sikorka napisał(a):skoro ten maz sie na to godzi to juz jego sprawa.
mnie bardziej chodzi o to, ze takie utrzymanki (kobiety czy mezczyzni) nie sa do konca bezpieczne, bo zycie jednak pisze rozne scenariusze, dlatego warto miec zawsze mozliwosc wyboru i samostanowienia o sobie by nie byc od nikogo zaleznym.
caterpillar napisał(a):Jak ktos sie decyduje na 2,3 czy wiecej dzieci to wierze ze ciezko z powrotem do pracy..zreszta wystarczy zerknac na watek pozytywnej ,ktora ma jedno dziecko i zadnej pomocy i co? mimo ,ze ma zlobek w czasie choroby dziecka lipa.
jak ma sie dobrych tesciow i rodzicow to sprawa latwa gorzej jak nie ma sie pomocy to choroby dziecka,wakacje, ferie przery swiateczne zwlaszcza gdy dziecko ma po 7,8 lat nie jest sprawa latwa do ogarniecia a czasem niemozliwa.
ja pamietam jak moja ciocia zostawiala swoich 3 synow w wieku 7-11 lat na cale wakacie i chodzila do pracy i to w dodatku na wsi .
dobrze jest wrocic do pracy..jak sie ma ku temu mozliwosci.
Honest napisał(a):
Wiesz co, ja myślę, że jak jest miłość i zdrowy związek to jest ok, a jak kobieta wychowuje dzieci to super jak ma mozliwośc z nimi być, podczas gdy mąz zarabia.
sikorka napisał(a):Honest napisał(a):
Wiesz co, ja myślę, że jak jest miłość i zdrowy związek to jest ok, a jak kobieta wychowuje dzieci to super jak ma mozliwośc z nimi być, podczas gdy mąz zarabia.
w takim razie dlaczego uklad z utrzymywaniem faceta badz odwrotnie by Ci nie odpowiadal?
hej...dobrze starszy sika do nocnika :) a mlodszy to duzo by tu gadac:):):) niestety ale w dizesiejszych czasach rzadko ktora kobieta moze zostac w domu ze wzgledow finansowych chocby i chcialapozytywnieinna napisał(a):ooo limonka dawno Cie nie bylo... jak tam moi zieciowie??
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 238 gości