kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Problemy z partnerami.

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 22 sie 2011, o 07:38

Cześć Małgoś!

No to rozpoczął nam się nowy tydzień... jakby nie było, to jakoś to będzie
:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 22 sie 2011, o 08:36

cieszę się bo robota to oderwanie od rzeczywistości.
Najgorsze jest to że ze mną w naszym domu do czwartku będzie moja teściowa.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 22 sie 2011, o 08:42

A czegóż to musisz ją gościć? Dlaczego nie idzie pomieszkać do synka?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 22 sie 2011, o 08:43

A co do roboty - zgadzam się całkowicie.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ana27 » 22 sie 2011, o 08:49

Małgoś przeczytałam waszą dyskusje, i mam pytanie czy ty całkowicie zrezygnowałas z pomocy psychologa? moze jakas grupa wsparcia to bardzo duzo daje
Avatar użytkownika
ana27
 
Posty: 222
Dołączył(a): 22 sie 2011, o 08:43

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 22 sie 2011, o 10:07

musze ją goscić bosiedzi z naszym dzieckiem. Na początku wakacji zobowiązała sie do 2 tyg. Opieki nad naszym dzieckiem. Ten tydz po ubiegło tyg awanturze nawet miałam ustalony że zajmą moi rodzice. Jednak zapytalam sie meża czy ostatecznie jego mama rezygnuje? Otrzymałam info że teściowa bedzie. I jest z obrażoną miną.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 22 sie 2011, o 10:10

ana ja korzystam z terapi indywidualnej i chodzę na grupe wsparcia :-)
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Abssinth » 22 sie 2011, o 10:49

hmmm

ja bym sie nie zdecydowala na obecnosc tesciowej w moim domu, po tym wszystkim... wolalabym, zeby dzieckiem zajeli sie moi rodzice, albo nawet ktos inny znajomy...
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 22 sie 2011, o 11:53

Abss uwierz dla mnie to jest bardzo duży wysiłek psychiczny - daję radę, jednak boję się że jeżeli dojdzie do rozwodu bedą wykorzystywać wszelkich środków aby mnie upokorzyć :-(. Ja tego nie chcę, chę również żeby nasze dziecko z dziadkami miało kontakt bez względu na relacje jakie są na poziomie rosrosłych :-(.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 23 sie 2011, o 10:07

Malgoś napisał(a):Ja tego nie chcę, chę również żeby nasze dziecko z dziadkami miało kontakt bez względu na relacje jakie są na poziomie rosrosłych :-(.

I słusznie. Popieram. Choć zdaję sobie sprawę, że jest to dla Ciebie i dla niej trudne.
Udaje Wam się normalnie porozmawiać o całej sytuacji?
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 23 sie 2011, o 10:38

Niestety nie udało. Inika mnie jak tylko może. Kiedy wczoraj wróciłam wczesnym wieczorem, najpierw wsyszła niby na spacer a potem poszła do pokoju w którym śpi i zamknęła drzwi.
Dla mnie zachowanie Jej mówi samo za siebie. Strach przed rozmową , kiedy się na broiło.
Nie wiem czy zdaje sobie sprawę że jej reakcję nie ułatwiają mi kontaktów z chyba eks mężem.
Bo znim też nie mam okazji porozmawiać.
Nie jestem zadowolona z jego decyzji. Na razie sobie radze ze swoimi emocjami jednak wewnętrznie nie jestem pogodzona z jego decyzją. Bo niestety ja chciałabym żebysmy byli razem bo przestać kochać nie jest łatwo :-(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Abssinth » 23 sie 2011, o 12:12

Malgos...

z moze zrobisz sobie taka liste... co w Twoim mezu jest dobrego, a co Ci sie nie podoba

i porzadnie sie zastanowisz nad tym, czy naprawde takiego faceta chcesz.

i liste, co w Waszym zwiazku bylo dobrze, a co nie...i zastanowisz sie nad tym, czy o takim wlasnie zwiazku zawsze marzylas, czy tez moze przez x lat wmawialas sobie, ze jak tylko to i tamto sie zmieni, to bedzie lepiej.

bo, jak dla mnie...takie dzieciuchowate zachowanie jak teraz, to, jak sie zachowywal wczesniej z Twoich opisow... przekresliloby bardzo duzo innych dobrych cech...i tak oto od rozsadku i myslenia glowa mozna przekonac serce do odciecia sie od toksycznej osoby. Naprawde sie da.
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 23 sie 2011, o 16:03

Abss robiłam sobie taką liste już kilka razy. Jednak pewne wartości które wynaję powodują że nie powinnam zero jedynkowo traktować osoby bo nikt nie jest idealny i nie omylny.
Każdy ma prawo popełniac błędy. to nie jest usprawiedliwienie mojego męża.
Uważam że jego zachowanie wobec mnie w ostatnim czasie jest karygodne, jednak penie ja też kilka lat wcześniej nie zachowoywałam się wobec niego w porządku.
Nie wiem... na ile jego decyzja z przed tygodnia jest aktualna bo po dzień dzisiejszy nie rozmawiałam z nim face to face :-)
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 23 sie 2011, o 21:34

dzis miałam taką sytuacj. Kiedy przyjechalam do domu był w nim moj mąż z którym przywitałam się i pożegnałam na zasadzie wymiany słowa - cześć. Może wam sie wydać to dziwne jednak on zawsze wita i żegna ze mną pocaunkiem w policzek. A poza tym postawa świadczyła o tym że jednak chce się rozstać.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez imprecha » 23 sie 2011, o 23:08

Małgoś,być może mąż chce,abyś to ty nie wutrzymała tej napietej sytuacji i sama podała o rozwód.
Zawsze będzie mógł powiedzieć,że to Ty podjęłaś ostateczną decyzję.
Postaraj się na ile to możliwe żyć swoim życiem,oderwij się od niego mentalnie i skoro to on się wyprowqadził ,niech ON podejmuje konsekwentnie dalej decyzje.Nie dobrze byłoby,zeby cie przytrzymał emocjonalnie i w końcu to Ty byś za niego postanowiła, Dobrze dać mu szansę,ąby naprawił to co zepsuł,lub zakonczył,ale niech to On dZiała.
Teściowa dziwnie się zachowuje...to jej synek porzucił rodzinę,a ona prezentuje jeszcze humory.Moze warto jej o tym przypomnieć?
imprecha
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 182 gości

cron