Jak to do licha działa...?

Problemy natury seksualnej.

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 30 sie 2011, o 23:33

Sansevieria napisał(a):Miguelu, mam nadzieję że jutro przeczytam wreszcie odpowiedź. :) I żeby było jasne, ja nie mam wrażenia, że ze mną flirtujesz. Ale zauważ, jak interesującą informację zwrotną otrzymałeś od Marie :)
Teraz zaś zwyczajnie i po ludzku idę spać. Dobranoc.

Bo nie flirtuję, w ogóle co za głupi pomysł!

Odpowiedź przeczytałaś wielokrotnie. Jak to było w kultowym serialu "Słuchajcie uważnie bo nie będę powtarzać" Dobranoc
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Sansevieria » 31 sie 2011, o 10:27

Wcale nie żaden "głupi pomysł" tylko cenny sygnał zwrotny od obserwatorki naszej rozmowy. Owszem, Marie zauważyła bystrym oczkiem, że stosujesz w tej rozmowie znaną technikę flirtu zwaną przez moją babcię "zabawa w gonionego". W wersji pierwotnej polega owa technika na tym, że panna nie mówi zainteresowanemu kawalerowi jednoznacznie ani "tak" ani "nie". W ten sposób trzyma kawalera w niepewności dając sobie czas na rozeznanie sytuacji, ze szczególnym uwzględnieniem własnego bezpieczeństwa w ewentualnym związku. Sztuką jest, jak mawiała babcia, w tej zabawie "nie przedobrzyć" i dobrze wyczuć moment krytyczny. Po przekroczeniu granicy wytrzymałości kawalera panna zostaje na lodzie, a on udaje się na poszukiwanie innej partnerki.
"Zabawa w gonionego" stosowana w sytuacjach innych niż flirt powoduje zniechęcenie potencjalnych przyjaciół czy bliskich znajomych. Tu moment krytyczny następuje znacznie szybciej niż w układzie "panna - kawaler", bo motywacja do zacieśnienia znajomości jest z natury rzeczy słabsza niż motywacja zdobycia partnerki. W naszej rozmowie ja byłam "kawalerem", a Ty Miguelu - "panną".
"Zabawa w gonionego" w sytuacji ewentualnej Twojej randki z kobietą, która Ci się podoba, jesli zastosujesz tę "zabawę w gonionego" z odwróceniem ról, zwyczajnie nie może dać spodziewanego wyniku. Bo małe są szanse na to, że spotkasz kobietę zainteresowaną Tobą aż tak bardzo, że Cię postanowi za wszelką cenę zdobyć. Z młodości pamiętam takich chłopaków, co to próbowali w tej zabawie role zamieniać. Zwykle byli głęboko przekonani o własnej cudowności, taki model "inteligentny, przystojny i z bogatego domu". Działało na krótką metę, o ile w ogóle działało. Przypuszczam, że jednak w naszym gatunku samiec powinien gonić a samica uciekać :D

Ponieważ zaś nie flirtujemy, ceterum censeo nie otrzymałam odpowiedzi na swoje pytanie.
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez marie89 » 31 sie 2011, o 12:37

:) :cmok:
marie89
 

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 31 sie 2011, o 17:40

Przypuszczam że wyraziłem się dostatecznie jasno.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez ophrys » 31 sie 2011, o 19:32

Sans - chce Ci się jeszcze...? :roll:

Miguel, zapewniam Cię, że nawet gdybyś miał miliony na koncie i wyglądał jak facet z moich snów (nota bebe - moim ideałem urody jest mój były - duuużo starszy i łysy, a ja podlotkiem nie jestem, kasy nie miał Obrazek ) - to ze względu na Twój odpychający charakter w życiu bym się do Ciebie nie odezwała więcej, po pierwszym powierzchownym kontakcie.

Powtórzę - w moim odczuciu jestes zapatrzonym w siebie, zakamieniałym, nie chcącym dostrzec innych ludzi egoistą, którego kompletnie nie interesuje nikt poza Tobą.
Dodatkowo nie chcesz, bądź nie potrafisz skonfrontować się z jakimikolwiek swoimi uczuciami, a jak jestes do tego przekonywany, to wijesz się jak piskorz, byle tylko nie zajrzeć w głąb siebie i nie roztopić tej lodowej skorupy, którą się otoczyłeś. Fuj....

Nie, nie odpowiedziałeś Sansevierii na Jej pytanie.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Sansevieria » 31 sie 2011, o 19:38

Jeśli masz na mysli odpowiedź na moje pytanie, to ... nie wyraziłeś się dostatecznie jasno. Dlaczego? Ano dlatego, że na proste pytanie jest prosta odpowiedź. Brzmi ona : "Poczułbym ( ..... - tu wpisać okreslenie uczucia), zrobiłbym (.... - tu wpisać czynność bądź sekwencję czynności). Jeśli nie widzisz różnicy to uwierz, ona istnieje.
Pytasz czemu się tak upieram. Ja oczekuję czegoś prostego i jednoznacznego, a dostaję kilkudniowe, mętne igraszki werbalne. Pytanie - co w związku z tym mogę odczuwać? Jak sądzisz? No i co Ty czujesz w związku z moim uporem ?
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez agik » 31 sie 2011, o 19:40

miguel napisał(a):Przypuszczam że wyraziłem się dostatecznie jasno.


Nie, nie wyraziłeś się jasno. Nie odpowiedziałeś na pytanie.
Stosujesz unik za unikiem.

Czemu się tak boisz? I właściwie czego?
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez ophrys » 31 sie 2011, o 19:46

ophrys napisał(a):nota bebe


* nota bene :lol:
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez Sansevieria » 31 sie 2011, o 19:56

Aj, Ophrys, po takim podsumowaniu to bym się niefajnie poczuła... :? W sumie to faktycznie Miguelu możesz sprawiać na ludziach takie właśnie niekorzystne wrażenie. Nie powiedziałabym, że taki jesteś, bo jaki jesteś nie wiem. Ale można być jakimś, a wrażenie sprawiać zupełnie inne. I nie wykluczone, że to się właśnie w Twoim życiu zdarza - stwarzasz takie wrażenie i to wystarcza, nikt w nic nie wnika, po prostu jesteś klasyfikowany tak a nie inaczej. Niekorzystnie.
Agik zapytała Cię wprost - czego się boisz? Ale nie sądzę, żebyś odpowiedział...
Sansevieria
 
Posty: 4044
Dołączył(a): 10 lis 2009, o 21:57

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez ophrys » 31 sie 2011, o 20:04

Sansevieria napisał(a):Aj, Ophrys, po takim podsumowaniu to bym się niefajnie poczuła... :?



Sans, ja nie twierdzę, że Miguel jest taki w realu. Choc podejrzewam, że jest - za bardzo mu się nie chce... Ale tu na forum, właśnie tak go postrzegam. To, jak się wypowiada, skłania mnie do takiego odbioru jego osoby :bezradny:

Miguel, a jeśli właśnie w realu jesteś tak postrzegany?
To jakie są Twoje szanse na znalezienie partnerki czy choćby nawiązanie bliższych kontaktów, przyjaźni?
Tak jak od Marie dostałeś informację zwrotną, tak i ode mnie. Niefajną, ale podyktowaną moją obserwacją Twojego zachowania.
Avatar użytkownika
ophrys
 
Posty: 1346
Dołączył(a): 10 paź 2008, o 14:18

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 31 sie 2011, o 20:14

ophrys napisał(a):Sans - chce Ci się jeszcze...? :roll:

Mi się już nie chce.

ophrys napisał(a):ze względu na Twój odpychający charakter w życiu bym się do Ciebie nie odezwała więcej, po pierwszym powierzchownym kontakcie. Powtórzę - w moim odczuciu jestes zapatrzonym w siebie, zakamieniałym, nie chcącym dostrzec innych ludzi egoistą, którego kompletnie nie interesuje nikt poza Tobą.

Ja tym bardziej. Chyba mam awersję do tych którzy błyskawicznie szufladkują.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 31 sie 2011, o 20:16

Sansevieria napisał(a):Pytasz czemu się tak upieram. Ja oczekuję czegoś prostego i jednoznacznego, a dostaję kilkudniowe, mętne igraszki werbalne. Pytanie - co w związku z tym mogę odczuwać? Jak sądzisz? No i co Ty czujesz w związku z moim uporem ?


Niestety nie wiem w jakim celu tego potrzebujesz. To mnie trochę irytuje. A Twój upór.....nie wiem, jestem dość cierpliwy, choć zaczyna mnie męczyć bo to do niczego nie prowadzi.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 31 sie 2011, o 20:17

agik napisał(a):Czemu się tak boisz? I właściwie czego?

?????????????
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 31 sie 2011, o 20:20

Sansevieria napisał(a):Aj, Ophrys, po takim podsumowaniu to bym się niefajnie poczuła... :?

Bez przesady. Ja jestem mimo wszystko wyrozumiały dla osobników wyrażających takie opinie. Ma do tego prawo.

Sansevieria napisał(a):W sumie to faktycznie Miguelu możesz sprawiać na ludziach takie właśnie niekorzystne wrażenie. Nie powiedziałabym, że taki jesteś, bo jaki jesteś nie wiem.

Ale niektórzy eksperci jak widać już wiedzą;)

Sansevieria napisał(a):Ale można być jakimś, a wrażenie sprawiać zupełnie inne. I nie wykluczone, że to się właśnie w Twoim życiu zdarza - stwarzasz takie wrażenie i to wystarcza, nikt w nic nie wnika, po prostu jesteś klasyfikowany tak a nie inaczej. Niekorzystnie.


Tego moja droga to ja się nie dowiem czy tak właśnie jest. A jeśli tak to dlaczego. A jeśli nie to o co chodzi?
Opinie i spostrzeżenia na forum akurat w tej kwestii są niezbyt cenne.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Re: Jak to do licha działa...?

Postprzez miguel » 31 sie 2011, o 20:22

ophrys napisał(a):
Sansevieria napisał(a):Miguel, a jeśli właśnie w realu jesteś tak postrzegany?
To jakie są Twoje szanse na znalezienie partnerki czy choćby nawiązanie bliższych kontaktów, przyjaźni?
Tak jak od Marie dostałeś informację zwrotną, tak i ode mnie. Niefajną, ale podyktowaną moją obserwacją Twojego zachowania.


Powtórzę się. Nie wiem. I zdecydowanie się tego nie dowiem. Informacje zwrotne w kwestii postrzegania są mało wartościowe.

I jeszcze jeden drobiazg - zawsze jest taka opcja że mam taki a nie innych charakter i tego już zwyczajnie nie zmienię.
miguel
 
Posty: 422
Dołączył(a): 15 paź 2007, o 20:08
Lokalizacja: KP

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy seksualne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 75 gości