niby ok ale...

Problemy związane z uzależnieniami.

Postprzez desiderata » 22 gru 2007, o 14:44

a ja sie ciesze ze po prostu tego nie robisz , nie ważne czy dla siebie czy dla chłopaka :) ja zrobiłam to dla chłopaka a z czasem zrozumiałam ze tez dla siebie , bo rzuciłam coś dla kogoś po to żeby być szczęśliwą więc zrobiłam coś dla siebie i dla własnego szczęścia :)

20.12.2007r minął rok odkąd przestałam !!!!! i widać ze rzucenie białka dla chłopaka podziałało :) wiec trzymaj sie chłopaka !!!!!!!!!

Wesołych Świąt !!!!!!!!!!!!!!!
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez pukapuk » 23 gru 2007, o 11:17

Każdy sposób jest dobry który działa !!! Tylko jeden element musi być stały: pełna świadomość uzzależnienia
pukapuk
 

Postprzez narkussska_16 » 23 gru 2007, o 12:44

jest tez druga strona medalu... jaram sobie codziennie...to mi pasuje i nie chce przestawac...wole to niz ciorac lub pic... a chlopaka sie trzymam bo szaleje za nim ;) moj najlepszy przyjaciel od 1,5roku ponad :) kocham go :) szkoda tylko ze zrozumialam to dopiero niedawno moze bym tyle nie niuchala :( ale lepiej niz wcale :) nie trzyma mnie na smyczy zebym nie ciorala po prostu jasno mi wyjasnil ze nie wolno mi pod zadnym pozorem dwoch rzeczy : 1)ciorac i 2)zdradzac. drugiego sie nie obawia bo wie e nic takiego sie nie stanie a co do pierwszego to mnie uswiadomil ze jesli sie dowie a na bank sie dowie bo zna ludzi ode mnie z osiedla to mi pocisnie i moge sie wtedy do niego wogole nie odzywac. ale zawsze podkresla ze mam wybor chociaz ja za kazdym razem mowie ze ja juz wybralam - jego ;) wesolych swiat wszystkim zycze :* pozdrawiam :*
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez pukapuk » 23 gru 2007, o 19:00

Witaj. Ta druga strona może w każdej chwili spowodować powrót do pierwszej strony żeby sobie przypomnieć jak to było. Gdy paliłem zioło z czasem już nie działa tak jak powinno i powracałem do picia. Wszystkie środki zmieniające sztucznie nastrój są dla osoby uzależnionej niebezpieczne bo wszystkie sztucznie regulują uczucia i emocje prędzej czy później źle się to kończy taka karma :?
pukapuk
 

Postprzez megi » 23 gru 2007, o 23:16

Zgadzam sie z puka puk ale ciesze sie,ze juz nie wciagasz i zycze wszystkiego dobrego pozdrawiam
megi
 
Posty: 29
Dołączył(a): 30 maja 2007, o 17:10
Lokalizacja: Wrocław

Postprzez christmas_tree » 24 gru 2007, o 11:13

Zgadzam się - białko, i w ogóle wszelkie substancje psychoaktywne zabijają związki.
Życzę wytrwałości i wesołych świąt!
chr
christmas_tree
 
Posty: 429
Dołączył(a): 7 maja 2007, o 10:37
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Ambrozja. » 24 gru 2007, o 11:48

Dokladnie sie z Wami zgadzam,trawa to jakby nie bylo tez narkotyk, ktory robi swoje z mozgu....ja nie tykam sie juz niczego!!!!


WESOŁYCH śWIĄT WSZYSTKIM !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
I WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO W TYM 2008 ROKU I ABY TEN NOWY ROK BYŁ CZYSTY OD STARYCH BŁĘDÓW!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ambrozja.
 

Postprzez desiderata » 28 gru 2007, o 00:46

no a ja sie nie zgadzam :) pale z moim chłopakiem od czasu do czasu i wogule mi w niczym to nie przeszkadza , nie myślę nad tym kiedy znowu zapale nie męczy mnie to i proszę nie wciskajcie mi ze tak mi sie wydaje bo kto jak kto ale ja wiem jakie są symptomy uzależnienia .
Nad paleniem zawsze miałam 100% kontrole paliłam dużo bardzo potem mi sie znudziło nie paliłam z półtora roku potem może ze 3 razy i zaś nie paliłam pół roku potem paliłam z chłopakiem przez tydzień dzień w dzień i minęło parę miesięcy i nie pale .
Jaranie może być zupełnie nie szkodliwą używka w rozsądnych rękach , mnie w każdym bądź razie nie uzależnia ani troche.
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez narkussska_16 » 28 gru 2007, o 10:37

Desi...
milo ze wkoncu ktos sie ze mna zgadza:) kurde w moich rekach to zupelnie normalnie wyglada:)nie jestem uzalezniona pale kiedy chce i ile chce:)nie mam cisnienia jesli nie pale trzy dni z rzedu lub wiecej:)po prostu chce a to ze od czasu do czasu sobie pale wiecej a potem mniej i wcale to nic nie znaczy:) tak po prostu jest a rzez palenie do bialka sie nie wroci bo to sa dwie rozne fazy!!:) serio tak jest a teraz kiedy ja wyoutowalam z bialka wole miec spokojna faze i jarac sobie :) nie chce zeby moj post tutaj kogos do tego zachecal ale tez zeby nie zrazal kazdy musi znalezc zloty srodek dla siebie samego:) ozdrawiam:*
jak przygotowania do Sylwestra??:D
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez Ambrozja. » 28 gru 2007, o 12:09

hm...z tym uzależnieniem od ziola to różnie bywa, zależy od podejscia, człowieka i od tego po co palisz...czy po to , zeby zapomnieć o czyms lub zastąpic cos innego i robisz to codziennie-bo zajebiście sie po tym czujesz, czy po prostu raz na jakis czas okazyjnie, dla zabawy....
I nie uwierze, że jak sie pali trawe codzienie to, to w ogóle nie szkodzi - dziury w głowie sa nieuniknione - niestety !!!!!!....jazdy tez...
Oczywiscie z białym to nie ma porownania, dlatego ciesze sie , ze nie wciagasz...
pozdrawiam !!!
Ambrozja.
 

Postprzez pukapuk » 29 gru 2007, o 00:07

Witam panie i jakoś nie chce mi się wierzyć ze mówicie poważnie z nie szkodliwością palenia thc ! Sam paliłem z różnym natężeniem też twierdziłem że mi to nie robi że w Holandii to nawet legal jest i takie tam różne inne usprawiedliwienia . Ale trzymając się faktów a nie mitów ,które krążą o małej szkodliwości trawy, należy pochylić czoła przed prawdą naukową. Fakt pierwszy:
trwałe uszkodzenia pomiędzy synapsami w mózgu a synapsy są odpowiedzialne za przekaz informacji w mózgu tworzą się tak zwane obwodnice
ale niestety to już nie to....thc jest wykrywalne w organizmie po 6 miesiacach !!! Fakt drugi działanie powoduje zmianę postrzegania rzeczywistości jest środkiem psychoaktywnym sztucznie reguluje nasze emocje
i uczucia przysadka mózgowa produkuje mniej endorfin co powoduje obniżone
samopoczucie depresje i ogólnie doły gdy zapalimy wszystko się zmienia CZYż
NIE PRAWDA ??? Można zakładać, że tak jak są ludzie, którzy piją normalnie mogą i palić normalnie .Ja się z tym zgadzam !!! Tylko że ci " normalni " podchodzą do tego, jak ja do herbaty, nie mają dylematów i nie piszą na forach od uzależnień .pozdrawiam.
pukapuk
 

Postprzez desiderata » 29 gru 2007, o 00:43

pukapuk ale ja i Ola pisałyśmy tutaj przez amfe nie przez jaranie , ja traktuje jaranie jak alkohol to i to jest nie zdrowe ale okazyjnie raz na jakiś czas ! czemu nie :) ja nie pale po to żeby coś zaspokoić zagłuszyć problem itp...
pale po to żeby sie raz na jakiś czas powygłupiać z chłopakiem i tyle , zbyt długie palenie meczy mnie i nudzi bo zamiast mieć głupawkę zamulam sie a tego nie lubię :twisted: dlatego nie mogłabym sie uzależnić od tego!!!

Lubie zapalić zioła raz na jakiś czas tak samo jak wypić drinka na imprezie czy piwo przed tv dla mnie to jeden grzyb


i jest dla mnie bardzo wątpliwe ze osoba ze skłonnością do stymulantów uzależniła sie od psychodelików to przeczy jej skłonnością , wiadomo ze ćpuni dzielą się na grupy

-psychodeliki (Marihuana, grzyby, powoje, kaktusy, LSD, MDMA, DXM i inne psychodeliki)

-depresanty (Kodeina, morfina,heroina, tramal, benzodiazepiny i inne depresanty.

-stymulanty (Amfetamina, efedryna, kokaina i inne stymulanty)

i wiadome jest ze każdy ćpun wybiera sobie swoją ulubioną substancje w naszym wypadku stymulant amfetamina , mogłybyśmy sie przerzucić na inny stymulant np. kokainę czy metaamfetaminę ale nie na depresant czy psychodelik więc według mnie palenie od czasu do czasu nie zaszkodzi nam i może być zwyczajną nie groźną używką.

i uprzedzę pewnie jeszcze czyjąś wypowiedz :twisted:
ze zaczyna sie od jarania i kończy na czymś ciężkim może i zaczyna sie ale palenie nie jest powodem dla którego sięga sie po coś innego po pierwsze ciekawość i gdy ją sie już zaspokoi to zna się wiele substancji i odkrywa swoją skłonność i albo przechodzi się na coś innego albo zostaje przy paleniu , gorzej jak palenie staje sie nałogiem to wtedy nie ma mowy o paleniu raz na jakiś czas ale to już inna z opcji w każdym bądź razie uważam ze ani mi ani Oli nie grozi uzależnienie od trawy :lol:
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Postprzez narkussska_16 » 29 gru 2007, o 21:48

no wiec ja mam podobnie jak Desi:) nie jaram dlatego zeby cos zagluszyc czy zeby zastapic zielskiem bialko:) nie nic z tych rzeczy nie ma miejsca :) podobnie jak ona zielsko traktuje jak alkohol. pale bo lubie. dla mnie liczy sie to ze nie wciagam co mnie bardzo cieszy.skoro zielsko jest wykrywalne w organizmie po pol roku to ja bede miala jeszcze zielsko w oragnizmie za 40lat hehe ;) kurde Desi zasmucilas mnie troche :( tymi stymulanatami deprasantami i wogole :( ja nie bralam tylko opiatow choc tak malo braklo ehh :( smutna ta przeszlosc :( ale na wlasne zyczenie mam takie wspomnienia.a akurat to ze niby zaczyna sie od palenie a konczy na czyms gorszym u mnie sie nie potwierdzilo :P swoja przygode z dragami zaczelam od LSD ... :(
pozdrawiam wszystkich buziaki:*
Avatar użytkownika
narkussska_16
 
Posty: 97
Dołączył(a): 5 lip 2007, o 11:51
Lokalizacja: Kielce

Postprzez pukapuk » 30 gru 2007, o 00:25

Staram się wam przekazać informacje, które mogą wam pomóc w zrozumieniu, że nie ma mniejszego zła, ktoś kto miał kontakt z jakąkolwiek substancją powodującą uzależnienie i jest uzależniony nie powinien uciekać
do czegoś słabszego. THC ma w czystej postaci niewielkie właściwości uzależniające fizycznie. Jednak uzależnienie psychiczne następuje szybciej niż w przypadku alkoholu. Co to znaczy? To znaczy, że kiedy przestajesz palić nie masz głodów ani delirium. Do ponownego sięgnięcia po narkotyk zmusza Cię psychika, a nie ciało.
Przy paleniu okazjonalnym objawy odstawienia są mniej zauważalne, gdyż organizm odtruwa się powoli. THC odkłada się w komórkach tłuszczowych (w mózgu też jest tłuszcz)i nie jest wypłukiwany przez płyny. Oznacza to, że jesteś pod wpływem słabych dawek narkotyku nawet parę tygodni po ostatnim paleniu. THC jest wykrywalne w organizmie człowieka do pół roku po zaprzestaniu palenia.
Dużo groźniejszy - bo poważniejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszczący wpływ THC na psychikę . THC umiejscawia się w okolicy synaps, zaburzając przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja się do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. To są realne zagrożenia na które nie ma się wpływu.
Nie chcę być jakimś zgredem :lol: ale jedno wiem jak już jest się osobą uzależnioną i ma się tą świadomość to tylko całkowita abstynencja daje gwarancje na normalne życie jesteście osobami młodymi ja mam 46 lat z czego 25 w nałogu uwierzcie wiem co mówię nie ma półśrodków szkoda życia
można wiele sobie zaoszczędzić cierpień
pukapuk
 

Postprzez desiderata » 30 gru 2007, o 18:10

jak byśmy mieli unikać wszystkiego co szkodzi to nawet oddychać by nie było wolno !!!

nie chce sie wymigiwać wiem ze jaranie jest szkodliwe tak samo jak palenie papierosów , picie alko, itd... itp...
"jest uzależniony nie powinien uciekać
do czegoś słabszego" pisałam ze nie uciekam sie do jarania po to zeby zastąpić białko .
palić będę i koniec raz na jakiś czas to nic złego nawet jeśli mam to odczuwać przez tydzień czego nigdy nie zauważyłam.

Olu
ja z tego wszystkiego co tam jest tylko jarałam i wszystkie stymulanty :D psycholi sie boje heh :) no oprócz MDMA
Avatar użytkownika
desiderata
 
Posty: 259
Dołączył(a): 5 maja 2007, o 17:38
Lokalizacja: Śląsk

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Uzależnienia

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 41 gości