Co by tu powiedzieć....

Problemy z partnerami.

Postprzez Ladybird » 27 gru 2007, o 11:04

"By zyskać milość ...wypelnij sie nią, aż staniesz się magnesem."
Musimy najpierw zadbać o swoja radośc i pokochać Siebie. Kiedy czujesz się żle ze sobą, blokujesz calą milośc i wszystko dobre, co świat ma dla Ciebie.Kochaj wszystko co możesz. Skupiaj sie tylko na rzeczach ,które kochasz,czuj milość, a doświadczysz tego , że wróci do Ciebie wraz z radością zwielokrotniona.
Tych kilka zdań zaczerpnęlam z Sekretu.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez ewka » 27 gru 2007, o 11:11

Chyba też zajrzę w ten "Sekret"... Twoje zapowiedzi Laborada, no brzmią nieźle;)
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez syzyf » 27 gru 2007, o 12:24

Ja chyba też zajrzę do "Sekretu", choć muszę najpierw podbudować moje finanse, bo w tym roku zaszalałem i wydałem wszystko na gwiazdkowe prezenty!

"Twoje podcięte skrzydła
Wystarczą, by wysoko się wzbić"

To piękne zdanie. Niech pozostanie niezaprzeczone!
syzyf
 
Posty: 8
Dołączył(a): 21 gru 2007, o 22:45

Postprzez echo » 27 gru 2007, o 13:14

Mahiczko droga,
coś chyba już wcześniej się psuło, więc może to i lepiej, że nastapił koniec pewnego etapu. Może "stało się, co się stać miało, a co miało nadejść nadeszło". I tak wisiało to nad Toba jak chmura.
A teraz jest już PO tym wszystkim. Po czekaniu na kolejnego kopa. Więcej już od niego nie oberwiesz. Pas.
A może teraz spróbuj odetchnąć z ulgą. A nadzieję popróbuj wlać w swoje nowe życie, bo przecież ten koniec zapewne stanie się początkiem czegoś innego. Zadbaj o siebie, żeby inne było lepsze.
Ściskam Cię mocno.

Jestem pewna , że teraz o wiele szybciej się podniesiesz, i będziesz szczęśliwa.
:serce2:
buźka
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez Ladybird » 27 gru 2007, o 13:50

W Sekrecie też jest o tym jak osiągnąć sukces finansowy. Sluchajcie, wszystkim Wam polecam tę książkę.jest ona potrzebna szczególnie tu, nam wszystkim. Szczególnie w takich kryzysowych sytuacjach, w jakiej Mahika jest teraz.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez agik » 27 gru 2007, o 14:01

A ja tylko powiem tak- dobrze, że jesteś Mahiczko cudna.
agik
 
Posty: 4641
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 16:05

Postprzez ewka » 29 gru 2007, o 17:56

Co słychać, Mahiczko? Jak się miewasz?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Postprzez Pytajaca » 29 gru 2007, o 19:51

ladorada napisał(a):W Sekrecie też jest o tym jak osiągnąć sukces finansowy. Sluchajcie, wszystkim Wam polecam tę książkę.jest ona potrzebna szczególnie tu, nam wszystkim. Szczególnie w takich kryzysowych sytuacjach, w jakiej Mahika jest teraz.


Jest tez film "Sekret". Tak dla niewtajemniczonych i tych, ktorzy przedkladaja film nad ksiazke :)

Owszem, warta uwagi i obysmy tylko nie zasiali sami w sobie zwatpienia, ze nie jest tak, jak w tej ksiazce.
Avatar użytkownika
Pytajaca
 
Posty: 690
Dołączył(a): 19 maja 2007, o 18:34

Postprzez Ladybird » 29 gru 2007, o 20:17

Może bedziecie się ze mnie śmiać w duchu, ale od czasu jak ta ksiązka dostala się w moje ręce, wszystko mi sie zaczynna ukladać.Robię wszystko wedlug wskazówek sekretu. to niesamowite. Dzisiaj dostalam się na bal sylwestrowy, na którym miejsca sa wykupione już w sierpniu. Tak sobie postanowilam i tak się stalo. inne sprawy też sie ukladają. Napisze szczególowo w nowym roku.
Mahiko, nasze [odcete skrzydla pozwolą nam się wzbić wysoko.
Uwierz w to, jak uwierzysz to życie zacznie Ci się ukladac.
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez echo » 31 gru 2007, o 03:59

ja bym jednak z Sekretem zachowała umiar. Jak ze wszystkim. Nie wolno polegać całkowiecie na czyjejś książce. Owszem, brać co najlepsze, ale jakis dystans warto zachować. Zawsze.

pozdrawiam

ps. jak cienka jest granica między ostrożnością a nieufnościa prawda ?
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez Ladybird » 31 gru 2007, o 10:14

Może i masz racje, ale to jest jak z dzialanem placebo. Wiara czyni cuda. To nie ważne czy to wplyw sekretu czy innej książki. Wazne, aby umieć czerpac radość z życia.
Ja przez tydzień przewartościowalam swoję życie i psychikę i.... wszystko mi się uklada.
On, spi teraz u mni, przylecial wczoraj z Norwegii, sam chcial , postawila się matce. Zresztą co jest cudem, sama przyznala, że powinniśmy spróbowac jeszcze raz. Patrz - "Patrner uzalężniony od toksycznej matki".
Idziemy na bal, na którym nie bylo miejsc od sierpnia, zalatwilam, bo bardzo tego chcialam.
To dziala, naprawdę...
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez echo » 31 gru 2007, o 13:28

"Ważne, aby umieć czerpac radość z życia. "

tak jest i tak trzymać ;)
echo
 
Posty: 344
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 22:02

Postprzez mahika » 4 sty 2008, o 20:12

jak poradzić sobie z galopującymi złymi myślunami??
Nie daje rady zastąpic ich dobrymi, nie daję rady czytać ksiażki, zająć sie czymkolwiek. Jak nie myśleć??
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Postprzez Ladybird » 4 sty 2008, o 20:38

Galopujące myśli... To okropne uczucie, czy można sobie poradzić? To cholernie trudne, a nawt niemożliwe, kiedy wszystko jest takie świeże...To tylko trzeba przetrwać, a zająć się czymkolwiek jest tak trudno. Można coś wypić ,aby zagluszyć bol. Ja zawsze tak robię, to pomaga, ale czy tędy droga. Można też przewartościować swój sposób myślenia. Ja tak zrobilam niedawno, wydaje mi się, że z powodzeniam. jest mi dużo lepiej.
Zresztą nie znam Twojej historii, nie wiem czy twoja sytuacja jest taka trudna, że nie widzisz wyjścia z niej. Choć zawsze jest jakieś wyjście.
Nie chcesz nic napisać ,szanuję to, ale trudno radzić.
Wiesz Mahiko, u mnie też nie najlepiej. On przyjechal, ale ja już jestem pusta w środku, mówi,że zrozumial - nie ufam. Byla impreza u mnie strasznie sie upil, Zaprosil znajomych, juz po twarzach widać, że alkoholicy. Podejrzewam, ze on tez.
Rozmawialiśmy szczerze, ale nie podoba mi sie jego wizja naszego związku, tzn .kazdy odpowiada tylko za siebie i każdy z nas jest osobno ,dopóki nie ustawimy się finansowo.
Rozpisalam sie troche o sobie, ja to jestem strasznie otwarta, jak mam problem, musze się nim podzielić . Wtedy naprawdę jest lepiej, uwierz. Poza tym inni ,ktorzy maja dystans do tej calej historii, moga nam pomóc.
Jestem otwarta i szczera, to pomaga. Czytalaś ksiązkę "Możesz uzdrowić swoje życie"? Polecam
:pocieszacz:
Avatar użytkownika
Ladybird
 
Posty: 1115
Dołączył(a): 19 gru 2007, o 09:40

Postprzez mahika » 4 sty 2008, o 20:55

wiesz co, on mi się strasznie ale to strasznie nie podoba ten facet
myślę tez że nie dasz rady go wywalić niedługo i z serca i z domu. on już sobie pozwala na wszystko. wiem ze to prawie nie ma sensu żebym Ci mówiła ze powinnaś z nim skończyc bo i tak robimy co nam sie podoba, ale naprawde, to zły człowiek. Oprócz niego będziesz miała co chwile cała chorde pijusów w domu. Chyba nie chcesz mieć meliny dla swoich dzieci i siebie.
No.
Przytulka, trzymajmy się ciepło obie ....
Avatar użytkownika
mahika
 
Posty: 13346
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 16:07

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 138 gości