21

ophrys nie jest do przodu dopoki nie znajde innej pracy, albo nie zdarzy sie cud :(

caly dzien mam takiego dola, ze makabra, mala coraz gorzej znosi zlobek, caly dzien sie buntowala, jest padnieta, bo nie spi od 6, nos sie leje dalej i caly czas utrzymuje sie 37,4 :( :( :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 6 wrz 2011, o 18:45

Wytrzymaj jeszcze trochę,nie mamy jak dojechać i Ci pomóc ,ale trzymamy kciuki.szukaj pracy z taką determinacją z jaką poruszyłaś media.
Na pewno dasz radę.
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 6 wrz 2011, o 20:08

Pozytywna - to wspaniała wiadomosc!!!!!!!!!!!
Masz ciotke supernianie!!!!!!!!!!!

Powiedz, a ona jest na emeryturce i nie pracuje???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 wrz 2011, o 21:47

ciotka nie nadaje sie do opieki przez dluzszy czas, moze byc bardzo mocno awaryjna, watpie,zeby przyszla przez najblizszy czas, to kobieta kochana, ale bardzo dziwna w zachowaniu i czasem nieobliczalna, latego mialam watpliwosci, malej katar sie rozwija :( boje sie, ze dostanie goraczki :( :( :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 6 wrz 2011, o 21:49

A dlaczego nieobliczalna???

Kurcze, a leki działają??? Podajesz jej coś na zbicie???

No i jak Ty się czujesz???????????
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 wrz 2011, o 21:52

ona nie miala od niedzieli rana goraczki, a dzis znow 37,4 po wizycie w zlobie :( leki nie dzialaja i czuje, ze bedzie jak w styczniu, byla chora ciurkiem od stycznia do polowy czerwca.

nie wiem, co zrobie, bo jak wezme zwolnienie, to poprostu mnie wywala :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez ophrys » 6 wrz 2011, o 21:55

Pozytywna, zrób Małej herbatke z ziela tymianku. Zalej 1/3 do pół łyżeczki na szklankę, i tym naparem ją napój. Powstrzymuje rozwijanie się kataru.

To niestety tak jest, że jak małe dziecko trafia między inne to swoje musi odchorować. Wszystkie koleżanki mówią, że pierwsze pół roku tak wygląda a potem dziecko się uodparnia :bezradny:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 6 wrz 2011, o 21:56

Ciągle sie martwisz,nie martw się ,nic dwa razy sie nie zdarza,wtedy się uodporniła i teraz juz tak długo nie będzie chorowała,,,,masz pyralginę? to od temperatury....jak wzrośnie to daj jej,tylko dwulatkowi chyba pół ,przeczytaj ulotkę
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 wrz 2011, o 22:00

ophrys ona sie nie uodporni, bo ze wzgledu na te nerki, ma niedobor odpornosci, jej organizm sam nie walczy z infekcjami!!

dzieki ophrys i tak moge to zrobic jutro, bo ja nie mam tymianku i pewnie nigdzie pod oknami mi nie rosnie :lol:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 6 wrz 2011, o 22:02

daje jej nurofen dla malych potworow, bo ona na to fantastycznie reaguje, zaraz spada goraczka, dalam jej na noc, teraz nie ma goraczki, tylko katar, ale sie boje, ze znow dostanie goraczke :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 6 wrz 2011, o 22:04

pozytywnieinna napisał(a):daje jej nurofen dla malych potworow, bo ona na to fantastycznie reaguje, zaraz spada goraczka, dalam jej na noc, teraz nie ma goraczki, tylko katar, ale sie boje, ze znow dostanie goraczke :(



Nie gdybaj!!!!!

A Tymianek musisz wysiać. Jak Ci nie wsytd nie hodowac tymianku pod oknami :twisted: :twisted: :twisted:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 66 gości