mufcia123 napisał(a):Musze to przemyslec, boje sie go sploszyc, juz kiedys napisalam ze chcialabym zeby zostal moim kumplem znajomym itd. oczywiscie mogl to zrozumiec w ten sposob ze tylko kumplem a jesli ktos cos do kogos czuje to jest to niemozliwe zeby sie kumplowac. bo to rani.
Jesli nie zdecydujesz się na pewne kroki... będziesz tak trwać w oczekiwaniu niewiadomo na co.. i lęku... Sama się męczysz.
Myślę, że skoro byliscie ze sobą.. To były lata... to jako tako znasz jego reakcje... Nie możesz się bać tej rozmowy... musisz być pewna, zdecydowana...
Boisz się, że powie nie... Ale to nie lęk przed samym spotkaniem - a już przewidywanie, że to "nie".. oznacza "nie chcę Cię znać".
Wcale tak nie musi być...
Nie dziwi mnie, że nie jest skory na spotkanie.. bo nie wie czego ma się spodziewać... Pomyśl jak Ty zareagowałabyś na jego miejscu... Pewnie jest nieufny.. co nie znaczy, że nie będzie chciał się spotkać.
Myślę, że jak już się na coś zdecydowałaś.. to musisz przeprowadzić to do końca.
Zaproponuj konkretne miejsce. Konkretny termin. Niekoniecznie posługując się pretekstem... Może warto prosto i jasno - Chciałam się spotkać i porozmawiać... Zalezy mi na tym.
Myślę, że spotkanie jednak powinno wyjść od Ciebie... Mimo lęku... Mimo niepewności.