Który to juz raz

Problemy z partnerami.

Re: Który to juz raz

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 20:19

Zdarzają sie dziewczyny,które przyuważą fajnego chłopaka kolezanki i zupełnie "niewinnie" go odbiją ,znajdująć się wszędzie tam gdzie on ,wchodząc mu w jego obszar widzenia i kontaktu słownego.
Tak bywa i uważam ,że w tym przypadku też tak było.
Katka potrzebujesz tyle czasu ile potrzebujesz na zapomnienie i daj go sobie bez wyrzutów sumienia.Słuchaj swego wnetrza i tego co ono czuje ,nie gwałć emocji na siłę ,żeby tylko zapomnieć i wybaczyć .To przyjdzie samo w swoim czasie,a skoro już jesteś kimś innym zainteresowana to będzie Ci łatwiej.
Czasami tylko sie wybacza,ale nie zapomina i odwrotnie,zależy od sytuacji,problemu i włożonych przez nas emocji.
imprecha
 

Re: Który to juz raz

Postprzez KATKA » 29 sie 2011, o 21:35

dziekuje :)
tak sobie właśnie myślałam, czy to czasem nie zawiść...złosć niepotrzebna...ale chyba jestem daleka od takich uczuć... po prostu mnie to boli...
i owszem ktos jest :) bardzo chce pomagać ale tym razem skupiam się głownie na sobie...jemu mogę się wygadać ale moje bałagany w głowie to moje bałagany i sama sie z nimi uporam...
teraz jest jakoś inaczej
na początku nie mogłam się odnaleźć...chciałam wszystko juz teraz...miec wiedziec...czuc...
a tu koleś mnie hamował ;)
musiałam go pozdobywac...musiałam zmienić myslenie o związku :)
i chyba mi sie podoba...pierwszy raz mam kogoś kto też nie chce byc ode mnie zależny...tworzymy dwa oddzielne organizmy, ktore lubią przebywac razem :P
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Który to juz raz

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 21:42

fajnie Katka, tylko co to znaczy,że musiałaś pozdobywać?
imprecha
 

Re: Który to juz raz

Postprzez KATKA » 29 sie 2011, o 21:51

że nie miałam od razu...zawsze było tak , ze poznawałam faceta i było od razu zwiazek...love i bla bla...
a tu się rozwiajło powolutku...coraz czestsze spotkania...w sumie neutralne, dużo rozmwów, małe gesty...dla mnie to było pewnego rodzaju zdobywanie go :) poznawanie :)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Który to juz raz

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 21:53

To jest najlepszy czas dla związku,nieśpieszne odkrywanie siebie.
Fajnie Ci......lubię takie wieści.....
imprecha
 

Re: Który to juz raz

Postprzez ewka » 30 sie 2011, o 07:28

KATKA napisał(a):że nie miałam od razu...zawsze było tak , ze poznawałam faceta i było od razu zwiazek...love i bla bla...
a tu się rozwiajło powolutku...coraz czestsze spotkania...w sumie neutralne, dużo rozmwów, małe gesty...dla mnie to było pewnego rodzaju zdobywanie go :) poznawanie :)

No i fajnie! A "stare" przyschnie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Który to juz raz

Postprzez imprecha » 30 sie 2011, o 08:47

imprecha
 

Re: Który to juz raz

Postprzez KATKA » 11 wrz 2011, o 10:54

jest ok :)
już się chyba nie przejmuje...choć jak widzę Pawła czy o nim słysze to psuje mi sie humor...

ale jestem szczesliwa....jestem zmuszana do rozmów o nas ;) żeby nie było nieporozumień,....żebyśmy mogli się rozumieć...on chce słuchac co moze zrobić lepiej a ja nie umiem mu powiedzieć bo uważam, że jest ok...i mimo sporadycznych smutniejszych momentów wole zeby było tak :)
mam wsparcie...i pomoc choc nie raz zapieram sie rękoma i nogami....
jestem na etapie zmiany pracy...pierwszy raz bez Pawła...ale chyba dam radę...wiem, ze muszę....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Który to juz raz

Postprzez Ciasteczkowa Potworzyca » 11 wrz 2011, o 12:26

Jestes bardzo dzielna. Ja bym nie mogła tak łatwo patrzeć na to. Kurde co za perfidność. Najpierw mowi "rzuć go", a potem sama sie za niego bierze. Skresliłabym oboje na zawsze z mojego zycia. Nie wiem jak Ty to przetrwałaś. Jestem pełna podziwu :) No i bardzo dobrze ze skupiasz sie teraz na sobie i swoim szczęściu. A zmiana pracy i otoczenia napewno Ci w tym pomoże :)
Avatar użytkownika
Ciasteczkowa Potworzyca
 
Posty: 161
Dołączył(a): 16 sie 2011, o 20:08

Re: Który to juz raz

Postprzez KATKA » 11 wrz 2011, o 20:07

a...i nie dość, że sie an prawo jazdy zapisałam to jeszcze na aerobik.... :P tylko zmiany pracy mi troche szkoda...ale przy tych warunkach pozostac nie moge....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Który to juz raz

Postprzez ewka » 13 wrz 2011, o 08:35

KATKA napisał(a):ale jestem szczesliwa....jestem zmuszana do rozmów o nas ;) żeby nie było nieporozumień,....żebyśmy mogli się rozumieć...

To jest super! Rozmowy - ważna rzecz!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Który to juz raz

Postprzez KATKA » 13 wrz 2011, o 20:28

Ewka ważna...ale jaka trudna...
nawet sie nie spodziewałam....
wczoraj sie troche spielismy...przez smsy (nie widujemy się za często) i przez te smsy było mi łatwo mu coś wygarnać ale mam już zapowiedziany wieczór rozmów ;) i sie trochę boje...bo ciężko rozmawiać mi o moich emocjach...uczuciach czy potrzebach ;) dziwna jest dla mnie ta jego ogromna chęc poznania mnie.... :roll:
a Paweł....oboje działają na mnie troche jak przysłowiowa płachta na byka....drażnią mnie jakieś informacje czy myśli na ich temat...razem i każdego z osobna...na szczęście to nie częste momenty już...
teraz mam bałagan na temat zmiany pracy....chyba się mega boję w środku :) i bardzo boję się liczyć na mojego przyjaciela....on tego oczekuje ...mi jest łatwiej ale jednocześnie trudniej samej....
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Który to juz raz

Postprzez ewka » 15 wrz 2011, o 12:23

A trudna, trudna... jednak jestem zdania, że warto się uczyć. Komfort wypowiedzenia siebie i tego, że jest się wysłuchanym - bezcenne!
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: Który to juz raz

Postprzez KATKA » 16 wrz 2011, o 22:22

no i rozmawiamy :) :lol:
ja nadal nie mogę sie ogarnąć z tym, że on tak bardzo chce mnie poznać...podobno jak ja jestem szczęśliwa to on też...
fajnie jest mieć kogoś na kogo lubi się patrzeć...i w czyich oczach wyglada sie tak fajnie ;)

ide sobie do przodu....juz nie pędze jak przez ostatnie miesiace po rozstaniu...to taka trochę ulga bo juz nie dawałam rady ;)
ideałów nie ma...a momentami myślę, ze on by takim chciał byc...chce znac każe swoje złe zachowanie...a ja nie chce go zmieniac...chce zeby było soba...
jedyny minus...znów...facet, który nie był nigdy w zwiazku takim na serio...jestem pierwsza...powazna...i on sie uczy...znów jestem króliczkiem doswiadczalnym jak u Pawła ;)

zeby nie było....to takie moje luźne mysli :) żebym znów niepotzrebnie nie stwarzała sobie problemu to sobie pisze co mysle czasem ;)
KATKA
 
Posty: 3593
Dołączył(a): 23 maja 2007, o 20:00
Lokalizacja: Poznań

Re: Który to juz raz

Postprzez Margerytka » 17 wrz 2011, o 00:57

jedyny minus...znów...facet, który nie był nigdy w zwiazku takim na serio...jestem pierwsza...powazna...i on sie uczy...znów jestem króliczkiem doswiadczalnym jak u Pawła ;)


Wiesz tak poważnie to zastanawiam się ile ten człowiek ma lat i co to znaczy według niego " związek na serio". Chyba na tym etapie znajomości to nie bardzo można określić, czy będzie to poważne czy też nie. Czy to trochę nie za wcześnie na tego typu deklaracje.
To, że wzajemnie się poznajecie bardzo dobrze, co z tego wyjdzie czas pokaże . Oby wyszło bardzo dobrze. Ale wiesz co mam takie wrażenie czy ten Pan nie ustawia się czasem trochę pod Twoje oczekiwania.
Margerytka
 
Posty: 127
Dołączył(a): 25 kwi 2010, o 00:50

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 234 gości

cron