kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Problemy z partnerami.

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 29 sie 2011, o 07:21

Malgoś napisał(a):imprecha czas leczy rany narazie krwawi i jeszcze troche to potrwa bo mnóstwo spraw przede mną...

Mnóstwo... ale też kawał życia i nic nie musisz rozstrzygnąć już i natychmiast. Doceń działanie czasu.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 19:54

Małgoś,jak sie masz?
imprecha
 

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 29 sie 2011, o 20:39

imprecha to tak strasznie boli . Ale staram sie trzymac. Mój mąż mnie dzis poinformował że chciałby żebyśmy razem złożyli pozew o rozwód druga kwestia to stwierdził że finansowo oboje jesteśmy w czarnej dupie więc bez podziału majątku a przez to że on placi duzy kredyt to nie bedzie już mi dawał na dziecko. Jemu zawsze zostaje kasa a mi nie no coż nie ma co rąk załamywać. Może macie pomysl jak moglabym dorobic do pensji ?
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Ciasteczkowa Potworzyca » 29 sie 2011, o 20:46

Malgoś napisał(a):Może macie pomysl jak moglabym dorobic do pensji ?


napisz mi na priv jakie wojewodztwo i mniej wiecej okolice. Jak sie okaze ze w moim "zasięgu" to mysle ze pare stowek miesiecznie wyciagniesz :)
Avatar użytkownika
Ciasteczkowa Potworzyca
 
Posty: 161
Dołączył(a): 16 sie 2011, o 20:08

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez blanka77 » 29 sie 2011, o 20:52

Malgoś napisał(a):imprecha to tak strasznie boli . Ale staram sie trzymac. Mój mąż mnie dzis poinformował że chciałby żebyśmy razem złożyli pozew o rozwód druga kwestia to stwierdził że finansowo oboje jesteśmy w czarnej dupie więc bez podziału majątku a przez to że on placi duzy kredyt to nie bedzie już mi dawał na dziecko. Jemu zawsze zostaje kasa a mi nie no coż nie ma co rąk załamywać. Może macie pomysl jak moglabym dorobic do pensji ?


No chyba nie mówisz poważnie, że przystaniesz na jego warunki. Dla mnie to frajer, albo szuka frajera.

Ty będziesz zakasać rękawy i zapierniczać na dziecko bo on nie ma kasy, a za chwilę przyprowadzi sobie babę do domu i będzie go stać na nią. Chyba nie myślisz, ze będzie żył w celibacie po rozwodzie.

Chce rozwodu, to proszę bardzo. Nie bądź głupia, bo jak teraz nie wywalczysz swojego to w przyszłości już czasu nie cofniesz.

Razem złożyc pozew, hahahaha, żeby nie poniósł kosztów jako składający.

Nie odbieraj dziecku tego co mu się nalezy. skoro go nie stać teraz, to niech on znajdzie dodatkową robotę i zapiernicza, żeby go było stać.

Proszę Cię Małgoś, nie daj się omamić. Mam nadzieję, że tylko tak sobie gdybasz, że mu odpuścisz :?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 20:58

małgoś to on powienien iść dorobić,żeby móc płacic na dziecko,nie daj się ,rób tak jak pisze blanka.
imprecha
 

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez blanka77 » 29 sie 2011, o 20:59

Jak przyszło do obowiązków to ogon podkulił????

Gdy wyjdzie na prostą to każe Ci się wypchać, zobaczysz.

Ja pierniczę, co za tupet.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 21:00

a ten kredyt to na co wziął?
imprecha
 

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez blanka77 » 29 sie 2011, o 21:02

Ja to teraz bym się zastanawiała, czy nie zmienić rozwodu na taki z orzeczeniem o winie. Zawsze można to zrobić nawet gdy wpłynie jako pierwotny pozew bez orzekania. Będziesz miała wtedy większe korzyści finansowe. Niech odczuje co to są zobowiązania.

Nie, no wkurzyłam się. Jaki biedny i na nic go nie stać, nawet na to żeby opłacić sprawę.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez blanka77 » 29 sie 2011, o 21:02

imprecha napisał(a):a ten kredyt to na co wziął?


No właśnie, czy to jego, czy Wasz wspólny?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 29 sie 2011, o 21:22

nasz wspolny kredyt na dom tylko utrzymanie go czyli ogrzewanie etc. Jest po mojej stronie. Czuje sie zniesmaczona. Na wspolny to sie napewno nie zgodze.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 21:28

Małgoś ,warto poprowadzić sprawy finansowe tak,żebyś po jego odejsciu miała na godne utrzymanie dziecka.
ono nie może odczuć tego,że tatuś jest nieodpowiedzialny.
A wiesz,że ty dorabiając dodatkowo jako samotna matka nie będziesz miała zbyt wiele czasu dla dziecka?ono i tak przeżywa,lub przeżyło traumę odejscia jednego z rodziców
Raczej to On powinien dorabiać.
imprecha
 

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 29 sie 2011, o 21:37

musze dobrze zbadac temat rozwodu, jutro za to sie wezmę. Opieki nad dzieckie też powiedział żebysmy nie spisywali bo to jest jakis kwit ktory nie niesie za sobą konsekwencji - nic nie wiem o rozwodach ale to na dniach sie zmieni. Do niczego sie nie zobowiazałam
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 29 sie 2011, o 21:40

Małgoś, zanim zrobisz jakikolwiek krok - upewnij się 150 razy, czy to krok właściwy. Mnie się postawa Twojego męża w określeniu tych warunków BARDZO MOCNO nie podoba.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez imprecha » 29 sie 2011, o 21:41

przepraszam,ale to jakiś wstrętny typ,który Tobą manipuluje,bo jeszcze widzi,że jesteś miękka bo czujesz cos do niego i on to wykorzystuje.
Ależ spisz wszystko co dotyczy dziecka i wymagaj od niego tego konsekwentnie.
My to widzimy,że on cały czas chce umniejszyc rózne wazne sprawy,9finanse,dziecko)ale Ty tego nie widzisz.Nie działaj sama,poradź sie kogoś. Skoro juz rozwalił rodzinę to niech konsekwencje tego ponosi takie jak są prawem przypisane.
imprecha
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: eyureno i 284 gości