"Paszczak obudził się powoli i gdy tylko stwierdził,że jest sobą,zapragnął być kimś innym,kimś,kogo nie znał.Czuł się jeszcze bardziej zmęczony zniż wtedy,kiedy kładł się spać,a tu tymczasem nastał już nowy dzień,który będzie trwał do wieczora,a potem przyjdzie następny i jeszcze następny i ten znów będzie taki sam,jak wszystkie dni w życiu Paszczaka.
Schował się więc pod kołdrę i zagrzebał nas w poduszkę,potem przesunął się brzuchem na brzeg łózka,gdzie było chłodne prześcieradło,a potem rozłożył się na całym łóżku,wyciągając ręce i nogi, i wciąż czekał na przyjemny sen,który nie przychodził.Wreszcie zwinął się w kłębek i zrobił się malutki,ale i to nie pomogło. Starał się być paszczakiem,którego wszyscy lubią,i starał się być Paszczakiem ,którego nikt nie lubi.Lecz co z tego,kiedy i tak ciągle był tylko Paszczakiem,który wszystko robi ,jak może najlepiej,ale nic mu naprawdę dobrze nie wychodzi. W końcu wstał i wciągnął spodnie.
Nie lubił ani się ubierać ,ani rozbierać,bo wtedy miał wrażenie,że dni mijają i nic godnego uwagi się nie dziejeA przecież wciąż coś organizował i urządzał,ciągle czymś dyrygował,od rana do wieczora.Wszędzie dookoła wszyscy wiedli niedbałe,bezcelowe życie,gdziekolwiek spojrzeć,wszędzie było coś do ustawienia we właściwy sposób,i Paszczak wychodził z siebie,żeby uprzytomnić innym,jak powinni żyć.
"Zupełnie jakby nie chcieli,żeby im było dobrze_ martwił się myjąc zęby.Spojrzał na fotografię,na której był on sam i jego żaglówka w dniu wodowania.Piękne to było zdjęcie,lecz gdy patrzył na nie ,zrobiło mu się jeszcze smutniej. -Powinienem się nauczyć żeglować-uznał-Tylko,że nigdy nie mam czasu........"
Nagle przyszło mu na myśl,że wszystko,co robi,nie jest niczym innym,jak tylko przenoszeniem rzeczy z jednego miejsca na drugie albo mówieniem ,gdzie one powinny stać,i przez krótką chwilę olśnienia zastanawiał się,co by się stało,gdyby temu dał spokój.
_Prawdopodobnie nic.Ktoś inny zająłby się tym wszystkim - rzekł sam do siebie,odkładając szczoteczkę do zębów do szklanki (......) Ale w takim razie musiałbym zacząć żeglować......"
"Dolina muminków w listopadzie" T. Jansson