poszedl do sadu

Problemy związane z depresją.

Re: poszedl do sadu

Postprzez marie89 » 18 sie 2011, o 21:15

A jakim niby prawem mieliby zamknąć Cię na obserwacji z powodu L4 od psychiatry?


Musisz odpocząć... Jesteś dzielna, ale musisz odpocząć.
marie89
 

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 21:33

pozytywnieinna napisał(a):jestescie tam?? :(



Kochana jestem. Możesz zrobić tak, że od psychiatry zaniesiesz do rodzinnego i on Ci da L4, A jak wezwie Cie ZUS to bierzesz dokumentacje od psychiatry i mówisz, że z uwagi na podejście społeczne do opsób z depresją nie zaniesiesz od psychiatry, by nie byc napietnowana. To jest legalne.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 21:43

honest ja nie moge, rozmawialam z prawnikim, wtedy, kiedy przypuszczalam, ze moja mama zrobi mi jazde z doniesieniami itd. powiedziala, ze jedyne, co mam nie robic, to absolutnie unikac psychiatry i jakichkolwiek wnioskow o zlym stanie psychicznym, bo wtedy jakby doszlo do rozprawy, to pierwsze, co bedzie wnioskowac prokuratuczy, czy moja "rodzinka" o obserwacje psychiatryczna, a wtedy mnie zamykaja, czy chce czy nie na 3 miesiace.

powiedziala, ze to pierwszy blad, ktory mozna zrobic i ma straszne skutki, wiec, absolutnie, nigdzie nie moze byc napisane, zwlaszcza lekarz rodzinny, czy ZUS, ze mialam takie zwolnienie.
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 21:48

Rozumiem, to kiepsko. a od rodzinnego na przemeczenie? chociaz te 14 dni?
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 21:49

zalamalam sie tym ostatnim spotkaniem o prace, bo idealnie, a nawet ponad spelnialam ich warunki, ale zawsze jest ktos lepszy, wyslalam i oddzwonili prawie natychmiast :( to byla moja szansa tak myslalam, a tu znowu zonk...

do tego na kilka dni przed okresem nie moge sobie ze soba poradzic, jak mam napiecie przedmiesiaczkowe, to zaczynaja sie mysli samobojcze itd. od porodu tak jest, wczesniej nie mialam takich wahan, rozmawialam z lekarzem, ale sie smiala, a mnie to naprawde wykancza psychicznie i zaczynam okropnie bac sie tych dni przed :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 21:55

a wiecie co mnie najbardziej wkurza, ja pracuje naokraglo i nie moge przezyc, a w budynku mieszka kobieta z malym dzieckiem, sama, nie wiem skad ma mieszkanie, nie pracuje, a w sklepie zawsze ma po 3-4 piwa w koszyku plus ze 2 bulki, mala jest w wieku mojej malej i wyglada, jakby byla po srodkach odurzajacych, jest bardzo grzeczna, spokojna i wogole niekontaktowa, ale do cholery jak ta baba zyje? nie pracujac? a ja nie moge sobie poradzic? lazi tu kurator i tez nic. cholera jasna i tyle :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 22:00

To przykre. Tak działa system, nasza polityka prorodzinna. Brak słów.
Pozytywna, masz jescze trochę czasu na szukanie. A myślałas jednak o wyjeździe za granice???
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 22:00

Albo nie wiem, zamieszkanie u ogoś za opiekę????
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 22:04

mysle caly czas, ale na slepo nie pojade, wystarczylyby mi te cholerne alimenty i reszta juz by sie ulozyla. dran jeden i tyle :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 22:05

A kontaktuje się???

Może napisz mu, ze jego dziecko może trafic do domu dziecka.
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 22:07

za opieke probowalam, nawet kiedys dzwonilam, ale z tak malym dzieckiem ludzie nie chca, a dzis maruda wreszcie zlozyla razem dwa slowa, bo slow mowi duzo, ale pojedyncze, a dzis zlozyla, "ciocia doma", chodzilo o moja kolezanke z pracy, ktora czasem przychodzi wieczorem, czy popoludniu, ostatnio maruda spadla z lozka, znaczy materaca, bo dlatego nie skladalam lozka, tylko polozylam sam materac, wstala, otrzepala sie i powiedziala "oooo bam" i przylazla na poduche kolo mnie, myslalam, ze padne ze smiechu, byla 3 rano
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 22:08

Kochana jest :lol: :lol: :lol: :lol:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 22:09

sam je chcial oddac w danii do rodziny zastepczej, bo mu sie nie chcialo nia zajmowac i jak powiedzial. ja sie tak wychowalem i wiele dunskich dzieci, wiec to nie dramat, jego to nie rusza, bo jemu chodzi o zemste na mnie, mala jest tylko narzedziem, ma ja gdzies :(
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Re: poszedl do sadu

Postprzez Honest » 18 sie 2011, o 22:17

musi byc wyjscie :twisted: :twisted:


a gdzie nasze czarownice???????????? :mrgreen:
Avatar użytkownika
Honest
 
Posty: 8326
Dołączył(a): 25 sie 2007, o 22:03

Re: poszedl do sadu

Postprzez pozytywnieinna » 18 sie 2011, o 22:24

no wlasnie nie wiem, wstaja, jak ja ide spac, jakas regula sie zrobila....

moje dziecie, juz zle dziala na inne dzieci, bylysmy w pon. na festynie i bylo miejsce, gdzie bawily sie w rytm muzyki dzieci. tanczyly, skakaly, moja maruda, zamiast sie bawic jak inne dzieci, zaczela zbierac liscie i wciskac do kratki sciekowej :bezradny: za chwile, robilo to okolo 20 dzieci, a za nimi latalo 20 rodzicow, zeby tego nie robily, bez efektu, w wiekszosci, a ja siedzialam na lawce z boku i udawalam, ze nic nie widze :twisted:
pozytywnieinna
 
Posty: 3447
Dołączył(a): 5 lut 2008, o 22:15
Lokalizacja: z piekla rodem ...

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Depresja

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron