witam po długiej nie obecności

Problemy z partnerami.

witam po długiej nie obecności

Postprzez dzaga » 28 gru 2007, o 18:48


Piszę to w szczególności do osób, które znają moja historię z przeszłości. Chyba , ze są chętni to zapraszma do lektury w archiwum- jeśli jeszcze jest tam to co pisałam. Byłam w związku z facetem o imieniu W. Rozstaliśmy się pół roku temu. Było to dla mnie trudne rozstanie. Dałam sobie radę. Wybaczyłam jemu, a przedewszystkim sobie to co zrobiliśmy (chodzi mi o ciążę).Raczej nie nawiązwyaliśmy ze sobą kontaktu. Moje uczucie do niego do końca nie wygasło. Jakieś dwa tygodnie byłam po wpływem alkoholu i wysłam mu smsa o treści " Nigdy nie zapomne o Tobie"
Pan W."to dobrze czy źle?"
Ja " Aby on mi na to odpowiedział"
Pan W. napisłam, że jestem w mieszkaniu, aby przyszła pogadać". Spotkaliśmy się na drugi dzień. Za dwa dni razem ogladalismy film. Na następny dzień pojechaliśmy do Rzeszowa. Tak jak dawniej ( jak byliśmy razem) jeżdziliśmy do jego znajomych w interesach. Jego znajoma pytała o święta, gdzie sylwester? Odp. że nie jesteśmy razem, była zdziwniona. Na początku myślałam, że chodzi mu o sex, że brakuje mu kobiety fizycznie. Wiem, że tak nie jest. W wigilię on napsiał mi sms "Nigdy nie zapomnę o Tobie". Świąteczne wieczory spędziliśmy na wspólnym oglądaniu filmów. Również rozmawlialiśmy. Ja nie ma nikogo. On też i uważa, że jest niedojrzały do związku. Chciał, abym go zaponała z moją współlokatorką. Powiedziałam , że tak, jak wróci ona po nowym roku( to jest studentka i pojechałam na święta do domku). Wczoraj wpadłam na pomysł, że może on ma fajnego kolegę, abym go poznała. Zapytał co on ma mu powiedziec? Że do czego ma być?( ponieważ bywałam w związkach tylko dla sexu). Odpsiałam, że potrzebuję faceta do życia: do tańca, do przytulenia, do rozmowy, do spaceru, do sexu. Napsiałam też, że to był nie odpowiedni pomysł i pożyczyłam mu miłego dnia. Odpisłam, że zastanawaiła się na tym i nie ma odpowiedniego znajomego. Zapytała czy chodziło mi o niego. Nie odpisałam, bo uznałam to pytanie za pytanie retoryczne. Nie wiem czy powiman dalej się z nim widywać. Coś czuję do niego. Dziwi mnie też jego miłe słowa do mnie, kotku, żabko idt. Nie wiem o co w tym wszystkim chodzi? Pomocy, porady...
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez cosy » 28 gru 2007, o 20:47

Witaj dzaga.
Czujesz coś ..ale jeżeli dobrze zrozumiałam to On nie jest gotowy do związku. Jeżeli tak, to myśle że nie warto robic sobie nadziei na bycie razem. Będziesz przez to tylko cierpiała!
Avatar użytkownika
cosy
 
Posty: 245
Dołączył(a): 27 gru 2007, o 16:59

Postprzez agik » 29 gru 2007, o 11:55

Heja
Pamiętam Twoją historie (aczkolwiek bez szczegółów).
Ale pamiętam, że wtedy zapłaciłas dośc wysoką ceną za bycie- niebycie z tym kolesiem. Nie wiem, czy może być inaczej. Nawet nie wiem, dlaczego miałoby być inaczej.
Skąd te miłe gesty z jego strony? Nie wiem... Może z sentymentu? Moze z nudów?
Pozdrawiam ciepło
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez dzaga » 29 gru 2007, o 16:57

" Może z sentymentu? Moze z nudów? "
Wcześniej się nie nudził ..? Codziennie się nudzi??

"wtedy zapłaciłas dośc wysoką ceną"
Tak zapłaciłam wysoką cenę. Wiem, że on i ja też sie zmieniłam. Mówią, że wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. Wycofam się gdy jest jeszcze wcześnie.
Avatar użytkownika
dzaga
 
Posty: 188
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 12:35

Postprzez ewka » 29 gru 2007, o 17:07

Ja myślę, że warto dokładnie się zastanowić, co się czuje i czego się dokładnie chce. I to zrobić... no tak po prostu, konkretnie. Bo czy takie wożenie trochę w tę, a trochę w tamtą, to coś daje? Może tak... ale co?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16


Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 366 gości