kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Problemy z partnerami.

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 17 sie 2011, o 20:30

dzisiaj mialo miejsce zdarzenie ktore chyba spowodowalo ze jutro otrzymam ostateczna informacje. I na 99% bedzie brzmiec: nie chce z tobą byc! Za nim do akcj przejde zrobie krotki wstep. W niedziele zawiozlam nasze dziecko do tesciowej. Zostalam z nim na noc. Nastepnego dnia wrocilam do domu juz wieczorem dziecko mowilo mi do sluchawki ze teskni i chce wrocic do domu i tak przez kolejne dni. Zaznacze 2 wazne sprawy : nasze dziecko pierwszy raz nocowalo bez rodzicow u tesciowej zadacie pewnie pytania dlaczego tak pozno ? Poniewaz moja tesciowa od 3 lat nie pije jednak jest nadal pod opieka psychiatry. Umowilam sie z nia ze jak bedzie tesknil to ona razem z naszym dzieckiem przyjedzie do nas i nie bedzie tego odbierac ambicjonalnie. Dzis jednak stalo sie inaczej. Dzis znow rano uslyszalam w sluchawce mamusiu przyjedz tesknie. Rozmawialam przez telefon z tesciową powiedzialam ze przyjade żeby sie naszykowali. Po czym jak przyjechalam widzialam ze jest zla . Nie wytrzymala emocjonalnie i nawyzywala mnie od manipulantek i ze generalnie nim manipuluje. Powiedzialam ze inaczej sie umawialismy. Jednak ona wciaz swoje. Zadzwonilam z samochodu do meza jednak on juz mial informacje od tesciowej z jej emocjami i odpowiednim przekazem. Dramat. Ja chce uniknac wyrywania dziecka czy to sie uda. Niewiem :-(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 18 sie 2011, o 08:51

No nieprzyjemne to Małgoś... ale kurczę olej to! Masz dość własnych problemów, więc teściową z jej emocjami zostaw jej synusiowi.Niech się bujają.

I nie bój się tak... gorzej nie będzie.


:buziaki:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez blanka77 » 18 sie 2011, o 11:03

A może to ona jest motorkiem napędowym tej sytuacji, a Ty sobie z tego nie zdajesz sprawy?

Bo jakoś mnie ta jej reakcja i zarzuty zaskoczyły. Bo niby skąd u niej taka ocena Ciebie?
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 18 sie 2011, o 11:24

To jest sfera o której jak się nie mylę wspomniałam tylko na początku jak zaczęłam pisać o moim problemie. Jest częścią, którą do wczoraj starał się w namniejszym stopniu obwiniać za moją sytuację
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 18 sie 2011, o 20:03

oczywiscie nie znalazl czasu żeby porozmawiac. Do tego jest mi przykro ze zostalam nawyzywana od manipulatorek. To boli bo jest to klamstwo
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez blanka77 » 18 sie 2011, o 20:20

Malgoś napisał(a):oczywiscie nie znalazl czasu żeby porozmawiac. Do tego jest mi przykro ze zostalam nawyzywana od manipulatorek. To boli bo jest to klamstwo


Skoro tak, to dla mnie sytuacja jest jasna. Nie wiem jak dla Ciebie.
Avatar użytkownika
blanka77
 
Posty: 3210
Dołączył(a): 1 wrz 2010, o 12:38

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 18 sie 2011, o 20:38

blanka dla mnie tez tylko jest to rana ktora krwawi, piecze, boli a lzy ciekna. Ja poprostu mam chwile slabosci bo tesknie, chcialabym sie przytulic tak to juz pewnie jest poki uczucia nie wygasna :-(
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 18 sie 2011, o 21:32

21:20 zostałam telefonicznie poinformowana o rozstaniu definitywnym.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 18 sie 2011, o 22:41

Małgoś... bardzo, bardzo mi przykro. Trzymaj się.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 18 sie 2011, o 22:44

I pamiętaj proszę, że pomożemy Ci przejść przez ten trudny czas. Pisz.
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 18 sie 2011, o 22:48

ok dzieki ewa ty mój aniołku. Teraz placze podobno dobrze. Musze sie trzymac kocham zycie i nasze dziecko
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Abssinth » 19 sie 2011, o 01:56

Malgos...czasem jest lepiej samej niz z byle kim, kto jeszcze doluje zamiast uskrzydlac.

oby bylo Ci jak najlepiej, kibicuje Ci mocno...i przytulam cieplo


xxxxxxxx
Avatar użytkownika
Abssinth
 
Posty: 4410
Dołączył(a): 6 maja 2007, o 01:39
Lokalizacja: Londyn

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Malgoś » 19 sie 2011, o 05:46

Abss dzieki. Noc jakos minela. Oczy mam opuchniete od placzu bo wylam jak male dziecko.
Malgoś
 
Posty: 191
Dołączył(a): 30 maja 2011, o 10:41

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez ewka » 19 sie 2011, o 08:02

Swoje trzeba wypłakać, Małgoś, nie da rady inaczej. To wszystko, to nie koniec świata, choć tak się może teraz wydawać... coś się kończy, coś zaczyna. Życie pędzi dalej.

Dasz radę!!!

:serce2:
Avatar użytkownika
ewka
 
Posty: 10447
Dołączył(a): 4 maja 2007, o 18:16

Re: kryzys w związku, DDA - chęć uratowania związku

Postprzez Ciasteczkowa Potworzyca » 19 sie 2011, o 09:08

:pocieszacz: Teraz płaczesz, to płacz ile wlezie. Najlepiej głośno (jak nikt nie słyszy). Potem bedzie lepiej. Zobaczysz. Masz dla kogo życ :) :pocieszacz:
Avatar użytkownika
Ciasteczkowa Potworzyca
 
Posty: 161
Dołączył(a): 16 sie 2011, o 20:08

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Problemy w związkach

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 115 gości