poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 3 wrz 2011, o 21:17

no to widzisz jakieś fajne wieści w tej pomroczności.
Dasz radę ,zobaczysz ,tylko szkoda,że nie masz rodziny ,która jest blisko ,któa pomaga, jakos zadbaj o siebie chociaz emocjonalnie,żebyś nie martwiłą sie ,bo to stres wykańcza i co zrobisz,?nie warto chorować
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 3 wrz 2011, o 22:00

Werka kiedys wspominała ,że moze posiedziec z mała,
moze to aktualne ,a może któraś z dziewczyn jest z tego miasta co Ty?
dziewczyny ,kto posiedzi z Marudą w poniedziałek ?
ja za daleko :(
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 3 wrz 2011, o 22:47

nie ma nikogo z moich okolic, werka tez ma bardzo daleko :(

mala ma prawie 40 stopni, a ja moge lek podac dopiero za okolo godziny! :(

jakis koszmar! w poniedzialek napewno nie moze isc do zloba, tak siedze i teraz licze, ze ostatnio na opiekunki itd. wydalam prawie rownowartosc mojej pensji! a teraz nie wiadomo jak dlugo, nie stac mnie na podwojne placenie!!!!

:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 3 wrz 2011, o 23:44

to jest chore :(

ale pozytywna dzis jest sobota moze do poniedzialku bedzie lepiej a moze da rade w poniedzialek wziasc 1 dzien wolnego .
moja pierwszy raz miala w PL straszna temp tak ze 3-4 dni a potem lekarka powiedzial ,ze jak juz temp spadnie chodzic na spacery i nie trzymac w domu, tu zreszta tez sie nie cackaja i tak dziecko przynosi wszystko z przedszkola :? wiec tak w kolko

proboj czopki i pyralgine najlepiej zbija podobno temp. ja sie meczylam z ibupronami i panadolem i g..no dalo znaczy kilka dni musialm szprycowac az dostala wysypki od dodatkow smakowych :roll:
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez caterpillar » 3 wrz 2011, o 23:52

wiesz pomyslalam jeszcze ,ze jesli byla by szansa to dobrze by bylo gdybys mogla wynajac pokoj jakiejs studentce albo komus kto w takich wypadkach moglby zwyczajnie przypilnowac malej.
Nie wiem czy to realne..chyba nie, bo wiaze sie z wiekszym mieszkaniem..sama juz nie wiem
ale jak czytam Twoje posty pozytywna, to mam wrazenie ,ze panuje jakas straszna luka nie tylko w PL ale w kazdym kraju dotyczaca pomocy takim kobieta jak Ty ..to jest wrecz przerazajace :(
Avatar użytkownika
caterpillar
 
Posty: 7067
Dołączył(a): 29 maja 2008, o 16:15
Lokalizacja: część świata

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 3 wrz 2011, o 23:58

Kurcze, Pozytywna, chwilę mnie nie było a u Ciebie tyle się dzieje...

Może faktycznie ten pomysł z mieszkaniem - wynajęcie 1 pokoju studentce by się sprawdził. Albo osobie pracującej.

Ściskam Cie mocno!!!
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 4 wrz 2011, o 09:08

Tak ,pyralgina najelpiej zbija temperaturę,
ibupromy i te inne to przereklamowane ,a w holamdii to kilkoro dzieci zmarło od ibupromó
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 wrz 2011, o 09:22

dzieki cat, ale nie da rady wynajac, ze wzgledu na uklad mieszkania, zreszta to male mieszkanie. tylko jeden maly pokoik jest zamykana, reszta to przechodni pokoj

wolnego nie wezme, bo do jutra mam umowe, jesli sie nie stawie, nie przedluza mi umowy!

mala reaguje na nurofen, goraczka calkowicie spadla, teraz jest niewielka 37,4. a do zloba bym zaprowadzila, ale nawet w umowie stoi,ze ma byc zdrowe dziecko, inaczej odesla do domu!!

ona tam i tak moze nie wyjsc, ale im chodzi o inne dzieci, zeby sie nie zarazaly.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 4 wrz 2011, o 09:27

pogadaj z kierowniczką ,ze masz nóz na gardle i niech Ci jakos pomoże .........
poza tym do poniedziałku powinno być ok ,zwykle to jest trzydniówka,
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 wrz 2011, o 09:30

wiesz oni mi ida stale na reke, tydzien temu sie spoznilam, bo niania wypadla, potem zmienilam godziny pracy, zeby zdazyc odebrac mala przed 17, potem wzielam urlop na piatek, bo bylam na rozmowie. ostatnio jest przegiecie. sprobuje na poniedzialek zadzwonic do niani poleconej z firmy :( moze przyjdzie jutro, a w we wtorek juz powinno byc ok. musze tylko wyskoczyc z jakis 70 - 80 zł :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 4 wrz 2011, o 09:35

W pracy jest teraz moda na pomaganie młodym matkom i można cześc pracy brac do domu.....
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 4 wrz 2011, o 09:40

pozytywna,tym mieszkasz w innym miescie niz rodzinne?
Pytam bo zastanawiam sie dlaczego nie masz kolezanek ,dlaczego jestes zupełnie sama?
Charakterek,?
Czy długi pobyt za granicą?
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 wrz 2011, o 09:47

i jedno i drugie. wlasciwie co nie charakterek, co srednio lubilam zawsze ludzi, balam sie ich i nie utrzymywalam blizszych kontaktow, pobyt zagranica tez zrobil swoje, a dwie przyjaciolki, ktore mam od zawsze mieszkaja zagranica, jedna w Belgii, druga w Hiszpanii. a reszta dalszych znajomych albo pracuje, albo mieszka w Danii, albo nie zna sie na dzieciach i nie podejmie sie opieki. rodzina przez moja matke nigdy nie utrzymywala blizszego kontaktu, probowalam nawiazac kontakt, bez skutku.

mam jedna bardzo zaprzyjazniona rodzine, ale kolezanka pracuje, jej ciotka mi pomaga, ale np. nie umie zmienic pieluchy, bo nie ma zielonego pojecia o dzieciach, takich malych. jest stara panna na emeryturze i boje sie, ze moze zwariowac po godzinie, ale sprobuje do niej, jak mala przelazi w brudnej pieluszce jeden dzien to swiat sie nie zawali!!
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez imprecha » 4 wrz 2011, o 10:07

no włąsnie ,a moze nauczy sie wołać ,albo moze przeszkól ciotkę,moze ciotka odkryje instynkt i sama zaproponuje opiekę nad mała .....
poza tym wydaje mi sie ,że nei bardzo mówisz o swoich kłopotach ,bo siedziałas tyle za granicą na stanowisku ,a tu teraz klapa,i jest Ci po prostu głupio,ale nie powinno tak być ,bo normalnie ludzie sobie w rodzinach pomagaja w takich sytuacjach i potem staje sie na nogi jak dziecko podrośnie ,ale skoro masz jaką masz rodzinę to zwyczajnie i szczerze udaj sie do ludzi ,do których jeszcze mozesz i nie wstydx sie ,bo jak pokonasz ten czas i sie nei poddasz, to znowu bedziesz dyrektorem i bedziesz miała kasę,to tylko kwestia czasu...........
imprecha
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 4 wrz 2011, o 10:16

dzieki imprecha, ucze sie prosic, ale szlag mnie trafia, bo wystarczyloby, gdyby ojciec zaczal poprostu placic!

zapytam tej kobiety, zobaczymy, jak nie to bede dalej myslec, ja juz i tak nic innego nie robie tylko mysle, kombinuje, byleby kolejny dzien do przodu :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 81 gości