Jestem dda.Od 7 lat "lecze sie z dda"
Terapie zakonczylam dawno temu,czulam ,ze jestem normalna zdrowa osoba.
Nie wplatywalam sie w zadne toksyczne zwiazki, moja pewnosc siebie osiagnela maksimum,dojrzalam ,czulam ze jestem zdrowa.
Mam 33 lata i spotkalam pol roku temu mezczyzne mojego zycia tzn tak czulam az do wczoraj.
Poprostu nie moge uwierzyc ale go chyba juz nie kocham a wczesniej kochalam i bylam zakochana jak nigdy !
Nie wiem co sie stalo?
Nie wiem czy to dda czy zwyczajnie "prysly zmysly" nie mam pojecia i nie rozumiem tego?
Jestem zszokowana bo planowalam przyszlosc z nim,kochalam cala dusza sercem i nagle gdy chcialam mu o tym powiedziec - pustka !
Przestalam czuc cokolwiek.To strach? Bo wkoncu spotkalam prawdziwa milosc?
Czy mozna nagle przestac kochac?
Poradzcie prosze!